Wirtualna Kultura zainteresowała się na początku roku 2022 pracami Parlamentu Europejskiego nad aktem DSA (ang. Digital Services Act)
o usługach cyfrowych i aktem DMA (ang. Digital Markets Act) o rynku cyfrowym:
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości:
opublikowała 12 lipca 2022 na swojej platformie internetowej artykuł o przebiegu prac nad obu aktami Unii Europejskiej:
O rynku cyfrowym napisano tak:
"21 marca 2022 r. Parlament i Komisja doszły do porozumienia w przedmiocie nowych zasad unijnych mających na celu ograniczenie siły rynkowej dużych platform online. Mowa o rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie kontestowalnych i uczciwych rynków w sektorze cyfrowym, czyli wspomniany wcześniej akt o rynkach cyfrowych (ang. Digital Markets Act, DMA)". Regulacja ta ma zapewniać bezpieczeństwo w sieci poruszających się po niej użytkowników znajdujących się na terenie UE, a także umożliwiać Komisji prowadzenie śledztw dotyczących praktyk na rynkach cyfrowych i karanie tych niedozwolonych. (...)
Akt wejdzie w życie w ciągu dwudziestu dni od publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a przepisy zaczną obowiązywać już sześć miesięcy później",
a o usługach cyfrowych tak:
"Z kolei dnia 23 kwietnia bieżącego roku Komisja Europejska doszła do politycznego porozumienia z krajami członkowskimi Unii Europejskiej w sprawie propozycji aktu o usługach cyfrowych (DSA) z grudnia 2020 r. Jak podkreślono w oficjalnej informacji prasowej wystosowanej przez Komisję, „DSA ustanawia bezprecedensowy nowy standard odpowiedzialności platform internetowych za nielegalne i szkodliwe treści”. Co więcej ma on zapewnić użytkownikom sieci wzmożoną ochronę ich oraz ich praw podstawowych, a także wspierać rozwój mniejszych platform poprzez ujednolicenie cyfrowych regulacji na rynku wewnętrznym.
Przepisy aktu o usługach cyfrowych zaczną obowiązywać 1 stycznia 2024 r. lub po 15 miesiącach od momentu wejścia w życie, przy czym zastosowanie będzie miała późniejsza data."
Wprowadzenia regulacji Internetu oczekiwały liczne organizacje społeczne. Domagały się technologii internetowych, które będą służyć zamiast narażać nasze społeczności i demokrację na niebezpieczeństwo. Pierwsze doniesienia o aktach DSA i DMA brzmiały rewolucyjnie. Ostatni raz ze zmianami na taką skalę mieliśmy do czynienia, gdy przygotowywano RODO.
Udało się! Parlament Europejski zatwierdził akty DSA i DMA. 5 lipca br. Ursula von der Leyen ogłosiła na Twitterze, iż odtąd Komisja Europejska będzie regulować działanie największych platform internetowych, czyli przede wszystkim Metę (Facebooka), Alphabet (Google’a), Microsoft, Apple’a i Amazon. Napisał o tym m.in. Łukasz Kotkowski na platformie Speder's Web 6 lipca br. (kliknijcie link poniżej). Akt o usługach cyfrowych w Internecie ma poprawić mechanizmy walki z nielegalnymi treściami, lepiej chronić prawa użytkowników oraz zwiększyć odpowiedzialność platform społecznościowych za publikowane w nich treści. Więcej informacji możecie na ten temat przeczytać tutaj:
"Kary za złamanie postanowień DSA i DMA mogą wynosić nawet 6 proc. łącznego światowego obrotu danej firmy.
(...) treści niezgodne z prawem mają być niezwłocznie usuwane z serwisów. Niestety tutaj KE zostawia spory wytrych dla Big Techów, bo w ustawie jest zapis o usuwaniu tych treści „z poszanowaniem wolności słowa”. A to bardzo płynna definicja, którą zapewne każda z platform będzie interpretować po swojemu, jak ma to miejsce dziś. Nowe przepisy mają jednak w znaczący sposób ukrócić możliwość szerzenia dezinformacji i w interesie nas wszystkich jest to, żeby się udało. Fake newsy to plaga, (...)
DSA ma zadbać o bezpieczne korzystania z sklepów internetowych. Przedsiębiorca prowadzący swoją działalność na Facebooku czy Instagramie nie będzie mógł być anonimowy, co ma zapobiec oszustwom. (...)
DSA zakazuje wykorzystywania poufnych danych przy personalizacji reklam."
Dodatek.
Krystyna - Wirtualna Kultura