piątek, 22 listopada 2024

Rock w Dolnośląskim Centrum Filmowym

Wirtualna Kultura wychowana w latach 50tych na radiowej operetce z rockiem nie ma nic wspólnego. Gdy w latach 60tych wybrała się na koncert Czesława Niemena i Niebiesko-Czarnych w hali przy ulicy Krupniczej, to najlepiej poczuła się w jakiejś sali obok, bo liczba decybeli przekraczała wytrzymałość jej uszu. Teraz po 60 latach uszy nie "te", więc decybele są jakby mniejsze. Dlatego w Dolnośląskim Centrum Filmowym (DCF) film "To tylko Rock" z roku 1983 zniosła bardzo dobrze: 

Od tego filmu z autorską narracją Doroty Masłowskiej zaczął się Festiwal Korelacje:




Wirtualna Kultura nie musi tłumaczyć, o co chodzi na Festiwalu, bo tak o nim pisała:
  
Po zeszłorocznych sukcesach Festiwal rozrósł się do czterech dni:
Wirtualna Kultura z Anią wybrały tylko 3 filmy z bogatej oferty - dwa widziały rok temu.

Oto kilka refleksji z wczorajszej gali. 
  • Sala była wypełniona po brzegi. Wśród widzów był z córką Paweł Karpiński, reżyser filmu "To tylko Rock", kliknijcie: Film Polski, Paweł Karpiński.
  • Mimo że film ma już 40 lat, wśród widowni raczej 40+ były osoby, które film znały. 
    • Fabuła filmu była pełna nagłych zwrotów akcji. Nic dziwnego, skoro Paweł Karpiński, reżyser i autor scenariusza jednocześnie, jest twórcą m.in. serialu "Klan".
    • Dorota Masłowska też film wczoraj obejrzała. Okazało się, że pierwszy raz widziała go z napisami, co ułatwiło odbiór.
    • Dorocie Masłowskiej chyba trudno było znaleźć w filmie miejsca na własną  narrację, bo duże jego fragmenty zajęły próby i występy muzyczne - jej słowa zepsułyby odbiór, a muzycy byli nie byle jacy, m.in. "Lady Pank, Oddział Zamknięty, punkowcy z Dezertera, a nawet zachodni desant w postaci grupy Classix Nouveaux"


    • Twórcy Festiwalu tak piszą o narracji Masłowskiej: "Idealiści kontra cwaniacy

      Głos Doroty Masłowskiej prowadzi przez meandry polskiej sceny rockowej lat osiemdziesiątych".

    • Pod koniec filmu Masłowska wszystkich zaskoczyła, bo śpiewała z Lady Pank na ekranie ich wielki przebój.


    Po projekcji filmu, który Wirtualna Kultura obejrzała z zadowoleniem, była rozmowa - można było zadawać pytania. Głos zabrał też Paweł Karpiński, który był z nowej wersji jego filmu bardzo zadowolony. Okazało się, że 
    • film nie miał uroczystej premiery w roku 1983 i był nisko oceniony przez krytyków.
    Dorota Masłowska dociekała, skąd się wziął pomysł na film i dzięki czemu wystąpili w nim tacy artyści. Odpowiedzi Karpińskiego zaskoczyły Wirtualną Kulturę. Rock to jego pasja, ma on ogromną kolekcję płyt, projektuje okładki, ... 

    Wirtualna Kultura o muzykach i muzyce z filmu nic mądrego nie napisze. Dla niej, osoby 80+, ważniejsi byli występujący w filmie aktorzy - 40 lat młodsi: Janda, Fronczewski, Wardejn, ,,,

    Na FilmWeb Wirtualna Kultura przeczytała: "Film powstał na fali popularności koncertów rockowych i list przebojów. Wystąpiła w nim czołówka polskiego rocka lat osiemdziesiątych, dzięki czemu utwór zyskał walor dokumentalny".
    Nic dziwnego, że w tym wszystkim zniknęła świetna rola Krystyny Jandy.

    Dodatek. Wirtualna Kultura była mile zaskoczona, że Dorota Masłowska zapamiętała ją. Organizatorzy zarezerwowali dla Masłowskiej miejsce w rzędzie, w którym akurat Wirtualna Kultura i Ania siedziały. I tak doszło do kolejnego spotkania oko w oko Masłowskiej i Wirtualnej Kultury, która oczywiście link do poniższego wpisu wcześniej wysłała do autorki narracji i bohaterki czwartkowej gali w DCF:
    Krystyna - Wirtualna Kultura

    3 komentarze:

    1. Super Krysiu. Wirtualna kultura jest zawsze na posterunku.Brawo.Musze się wybrać na ten film.

      OdpowiedzUsuń
    2. Rozmawiasz z ludźmi kultury. Można tego pozazdrościć. M.

      OdpowiedzUsuń
    3. 👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏❤️❤️

      OdpowiedzUsuń