niedziela, 6 października 2024

Lubieżnik z Branic w Muzeum Etnograficznym - wystawa dla dorosłych


Wirtualna Kultura razem z Anią wybrały się 4 października 2024 na konferencję prasową do Muzeum Etnograficznego z okazji otwarcia wystawy "Obłęd. Przypadek Mariana Henela - lubieżnika z Branic". Liczba osób, które zgromadziły się w sali na drugim piętrze, wskazywała, że wydarzenie będzie niezwykłe. I tak było. Niezwykłe eksponaty-dywany - największy ma ponad 6 metrów długości i 3 metry szerokości - oraz niezwykli goście, którzy o wystawie i jego bohaterze opowiadali (kolejność jak na zdjęciu powyżej od lewej do prawej)

  • dr Anna Steliga, prodziekana Kolegium Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego
  • dr. n. med. Bogusław Habrat, kierownik Zespołu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
  • dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu
  • Marta Derejczyk, kierowniczka Muzeum Etnograficznego
  • dr Agata Iżykowska-Uszczyk, Dział Edukacji MNWr.


Na czym polega niezwykłość wystawy można się dowiedzieć na portalu Wrocławia (jest tam zbiór 33 zdjęć z wystawy):
"Uwaga, wystawa „Obłęd. Przypadek Mariana Henela – lubieżnika z Branic” skierowana jest wyłącznie do osób pełnoletnich. Znajdują się na niej obiekty zawierające treści, które mogą być nieodpowiednie dla niektórych odbiorców, takie jak przemoc, nagość, erotyka lub treści krzywdzące wobec innych ludzi czy grup społecznych bądź z innych powodów niezgodne z dzisiejszą wrażliwością."

Wystawa będzie czynna do 16 lutego 2025. Jej kuratorem jest Piotr Oszczanowski
Zwróćcie uwagę na wydarzenia towarzyszące wystawie.12 października o godz. 13 jest oprowadzanie kuratorskie Piotra Oszczanowskiego.


Oto trzy ze zdjęć, które Wirtualna Kultura dostała z okazji udziału w konferencji prasowej. Autorem zdjęć jest A. Podstawka. Czyżby na jednym ze zdjęć była Ania?




Marian Henel to postać dotknięta zaburzeniami na tle seksualnym. Wykonane przez niego dywany, rysunki i zdjęcia są wyjątkowym przejawem tzw. art brut, czyli sztuki tworzonej przez osoby niewykształcone artystycznie lub cierpiące na chorobę psychiczną. W skali światowej uznaje się jego dywany za jedne z najwybitniejszych przykładów dzieł powstałych w ramach arteterapii. To cud, że te prace zachowano w szpitalu w Branicach. 

Poczytajcie i przekonajcie się sami, co o wystawie i Henelu pisze się:

Prace Henela są oparte na jego pomysłach. Są jednak wyjątki. Początkowo robił dywany na zamówienie według dostarczonych wzorów. Na ostatnim zdjęciu jest dywan, który Henel zrobił na podstawie pewnego obrazu. Kopie tego obrazu udało się odnaleźć w Internecie Magdalenie Skrabek z działu promocji Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Wirtualna Kultura dowiedziała się od niej, że Marian Henel chciał być grubą kobietą i dlatego dużo jadł. Sam sobie robił zdjęcia, które są na wystawie.

Na konferencji prasowej Wirtualna Kultura usłyszała o wielu ciekawych rzeczach, na przykład, o
  • płatach czołowych człowieka, sytuacji szpitala w Branicach, 
  • skutkach arteterapii (lub ich braku), która początkowo była traktowana jako praca, 
  • nadmiernym (dawniej?) przywiązaniu do pracy, która uczłowiecza człowieka, 
  • o zespole przewlekłej hospitalizacji 
  • i o tym, jak zebrano pieniądze na nagrobek Mariana Henela, który w szpitalu w Branicach był do końca życia.   
To nie jest wszystko, co Wirtualna Kultura dowiedziała się na konferencji prasowej.

Krystyna - Wirtualna Kultura

3 komentarze:

  1. 👏👏👏👏👏Świetny wpis. Dziękuję Pozdrawiam Seniorka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wystawa wydaje się być ciekawa.
    Opisałaś bardzo ciekawie postać M.Hanela. Napewno się wybiorę. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Alicja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Korzystając z twojej rekomendacji, obejrzałam wystawę zbereźnika z Branic Mariana Henela. Człowiek ewidentnie zaburzony, ale prace niesamowite.

    OdpowiedzUsuń