Wirtualna Kultura nie ma powodu, żeby o matematyce pisać na blogu, chociaż rok temu napisała o liczbie "pi":
Komentarz Alicji do wpisu:
- kliknijcie: Czy z wiedzą żyje się lżej?
zachęcił jednak Wirtualną Kulturę do zaglądnięcia do dwóch jej starych referatów (odczytów). Pierwszy był przygotowany na prośbę dr Ilony Zakowicz w roku 2021 i odbył się online na Skypie:
- kliknijcie: Liczby w moim życiu i komputerze.
WK wykorzystała w nim materiały (zdjęcia) zgromadzone w referacie z roku 2013, wygłoszonym w Manchesterze w okazji jej 70tych urodzin
- kliknijcie: Dual Pade iteracje i sentymentalne wspomnienia.
Niestety Wirtualna Kultura nie może odnaleźć na dyskach zewnętrznych wykładu o liczbach i obliczeniach w komputerze, przygotowanego wspólnie z jej byłą studentką dr Beatą Laszkiewicz dla uczniów szkół na Festiwal Nauki w roku???.
Zapewne nie da się zrozumieć tych referatów bez słownego komentarza, ale można obejrzeć chociaż zdjęcia.
Tegoroczny Dolnośląski Festiwal Nauki już wystartował w sobotę, 13 września, i potrwa przez tydzień:
- kliknijcie: Dolnośląski Festiwal Nauki
- kliknijcie: Wrocławska edycja Festiwalu Nauki - program,
- kliknijcie: O Dolnośląskim Festiwalu Nauki
- kliknijcie: Wykład prof. A. Kubicz o początkach Festiwalu.
Czy ktoś z Was wpadł do Miasteczka Naukowego w sobotę
- kliknijcie: Miasteczko Naukowe?
Wirtualna Kultura nie, bo już tydzień zmaga się ze skutkami lodów, których z powodów laryngologicznych nie jadła kilka lat. Co na ten temat wie nauka?
Krystyna - Wirtualna Kultura
Temat lody i zdrowie
OdpowiedzUsuńJa w dzieciństwie i młodości bez przerwy chorowałam na anginy,i to te ropne,czyli bakteryjne.Lody oczywiście uwielbiałam odkąd pamiętam,ale ograniczano mi je z uwagi na moje przypadłości z gardłem. Któregoś razu,a byłam już pelnoletnia, bezpośrednio po długiej terapii antybiotykowej zafundowałam sobie ogromną porcję lodów. I proszę sobie wyobrazić, że nigdy więcej żadnej anginy ropnej nie miałam. Sentymentalne wspomnienia rewelacyjne, pierwszy,przyjaciel z 43 roku,cudowny.Kolekcja zdjęć na wagę złota.
Alicjo, cieszę się, że zdjęcia spodobały Ci się. Mam co wspominać. Krystyna
OdpowiedzUsuń