Wirtualna Kultura nie jest "morsem". W zimie kąpie się tylko w wannie w domu. Lubi spadające powoli płatki śniegu za oknem, a w tym roku ich nie ma - towar deficytowy. W poszukiwaniu śniegu wybrała się do parku. Kliknijcie na pierwsze zdjęcie. Czy tak może wyglądać zima?
Trochę rozjaśniła drugie zdjęcie, żeby było weselej. Nic z tego nie wyszło. Nadal wesoło nie jest. Dopiero na trzecim zdjęciu, zrobionym dzisiaj, jest radośniej dzięki słońcu. Kiedy jednak będzie tak jak na czwartym ze stycznia 2021? Zima jest pilnie poszukiwana.
Mimo braku śniegu, Wirtualna Kultura rozpoczęła przygotowania do wirtualnego karnawału. Najważniejszy jest właściwy wybór muzyki na YouTube. Postanowiła sugerować się liczbą "wejść".
Wirtualna Kultura zaobserwowała w telewizji, że wielkość piosenkarza zaczyna się powyżej dwóch milionów "wejść". Szybko się okazało, że to jest liczba zaniżona. Nawet 100 milionów jest mało. Dopiero powyżej miliarda zaczyna się konkurencja. Wirtualna Kultura krzyknęła hurra!! Znalazła piosenkę wartą prawie osiem miliardów "wejść". Oto ona:
- 7 692 963 426 wejść, kliknijcie: Luis Fonsi, Despacito.
- kliknijcie: Taniec z Despacito,
- kliknijcie: Zumba z Despacito,
- kliknijcie: Polskie "Despacito".
- kliknijcie: Shakira, Waka, waka
- kliknijcie: Zumba przede wszystkim
Karnawał z Despacito czy z Shakirą jest bardzo atrakcyjny. Sama propozycja karnawałowa już jest super... Dzięki Krysiu że nam to przypomniałaś. Dzięki wielkie i pozdrawiam 💝 karnawałowo - Majka
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taka muzyka, lepiej popatrzyc na carnawal w Nicei a jeszcze lepiej na klasyczne balety czy tance. Ale tuz moja deformacja profesjonalna. Blog jak zawsze pelen humoru i milo czyrac w bezsenne noce.
OdpowiedzUsuńOch Krysiu, ale dałaś "do wiwatu" tym wyborem muzyki do karnawałowych tańców, choćby nawet wirtualnych! odsłuchałam wszystkie, choć przy Shakiry Waka,waka z trudem łapałam oddech :); dusza by chciała a ciało nie nadąża :)) Przypomniał mi sie incydent jaki mi sie przydarzył kiedy regularnie uczęszczałam do jednego z klubów fitness; pewnego razu nie odnotowałam zmiany godzin moich zajęć i jakby nigdy nic dołączyłam do grupy w tej sali i o tej godzinie co zwykle; wprawdzie grupa wydała mi sie jakby mniej znajoma no i trener jakby inny; gdy rozpoczęły sie zajęcia, buchnęła muzyka, trener ostro pokrzykiwał a grupa rozpoczęła wraz z nim dynamiczne ruchy których w żaden sposób nie dawałam rady powtarzać w ich tempie, mimo usilnych starań; miałam wrażenie, że nie wyjdę z tego z życiem ; po jakimś czasie złapałam kontakt z rozumem i wycofałam się ledwie żywa; okazało się , że wkręciłam się w zajęcia z zumby! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńAlu, sprowokowałaś mnie do obejrzenia na blogu innych wpisów o zumbie. Okazało się, że we wpisie z maja 2018
Usuńhttps://60virtualculturepl.blogspot.com/2018/05/zumba-przede-wszystkim.html
też był link do zumby przy dźwiękach Despacito. Seniorki z Żółtego Parasola świetnie sobie radzą z zumbą.
Krystyna