Wirtualna Kultura należy do tego pokolenia, które wie, że biuro LOTu było na ulicy Świerczewskiego. Dlatego, gdy na Facebooku dostała zaproszenie na otwarcie ODLOTu, to udała się na ulicę Piłsudskiego i ODLOT znalazła bez problemu, tym bardziej, że przez szybę zobaczyła Tadeusza Mincera prezesa Fundacji na Rzecz Studiów Europejskich i Krzysztofa Zientala, kierownika Działu ds. Partycypacji UM Wrocławia, znanych jej z innych wydarzeń. Na przykład, z Piątego Kongresu Wrocławskich Organizacji Pozarządowych:
Na stronach "Wrocław rozmawia" napisano:
"W ODLOCIE przy ul. Piłsudskiego 34 będą się odbywać konsultacje, konferencje, szkolenia, kursy i spotkania z mieszkańcami, dotyczące Wrocławia. To miejsce związane z szeroko pojętą partycypacją. Innymi słowy – z udziałem mieszkańców we współdecydowaniu o mieście."
W Odlocie Wirtualna Kultura zobaczyła też koleżankę (seniorkę ?) z Psiego Pola, znaną jej m.in. z artystycznych spacerów z Ewą Plutą. Poczuła się jak w domu. Siadła na wygodnej kanapie i czekała, kogo znajomego z NGO jeszcze spotka i jakie nowe znajomości zawrze.
Rzeczywistość przerosła jej oczekiwania. Oczywiście, zobaczyła Agatę Bulicz i Martę Michałowską (DFOP), i Marysię Ziębę (Ładne Historie), i Bartłomieja Świerczewskiego (szefa Departamentu Spraw Społecznych UM Wrocławia) - jak zwykle uśmiechniętego
Tego, że zobaczy też Jurka Wypycha, fotografa i współautora książki "Nikt nie woła", nie spodziewała się! Okazało się, że on wie, że Wirtualna Kultura "poluje" na niego, bo chce mu zrobić zdjęcie portretowe.
Z portretu nic nie wyszło, bo Jurek był bardzo zajęty fotograficzną dokumentacją wydarzenia.
Oficjalna inauguracja ODLOTu była bardzo ciekawa. Jego twórcy dziękowali m.in.
- LOTowi, że zwolnił miejsce,
- wielu organizacjom, które wycofały się (przegrały?) z walki o to atrakcyjne miejsce na mapie Wrocławia,
- Umbrelli za meble od "biznesu",
- Ośrodkowi Pamięć i Przyszłość za galerię zdjęć,
- itd.
Z tajemniczego pudełka wyfrunęły balony!
Były też prezenty od przyjaciół, przypinki z gołębiami i fotobudka z planszami do wyboru, "poczęstunek", kącik zabaw dla dzieci i dużo pozytywnej energii.
Wirtualna Kultura upewniła się, że słusznie skrytykowała zamykanie seniorów w ich grupach rówieśniczych:
Krzysztof Ziental opowiedział trzy bajki - trzy wersje marzeń, które doprowadziły do powstania ODLOTu. Pamięć Wirtualną Kulturę niestety zawiodła i nie zapamiętała tego wszystkiego. Pierwsza bajka działa się w piaskownicy, gdzie Tadziu i Krzysiu bawili się. W drugiej chłopcy szukali miejsca na garaż dla roweru - bezskutecznie próbowali go załatwić na Ruskiej chyba 46. Krzysztof mówił też o Spinaczu i siedmiu latach marzeń, które zaczęły się w jakimś mieście na tajemniczą literę K. A wszystko to z powodu "partycypacji". Jeśli jesteście może ciekawi, co Wirtualna Kultura myślała o "partycypacji dojrzałej", to kliknijcie tutaj:
Jak widzicie, spotkanie w ODLOCIE to materiał na grubą powieść detektywistyczną. W jej finale byłoby rozwiązanie zagadki, od kogo Krzysztof dostał w prezencie "zabójcze" skarpetki. Wirtualna Kultura już wie, gdzie Tadeusz i Krzysztof kupili takie same koszulki i co oznacza gołąb w logo ODLOTu.
Kliknijcie na miniatury zdjęć. Więcej zdjęć w Galerii na blogu, kliknijcie:
Galeria zdjęć.
Uwaga. Wirtualna Kultura w ODLOCIE poznała osobę, która tak jak ona interesuje się pytaniem: Kiedy w języku polskim zadomowiło się na stałe słowo "SENIOR". Zobaczymy, co wyniknie z tej nowej znajomości.
Dodatek.
Krystyna - Wirtualna Kultura