Strony

piątek, 20 czerwca 2025

Przeszłość i teraźniejszość sąsiadują


Nowa Ruda, byłe miasto powiatowe nad Włodzicą i jej dopływami, ma za sobą wzloty i upadki. Jej historię można podzielić na okresy czeski, austriacki, niemiecki, polski. Pierwsza, historyczna wzmianka o grodzie pochodzi z roku 1337: 

Zamknięcie kopalni "Nowa Ruda" negatywnie wpłynęło na miasto. Na dworcu PKP nie ma już restauracji i kasy biletowej. Otwór po kasie zamurowano, został tylko stary stolik na walizkę. Pomalowano hol, kafelki na podłodze bez zmian. Podobno miasto chce sprzedać budynek dworca.   



Główna ulica handlowa Piastów smutno wygląda. Nie ma księgarni, w której Wirtualna Kultura kupowała szkolne podręczniki. Rano na ulicy nikogo nie było.

Stare budynki i podcienia nad Włodzicą wyglądają trochę lepiej niż ulica Piastów.



Czas w Nowej Rudzie zatrzymał się. To Słupiec się rozwija. Mimo mankamentów miasto przyciąga turystów. Jego atrakcje są świetnie przedstawione na blogu "Bartek w podróży". Koniecznie obejrzyjcie i przeczytajcie ten wpis. Nowa Ruda na to zasługuje.
 Autor bloga pisze: "Noworudzki Ratusz to jeden z najładniejszych tego typu budynków, jakie miałem okazję oglądać w Polsce". 

Jak już wiecie, Wirtualna Kultura była w Nowej Rudzie dwa tygodnie temu na zjeździe maturzystów. Z tej okazji odwiedziła ulicę, na której mieszkała pół wieku temu:
Obowiązkowo wpadła na kawę do Białej Lokomotywy. Akurat trafiła na nastrojowy koncert zespołu "Póki co", 
Ten zespół to było dla niej nowe, miłe odkrycie. Może go znacie, bo on koncertował m.in. we Wrocławiu.
Drugie nagranie zespołu zrobiono w Białej lokomotywie w Nowej Rudzie: 

Historia kultowej kawiarni Biała lokomotywa jest bardzo ciekawa:
"Kto z Was słyszał o Festiwalach Studentów Szkół Artystycznych w Nowej Rudzie w latach 70-tych XX wieku? 22 czerwca 1973 roku na dworzec kolejowy w Nowej Rudzie wjechała Biała Lokomotywa na rozpoczęcie festiwalu". 

Jest jeszcze jedno miejsce, które Wirtualna Kultura odwiedziła. To "Smażalnia" przy ulicy Podjazdowej, łączącej ul. Piastów z Rynkiem. Smażalnię od wielu lat prowadzą matka i córka. Niezwykłe kobiety, przyjaźnie nastawione do świata i ludzi. Poniższe zdjęcie Smażalni Wirtualna Kultura skopiowała z internetu


Tym razem pobyt Wirtualnej Kultury w Nowej Rudzie był za krótki. Najwięcej zdjęć zrobiła w Rynku.
Zobaczcie jeszcze raz zdjęcia:  

Zabrakło czasu, żeby wejść (wjechać?) na Górę Anny, po drodze odpoczywając w parku. Wirtualna Kultura zdążyła tylko zaglądnąć na podwórko starej "jedenastolatki" (podstawówki i liceum), w której uczyła się w latach 1954-1961. To już nie to samo podwórko. Zamieniono je na dwa boiska ogrodzone siatką. Ściany budynku podstawówki odnowiono na razie tylko z jednej strony. Od wielu lat liceum jest w innym budynku, na zboczu przeciwległego wzgórza.



Z tego wszystkiego wynika smutny obraz Nowej Rudy. Czy słusznie? Na tegorocznym Zjeździe Absolwentów Liceum w Nowej Rudzie nie było nikogo z rocznika Wirtualnej Kultury. Dlaczego nie przyjechali? Nie wiedzieli, czy nie chcieli?

Świat nie jest taki sam jak w latach 60tych. Dobrze, że mamy wspomnienia i przed oczyma obrazy z przeszłości. 

Dodatek. Zobaczcie wpis o białej lokomotywie, który Wirtualna Kultura zrobiła w związku z komentarzem anonimowej osoby:
Krystyna - Wirtualna Kultura   .

7 komentarzy:

  1. 👍🤝😘😘😘🫶👋

    OdpowiedzUsuń
  2. 💝💝💝🤩

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój kolega artysta plastyk Marian Panek jest pomyslodawcą tej białej lokomotywy 👍😊 Widziałem u niego stare fotografie z tego wydarzenia!

    Niestety czas nie jest łaskawy dla naszych wspomnień i dla nas - płynie za szybko i zmienia otoczenie które już udało nam się oswoić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mily wpis o moim miescie z dziecinstwa i ladne zdjecia. Dziekuje z Paryza

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy reportaż z Nowej Rudy, z którego dowiedziałam się o białej lokomotywie. Przyznam, że nie znałam tych wydarzeń z lat 70tych ubiegłego wieku. B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie czytając Twój wpis, wróciłam do lat szkolnych, starego liceum. Szkoda, że na wspomnianym zjeździe z rocznika 1962 były tylko 2 osoby, a liczyłam, że dużą gromadą pójdziemy na wagary, bo one istniały, istnieją i będą istnieć. Pa, do zobaczyska. K.

    OdpowiedzUsuń