Strony

piątek, 20 września 2024

Czy ten dialog jest prawdziwy?

Wirtualna Kultura niedawno zacytowała fragment wpisu Mariusza Szczygła na Facebooku o tym, z czego się składamy:

Nie chodzi tutaj o anatomię naszego ciała. Pytanie o nasz skład ma charakter raczej filozoficzno-historyczny - co i po kim nam w duszy gra, co z przeszłości zabieramy ze sobą.

W tym samym czasie Wirtualna Kultura zwróciła uwagę też na inny wpis Mariusza - tym razem o teraźniejszości. W pierwszej chwili ona myślała, że to chyba jest jakaś fikcja literacka. Ale gdy usłyszała w telewizji, co młodzi myślą na temat zapobiegania powodziom, doszła do wniosku, że zacytowany przez Mariusza dialog młodych jest prawdziwy. Dajcie znać, jakie refleksje wzbudził w Was poniższy tekst Mariusza - jest to tylko fragment postu z Facebooka:   

"Przy okazji wprowadzenia przez Gutek Film do kin pięknego filmu „Bulion i inne namiętności” („La passion de Dodin Bouffant”) w reż. Anh Hung Tran znalazłem notatki, które sporządziłem, siedząc kiedyś w pewnej gdańskiej restauracji:

Kelner podszedł, ale nie byli jeszcze zdecydowani. Właściwie patrzyli jak zahipnotyzowani w 14 opisów dań. - To ja przyjdę za kilka minut - powiedział grzecznie. Przyszedł.

- A w czym marynowany jest miecznik? - spytała brunetka z kolczykiem w nosie.
- Jest tam imbir, kolendra? - zaczął.
- Nie! Nie będę jadła kolendry, smakuje jak ścierka do mycia garów. Może tam nie być kolendry?
- Oczywiście! - odparł z uśmiechem.

- Nie będziesz chyba jadła miecznika?! - oburzyła się wyższa blondynka. - Wiesz, ile ma rtęci!? Zaraz ci znajdę?

- A państwo się zdecydowali? - zwrócił się do pozostałych dwu dziewcząt i młodzieńca.
- Czy jest makaron bez glutenu? - spytała niższa blondynka.
- Niestety, nie. No to może zaproponuję ryż?

- Mam! - niemal krzyknęła wyższa blondynka. - "Z ryb powszechnie spożywanych w Polsce najwięcej rtęci zawierają gatunki drapieżne: okoń, makrela królewska, miecznik oraz rekin".
- No to łosoś! Widzę łososia! - brunetka upolowała w karcie swoją rybę.
- Łososia? Nie kompromituj się!
- Bo?
- Bo jeśli jest hodowlany, to ma toksyny!
- Czy on ma toksyny? - brunetka zwróciła się do kelnera. - To znaczy czy jest hodowlany?

- Sprawdzę. A może dla reszty coś mięsnego? - spytał nadal bardzo uprzejmie. Zaległa cisza. Spojrzał więc na dziewczynę w różowych włosach, bo jeszcze się nie wypowiadała. - A co dla pani?

- Nie, ja nie będę jadła, jestem weganką?
- A to mamy superryż z rodzynkami, curry i orzechami?
- Ale oczywiście orzechy trzymacie w kuchni oddzielnie - oznajmiła kelnerowi wysoka blondynka.
- W jakim sensie? - upewnił się.
- Bo jestem uczulona na orzechy i jak one wyemigrują do nie swojego dania, które ja zjem, to umieram?
 (...)
".



Uwaga. Wczorajsze zdjęcia Wirtualna Kultura zrobiła w okolicach ujścia Oławy do Odry. Wybrała się na Wybrzeże Słowackiego, żeby oddać kartkę z głosowaniem na Radę Seniorów Województwa Dolnośląskiego. Z powodu powodzi termin przedłużono do 14 października 2024:

Krystyna - Wirtualna Kultura

4 komentarze:

  1. To co się dzieje wokół nas, to dramat, ale jak czytam niektóre wypowiedzi na temat tego co się dzieje, nie koniecznie młodych, to też myślę że wszystko jest możliwe. Pozdrawiam Alicja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie dyskusje są realistyczne. Ich treść odpowiada opisom dań w karcie. Sporo związków rozpada dlatego, że ludzie nie mogą dojść do porozumienia, czym i w jakim towarzystwie będą się raczyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mariusz Szczygieł deklaruje, że pisze tylko prawdę, ale ją nieco "pokręca". Podobnie postępują kucharze, też dosmaczają potrawy, a nuż odkryją nowy smak. Odkrywcy potraw, odkrywcy smaków. Tak też robią wegetarianie, smażąc soję udającą udziec barani.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie po prostu zdziwaczeli.
    Dowcip a propos zamówienia w restauracji: Młoda Para w restauracji mówi do kelnera: nie jemy mięsa, ryb, mleka, glutenu, ryżu, zmodyfikowanych nasion , co możemy zamówić? Kelner polecił zamówić taksówkę!!! 😆

    OdpowiedzUsuń