poniedziałek, 27 sierpnia 2018

MiedziankaFest 2018 - dzień pierwszy


MiedziankaFest 2018, krajobraz opowieści, to festiwal  reportażu dla każdego. To trzy wspaniałe, niezapomniane dni wśród górskich krajobrazów oraz wśród pisarzy i czytelników zakochanych w reportażach. To odkrywanie przyrody i historii niesamowitego miejsca, kliknijcie: MiedziankaFest 2018 - home page..

A wszystko się zaczęło na dworcu we Wrocławiu 23 sierpnia o godzinie 13:06. Zdjęcie Filipa Springera i Mariusza Szczygła, na prośbę Wirtualnej Kultury, zrobił na dworcu we Wrocławiu Jurek ("bojurek"), bo w tym czasie Basia i Wirtualna Kultura jechały samochodem do Janowic Wielkich, aby o godzinie 15:08 na dworcu powitać Filipa i Mariusza, kliknijcie: Pociągiem Kolei Dolnośląskich na festiwal reportażu w Miedziance.

Obaj w pociągu "Miedzianka" czytali fragmenty swoich książek:
Filip Springer, główny organizator, był świetnie do swojej roli przygotowany - miał ogromną tubę! Jego komunikaty dotarły do każdego, a były one ważne, bo cała grupa udała się pieszo z dworca w Janowicach Wielkich do Miedzianki.


Tymczasem Wirtualna Kultura namówiła Basię, żeby do Miedzianki pojechać taksówką z Janowic Wielkich. Specjalne taksówki czekały obok dworca na uczestników festiwalu. Wielkie dzięki dla organizatorów za ten pomysł. Dzięki temu szybko dotarły do nowego browaru, gdzie już czekał Przemek, kolega Wirtualnej Kultury


To on pierwszy oprowadził Basię i Wirtualną Kulturę po Miedziance. Przemek to miłośnik Rudaw Janowickich, który proponował Wirtualnej Kulturze nocleg w namiocie, kliknijcie: Miedzianka - blog. Prowadzi on własne strony internetowe o Miedziance i okolicach, kliknijcie: Miedzianka, Kupferberg. Miasteczko którego już nie ma.

Na dwóch pierwszych zdjęciach jest kościół w Miedziance, w którym się odbywały spotkania z gośćmi festiwalu, kliknijcie: Program festiwalu.  Na trzecim jest dom, w którym była słynna gospoda pod Czarnym Orłem. Na ostatnim ruiny chyba jakiejś bramy wjazdowej. Basia podziwiała grubość tych murów.



Festiwal był fantastycznie zorganizowany. Ważne punkty były oznakowane. Była też wystawa starych zdjęć Miedzianki. Kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć.


Krystyna wcześniej wysłała do Filipa i Mariusza maile, że w Miedziance będzie blogerka Krystyna - Wirtualna Kultura i że musi koniecznie z nimi porozmawiać. Jak się przekonacie, swój plan zrealizowała w stu procentach. Oba poniższe zdjęcia były zrobione z nimi w nowym browarze.


Filipowi powiedziała, że bardzo się jej spodobał jego pomysł dokumentowania polskich podwórek, kliknijcie: Wrocław od strony podwórka. Pochwaliła się, że teraz sama chodzi po wrocławskich podwórkach i robi zdjęcia. Zapytała go, dlaczego zainteresowały go podwórka. Zdaniem Filipa, podwórka to podświadomość miasta. To, czego ludziom w mieści brakuje, czego potrzebują, a on to podglądał i podpatrywał. Wkrótce się dowiecie, o czym Wirtualna Kultura rozmawiała z Olgą Tokarczuk i Mariuszem Szczygłem.

Nowy Browar był bardzo ważnym miejscem spotkań uczestników festiwalu, którzy z tarasu podziwiali krajobraz górski i krzyż pokutny Memento, kliknijcie: Krzyż pokutny.


Wszystko, co się na festiwalu działo, było dokumentowane na bieżąco na Facebooku, kliknijcie: MiedziankaFest 2018 - Facebook. Program był bardzo urozmaicony: spektakle teatralne, literackie spotkania z autorami, nocne czytanie w plenerze, warsztaty rysunku na łące, poranne podglądanie ptaków, spacery edukacyjne i z geologami,  itp. A wszytko to pod hasłem "krajobraz opowieści".

Uwaga. Wirtualna Kultura ma nadzieję, że Filip Springer i Mariusz Szczygieł darują jej, że w tekście nie używała formy "pan".
Krystyna - Wirtualna Kultura

4 komentarze:

  1. Jestem bardzo zadowolona z uczestnictwa w tym festiwalu. Była świetna atmosfera, ciekawe warsztaty, wycieczki i oczywiście browar. Ciekawe bezpośrednie spotkania z felietonistami i pisarzami Olgą Tokarczuk, Mariuszem Szczygłem, Filipem Springerem, Włodzimierzem Nowakiem i innymi. Basia, Krysi bardzo dziękuje, że ją zachęciła do uczestnictwa w tym festiwalu, bo było fantastycznie i w następnym roku też się wybierze. Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były trzy szalone dni, które minęły szybko jak błyskawica. Żal było stamtąd wyjeżdżać.

      Krystyna

      Usuń
  2. Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę.Za rok staniemy z Anią na rzęsach żeby z Wami pojechać.Prawda Ania?

    OdpowiedzUsuń
  3. Podkarpacie jest piękne ale niestety nie ma tam Miedzianki.
    W przyszłym roku koniecznie!

    OdpowiedzUsuń