sobota, 28 lipca 2018

Grow Green i Horyzont 2020 na Ołbinie

"Wirtualna Kultura" podwórek na Ołbinie jeszcze dobrze nie zna. Dlatego była bardzo zadowolona, że 26 lipca na spotkaniu w Żółtym Parasolu Krzysztof z Fundacji EkoRozwój pokazywał podwórka z lotu ptaka.

Były to podwórka, które mają być "zazielenione" w ramach projektu Grow Green, finansowanego ze środków innowacyjnego programu ramowego Horyzont 2020, finansowanego przez Unię Europejską, kliknijcie: Grow Green oraz tutaj: Zielony Ołbin.

Jak już wiecie, partnerami projektu są Gmina Wrocław, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, stowarzyszenie Żółty Parasol, Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Realizatorem konsultacji jest Fundacja EkoRozwoju wspomagana przez projektantów z biura Dworniczak architektura krajobrazu, kliknijcie tutaj: Zazieleńmy wspólnie Ołbin.

Bardzo ważnym elementem projektu Grow Green jest zaangażowanie w niego samych mieszkańców, którzy wspólnie z architektami krajobrazu, urbanistami i naukowcami mają opracować rozwiązania najlepiej dopasowane do potrzeb lokalnych społeczności. Mikrozieleń (zielone ściany i dachy, ogródki kieszonkowe itp) poza poprawą estetyki ma wpływ również na polepszenie warunków środowiskowych i klimatycznych oraz poprawę jakości życia mieszkańców.

Na czwartkowym spotkaniu z mieszkańcami podsumowano efekty konsultacji przeprowadzonych przez EkoRozwój. Krzysztof z EkoRozwoju był bardzo z efektów zadowolony. Na podłodze artystycznie porozrzucał zdjęcia różnych form zazielenienia. "Wirtualna Kultura" niestety ich nie zapamiętała. Chyba było ich 12, bo tyle jest zdjęć na podłodze.

Oto, co "Wirtualna Kultura" zapamiętała z analizy Krzysztofa:
  • W konsultacjach wzięło udział około 300 mieszkańców, 270 wypełniło ankiety. 
  • Na niektórych podwórkach nie było jednomyślności co do koncepcji zmian. Pojawiały się różne pomysły. Każdy pomysł jest ważny. 
  • Różne też były zdania na temat proponowanych form zieleni. 
  • Mieszkańcy wspominali, jak ich podwórka kiedyś wyglądały. 
  • Na jednym z podwórek - tym z instalacją "zielony nieskończony", kliknijcie tutaj: Zielony nieskończony oraz tutaj: Coś dla miłośników sąsiedzkich spacerów - mieszkańcy sami podwórko już zazieleniają. 
  • Niektórzy mieszkańcy oczekują, że zazielenienie podwórek będzie sprzyjało integracji sąsiedzkiej.
Mimo, że projekt Grow Green ma charakter naukowy (nieinwestycyjny), to są fundusze na realizację propozycji mieszkańców. Jak myślicie, co za pół miliona złotych można zrobić na jednym podwórku?

Po wakacjach będzie drugi etap konsultacji. Mieszkańcy będą oceniać propozycje sposobu "zazielenienia" przygotowane przez fachowców na podstawie ankiet i konsultacji. Chyba wszyscy czekają na zielone śmietniki. Potem nastąpi realizacji "zazielenienia", a na końcu naukowa ocena, jak to wpłynie na poprawę parametrów klimatyzacyjnych itp. Zatem długa jest droga to finału projektu Grow Green.


Horyzont 2020 to bardzo duży program badań naukowych finansowanych przez Unię Europejską. Słowem kluczowym jest "innowacyjność". W kwietniu 2018 była debata na temat finansowania badań naukowych w Unii Europejskiej, zorganizowana w Domu Europy przy ulicy Widok, kliknijcie na dwa zdjęcia powyżej i tutaj: Relacja z debaty "Z widokiem na finansowanie badań naukowych". Debata była bardzo interesująca. "Wirtualna Kultura" w niej uczestniczyła, ale tylko jako słuchaczka. W debacie wzięło udział około 100 osób. To bardzo dobrze świadczy o zainteresowaniu wrocławian badaniami naukowymi.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

czwartek, 26 lipca 2018

Z szafy "Wirtualnej Kultury"

Jak już wiecie, "Wirtualna Kultura" spotkała się z Lettą Shtohryn i Agnieszką Marcinowską w związku z projektem "Garderoba wspomnień", kliknijcie tutaj: Projekt "Garderoba wspomnień". Z maila, który wtedy otrzymała od Agnieszki, wynikało, że Letta zbiera ubrania wrocławian, które

"(...)  dla niej są niczym naczynia - jednocześnie zakrywają i odkrywają ciała w nich się znajdujące. Są ramą i świadkiem okresów dobrobytu lub ubóstwa, a także swego rodzaju schronieniem i osłoną w czasach istotnych zmian (...)".
    Taki opis roli odzieży był dla "Wirtualnej Kultury" zaskoczeniem. Ona nigdy się nie zastanawiała nad rolą ubrań. Dlatego od razu zgodziła się na spotkanie z Lettą Shtohryn i Agnieszką Marcinowską, bo chciała poznać spojrzenie artystki na tak przyziemne rzeczy jak "ciuchy". Niestety artystka była tajemnicza i "Wirtualna Kultura" będzie musiała poczekać do listopada, żeby się dowiedzieć, jaką instalację artystyczną można z ubrań zrobić.

    Letta Shtohryn to artystka tworząca w różnych mediach – od instalacji rzeźbiarskich po sztuki performatywne. Urodziła się na Ukrainie dwa tygodnie po katastrofie w Czarnobylu. Ma wykształcenie w obszarze filozofii oraz nauk społecznych (Uniwersytet w Wiedniu), a także fotografii (Vienna Art School). Chociaż wciąż migruje pomiędzy Maltą, Reykjavikiem, ukraińskimi wsiami i dziką Arktyką, postanowiła tymczasowo osiąść w Valletcie, kliknijcie: Letta Shtohryn: garderoba wspomnień.

    Wirtualna Kultura" nie jest laikiem, jeśli chodzi o instalacje artystyczne. Ona kiedyś z Marysią ze Szczepina bardzo dokładnie obejrzała wystawę na Kozanowie i wie, że artyści chętnie do pracy wciągają wrocławian:
    Dlatego jest pewna, że projekt "Garderoba wspomnień" skończy się sukcesem. Letta chętnie słuchała opowieści "Wirtualnej Kultury" o sukienkach z szafy wspomnień i pierwszym pierścionku. Jednak nie wiadomo, czy coś z tego artystce się przyda do realizacji projektu.


    Na pierwszym zdjęciu z roku 1961 "Wirtualna Kultura" jest w sukience uszytej ręcznie na podstawie wykroju z Burdy. Na drugim zdjęciu z pierwszej połowy lat siedemdziesiątych "Wirtualna Kultura" ma granatową garsonkę w kwiatki. Kaszmirową garsonkę uszyto w słynnym wtedy zakładzie DANA ze Szczecina. Kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć.

    Poniższe pytania się zrodziły w głowie "Wirtualnej Kultury" po spotkaniu z Lettą i Agnieszką:
    • Czy macie w swojej szafie jakiś ciuch tylko dlatego, że on się Wam kojarzy z jakimś wydarzeniem? 
    • Ile pamiętacie dni, o których wiecie, jak byliście wtedy ubrani? 
    • Czy każdy rodzi się artystą? 
    Skoro artyści mogą tworzyć instalacje artystyczne przy współudziale wrocławian, to dlaczego "Wirtualna Kultura" nie mogłaby pisać wpisów na blogu przy pomocy czytelników? Mam nadzieję, że przyznacie jej rację i przyślecie odpowiedzi na trzy powyższe pytania, a ona z tego zrobi wpis.

    Uwaga. Srebrny pierścionek z ametystem, który jest na pierwszym zdjęciu, "Wirtualna Kultura" kupiła w roku 1962 i do tej pory go ma.
    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    wtorek, 24 lipca 2018

    Projekt "Garderoba wspomnień"

    "Wirtualna Kultura" postanowiła Was przekonać, że i Wy możecie współtworzyć dzieła artystyczne i być inspiracją dla artystów. Zaraz się dowiecie, jak to możecie zrobić.

    Pewnego lipcowego ranka "Wirtualna Kultura" otrzymała propozycję podzielenia się wspomnieniami dotyczącymi odzieży. Strasznie się jej to spodobało, bo o "ciuchach" to ona lubi rozmawiać. Chodziło o wsparcie projektu Letty Shtohryn "Garderoba wspomnień", który ona realizuje podczas swojej rezydencji w stolicy Dolnego Śląska.

    Pobyt Shtohryn we Wrocławiu jest możliwy dzięki współpracy Strefy Kultury Wrocław, programu Blitz, Fundacji Valletta 2018 oraz Arts Council Malta w ramach programu AIR Wro:
    Letta Shtohryn to artystka sztuk wizualnych pochodząca z Ukrainy i mieszkająca w maltańskiej Valletcie. Proces zbiórki wrocławskich ubrań, zainicjowany przez Shtohryn, jest częścią badania historii Wrocławia na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Istotną rolę w tych badaniach odgrywają skomplikowane historie wrocławian związane m.in. z przesiedleniami i poszukiwaniami nowego domu.

    Z ubrań i tkanin mieszkańców Wrocławia artystka zamierza stworzyć instalację artystyczną, której będą towarzyszyć wspomnienia wrocławian związane z ubraniami. Więcej na temat projektu "Garderoba wspomnień" możecie się dowiedzieć z jej wywiadu (kliknijcie):  Letta Shtohryn - wywiad (wersja angielska i polska). Finał projektu i prezentacja jego efektów będą w listopadzie 2018. Dokładny termin i miejsce będą podane wkrótce na stronach programu AIR Wro, kliknijcie: AIR Wro.

    Oto przepis na wsparcie projektu "Garderoba wspomnień":
    • Możecie przekazać elementy odzieży. Zbiórka trwa nieprzerwanie w "Barbarze" przy ulicy Świdnickiej. Przedmioty przekazane przez Was zostaną wykorzystane do produkcji dzieła artystycznego i nie będą podlegać zwrotowi, w związku z czym musicie podpisać odpowiednie oświadczenie, zobaczcie tutaj: Garderoba wspomnień - oświadczenie.
    • Możecie wypełnić anonimową ankietę, w której możecie opisać swoje wspomnienia związane z odzieżą i odpowiedź na pytania artystki dotyczące tej odzieży, kliknijcie: Garderoba wspomnień - ankieta. Wypełnienie ankiety jest bardzo łatwe i nie zajmie Wam dużo czasu. Możecie też przekazać zdjęcie garderoby, o której napiszecie w ankiecie.
    "Wirtualna Kultura" już się spotkała z Lettą Shtohryn i Agnieszką Marcinowską, koordynatorką projektów w ramach programu AIR Wro prowadzonego przez Strefę Kultury Wrocław. Przez godzinę gadały i gadały o ciuchach z czasów młodości "Wirtualnej Kultury". Więcej na ten temat dowiedziecie się z  następnego wpisu.

    Letta i Agnieszka są na zdjęciu powyżej. Kliknijcie na zdjęcie, żeby je powiększyć.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    poniedziałek, 23 lipca 2018

    Odkrywanie arcydzieł literatury na nowo


    Po sąsiedzkim spacerze po Brochowie "dla zdrowia" przyszedł czas na coś "dla duszy". Jak już wiecie, nasi ukochani aktorzy czytają dla nas, kliknijcie: Aktorzy czytają arcydzieła. Na tym czytaniu w Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia nie mogło zabraknąć "Wirtualnej Kultury".

    W ostatnią niedzielę po Kapuścińskim, Lemie i Gombrowiczu przyszła kolej na Josepha Conrada. O twórczości Conrada rozmawiali Wojciech Chmielarz, Ireneusz Grin i Magdalena Heydel. Fragmenty książki Conrada "Jądro ciemności" czytał Robert Więckiewicz.

    Słuchanie Roberta Więckiewicza, czytającego fragmenty książki Conrada, wyzwalało w "Wirtualnej Kulturze" lawinę wrażeń - aż w duszy grało. Jego głos idealnie pasował do roli Marlowa, kapitana parowca:
    Emocje były stopniowane tak sprytnie, że "Wirtualna Kultura" nie mogła się doczekać, kiedy Marlow wreszcie dotrze do Kurtza, aby go uratować. Tymczasem okazało się, że Marlow chciał przede wszystkim usłyszeć głos Kurtza. Coś takiego mógł wymyśleć tylko Conrad.

    Więckiewicz zrobił pokazową lekcję, jak czytać na głos, żeby zachęcić innych do przeczytania książki. Fantastycznie swoim głosem podkreślił przepiękny język Conrada. Fragment opisujący relacje z wizyty Marlowa w gmachu dyrekcji spółki handlowej, posiadającej statki żeglujące po rzece Kongo, oczarował "Wirtualną Kulturę" bez reszty. Opis sekretarek (robiły cały czas na drutach) był fantastyczny.

    Magiczny głos Więckiewicza nie uśpił czujności "Wirtualnej Kultury". Ona bardzo uważnie i z wielkim podziwem obserwowała, jak on od niechcenia rzucał na podłogę przeczytane kartki. To był prawdziwy majstersztyk. Niestety nie mogła zapytać aktora, skąd się wziął ten pomysł na artystyczne rzucanie kartek na podłogę, bo Robert Więckiewicz był oblegany przez fanów. Każdy chciał mieć z nim zdjęcie na szkolnej ławce.

    Zanim Robert Więckiewicz zaczął czytać (a czytał około 80 minut), była "lekcja" o życiu i twórczości Josepha Conrada. W roli uczniów wystąpili:
    Ich nauczycielem był Ireneusz Grin, pomysłodawca m.in. "Zakazanych lektur", kliknijcie: Ireneusz Grin - Wikipedia. Kliknijcie na zdjęcie powyżej.

    "Lekcja" była pełna wiedzy, którą warto posiadać. Tego nie da się opisać na blogu. "Wirtualna Kultura" chłonęła wszystko z zachwytem:
    • bardzo ciekawe fragmenty z życiorysu Josepha Conrada, kliknijcie: Culture.pl - Józef Teodor Konrad Korzeniowski,
    • przykłady popularności i znaczenia twórczości Conrada na całym świecie,
    • mało chyba znane historyczne tło książki Conrada "Jądro ciemności" - Kongo prywatne państwo króla Belgii Leopolda II, 
    • zasługi Żeromskiego dla popularyzacji Conrada i o co miała pretensje Orzeszkowa, 
    • motywy twórczości Josepha Conrada w grach komputerowych, filmach, trillerach,
    • uwagi, dlaczego na nowo tłumaczy się książki,
    • wpływ gobalizacji na przekłady książek,
    • itd
    Robert Więckiewicz czytał "Jądro ciemności" Conrada w przekładzie Magdaleny Heydel. W tekście pojawiły się takie słowa jak: facet, koncern, kontrakt, grzejnik, pracodawcy. "Wirtualna Kultura" postanowiła sprawdzić, czy autorzy innych przekładów "Jądra ciemności" też tych słów używali.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    niedziela, 22 lipca 2018

    Brochów - osiedle kontrastów

    "Wirtualna Kultura" od kilku lat tropi lokalne (oddolne) inicjatywy. Dlatego z Alą z Popowic i Basią z Gaju wybrała się na sąsiedzki spacer po Brochowie w upalne sobotnie przedpołudnie. Wróciła bardzo zadowolona i chce tam jeszcze raz pojechać. Poznała dzielnicę kontrastów i wspaniałych ludzi, którym na sercu leży dobro osiedla.

    Ołbin ma Żółty Parasol, a Brochów "Made in Brochów". Tylko pozazdrościć.

    "Wirtualna Kultura" była na Brochowie pierwszy raz. Ala i Basia podziwiały, ile się na Brochowie zmieniło na plus od czasu ich poprzedniej wizyty. Brochów był kiedyś nazywany osiedlem spadających balkonów. Teraz uwagę zwracają kolorowe odnowione budynki. Niestety czasami tylko połowa budynku jest wyremontowana (zobaczcie dwa zdjęcia poniżej). Kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć.

    Ala i Basia były bardzo zainteresowane architekturą Brochowa . Wymieniały też uwagi na temat muru pruskiego. "Wirtualnej Kulturze" podobała się zieleń i spokój. Na Brochowie mieszka się chyba zdrowo.



    Wirtualna Kultura" się zagapiła i nie wie, który z poniższych bloków składa się z trzech (?) domów wybudownych w różnych "epokach":


    Po Brochowie oprowadzał wrocławian lokalny miłośnik Brochowa i znawca jego kolejarskiej historii Piotr Gaglik. Towarzyszyły mu dwie osoby ze Strefy Kultury Wrocław. Opowieści Piotra, który mieszka na Brochowie od lat sześćdziesiątych, były bardzo ciekawe i szczegółowe:
    • budowa prywatnej linii kolejowej  Wrocław - Oława (jechało się tylko 27 minut),
    • Pałac Augustianów (już go nie ma),
    • dworzec kolejowy z roku 1896 - ładnie odnowiony,
    • domy dla kolejarzy i ich różny standard,
    • tzw. "czerwne" budynki, 
    • specjalne czarne tynki na kamienicach,
    • łaźnia - ma już okres świetności za sobą,
    • mural - niestety w zaniedbanym otoczeniu (szkoda), 
    • przedogródki (to dopiero jest ciekawostka!) - zobaczcie przedostatnie zdjęcie.





    Jest jeszcze dużo na Brochowie do zobaczenia następnym razem. Podobno labirynt w parku  to najprawdziwsza plątanina wąskich grabowych "korytarzyków" -  niektórych "ślepo" zakończonych – prowadząca do pamiątkowego kamienia i dębu. Więcej przeczytajcie tutaj (kliknijcie): Brochów - Wikipedia

    W roku 2014 na internetowej platformie Gminy Wrocław ukazała się informacja o projekcie "Made in Brochów", kliknijcie:

    "O projekcie zaś mówią, że jego celem jest stworzenie na Brochowie pozytywnego klimatu, przede wszystkim dla zamieszkujących osiedle rodzin z dziećmi. To oddolna inicjatywa, w ramach której mieszkańcy pragną działać na rzecz lokalnej społeczności. Znakiem charakterystycznym projektu „Made in Brochów” jest kod kreskowy z numerem kierunkowym Wrocławia oraz numerami autobusów, które dojeżdżają na Brochów."

    Pięć wspaniałych mieszkanek Brochowa powołało Fundację "Made in Brochów", kliknijcie: Fundacja "Made in Brochów" oraz tutaj: Made in Brochów - Facebook. Fundacja m.in. organizuje imprezy w ramach programu "Sąsiadujemy", który jest kontynuacją programu "Wrocław - wejście od podwórka", realizowanego w ramach Europejskiej Stolicy Kultury w roku 2016, kliknijcie: Sąsiadujemy na Brochowie. Dwie bardzo sympatyczne panie z Fundacji zapraszały uczestników dzisiejszego spaceru sąsiedzkiego po Brochowie do wzięcia udziału w biesiadzie z potańcówką i w grze miejskiej.

    Biesiada z potańcówką, 28.07.2018, godz. 19.00, Podwórko przy ul. 3 Maja 12.

    Czas dzielony wspólnie to coś, czego bardzo brakuje nam na co dzień. Jest zatem plan na sobotni, lipcowy wieczór… Niech ten dzień będzie świętem nas wszystkich. Spotkajmy się o zmierzchu na podwórku przy ogromnym stole biesiadnym, zastawionym potrawami z naszych domów. Pożartujemy wspólnie, wymienimy się uwagami na temat sytuacji światowej gospodarki. Potem wymyślimy przyśpiewki, wzniesiemy toasty… i pobawimy się przy muzyce na żywo romskiego zespołu Romani Bacht. Będzie wesoło, kolorowo, energetycznie i… sąsiedzko!!!

    Rodzinna gra miejska „Gdzie jest Brochuś?”, 08.09.2018, godz. 11.00, Park Brochowski, przy fontannie.

    Czy wiecie, że na Brochowie mieszka smok? Brochuś, smok ziejący ogniem, najstarszy i jednocześnie najbardziej cukierkolubny mieszkaniec Brochowa, od XVIII w. na diecie vege, wciąż czynny zawodowo. Wszystkich śmiałków, którym niestraszne spotkanie z gromko pochrapującym smokiem, zapraszamy na poszukiwania jego miejsca zamieszkania. Cukierki schowamy na wszelki wypadek głęboko w kieszeniach i podążymy śladami Brochusia, który odkryje przed nami dawny Brochów. To przygoda dla dużych i małych, pełna wyzwań, zagadek i niespodziewanych zwrotów akcji.

    Sąsiedzkie spacery, Więcej informacji o spacerach oraz ich terminach (kliknijcie): Sąsiedzkie spacery. Następne spacery po Brochowie będą 1 i 29 września, a po Ołbinie 25 sierpnia i 22 września 2018. Nie przegapcie tych terminów!!! Miejsce startu spacerów na Brochowie jest niedaleko końcowego przystanku autobusu 125 obok fotoplastykonu. Jak fotoplastykon wyglądał dwa lata temu, możecie zobaczyć tutaj (kliknijcie): ESK 2016 - fotoplastykon na Brochowie.

    Postscriptum. O jednym z sąsiedzkich spacerów na Ołbinie możecie przeczytać tutaj (kliknijcie): Coś dla miłośników sąsiedzkich spacerów, a o drugim spacerze po Brochowie tutaj: Brochów jest kochany - spacer sąsiedzki.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    czwartek, 19 lipca 2018

    Wakacje, ach wakacje we Wrocławiu


    Czy zauważyliście, że na stronie Żółtego Parasola jest kalendarz "Nadchodzące wydarzenia"? Kliknijcie: Kalendarz. Na przykład, w niedzielę (22 lipca, godz. 16-18) są rodzinne warsztaty "Wymyśl sobie sztukę", kliknijcie: Wymyśl sobie sztukę. Wakacje w mieście są super, a na Ołbinie szczególnie, kliknijcie. Żółty Parasol.

    Czy się Wam podoba taki tytuł: "Kultura na wakacje we Wrocławiu"? Mnie tak. Pod tym tytułem się kryją kulturalne propozycje miasta Wrocławia dla nas starych i młodych, dla wszystkich. Mimo wakacji spektakle grają Teatr Komedia i Ad Spectatores, a w muzeach wiele dzieje się, kliknijcie: Kultura na wakacje we Wrocławiu. W Synagodze pod Bocianem są niedzielne koncerty zawsze o godzinie 18, kliknijcie: Lato w Synagodze.


    A czego można się spodziewać po Szczepinie? Nie wiecie? Podpowiadam: potańcówki. W niedzielę 22 lipca w Sercu Szczepina na "Sąsiedzkiej Potańcówce" DJ Sun Miguel zabierze w muzyczną podróż do lat 50., 60. i 70., nie zabraknie także współczesnych utworów,  kliknijcie: Mikrogranty. Wrocławskie osiedla chętnie z mikrograntów korzystają, żeby umilić czas mieszkańcom.


    I co teraz wybierzecie? Przecież w tym samym terminie (22 lipca, godz. 17) są "zakazane lektury" w Centrum Kongresowym obok Hali Stulecia, kliknijcie:Aktorzy czytają arcydzieła. "Wirtualna Kultura" jeszcze decyzji nie podjęła. Co jej radzicie?

    A czy wiecie, ile festiwali we Wrocławiu się organizuje? Kliknijcie: Festiwale - kalendarium 2018. I co? Czy aż tylu festiwali się spodziewaliście?

    Uwaga. Zdjęcia z tego wpisu zrobiła Marysia ze Szczepina na corocznej wystawie lilii w Arsenale. Żałujcie, że lilii nie widzieliście.
    Krystyna - Wirtualna Kultura 
    Czytaj więcej »

    środa, 18 lipca 2018

    Dawne i nowe premiery

    Wakacyjna pora skłania do posumowań. "Wirtualna Kultura - Popowiczanka" postanowiła sobie przypomnieć, czym interesowała się w zeszłym roku. Najbardziej zaskoczyło ją to, że spektakl "Wyspa" w teatrze "Pieśń Kozła" polecała już rok temu, a dopiero teraz na nim była.

    Niestety całkowicie zapomniała, że miała się wybrać na "Ja, Piotr Riviere" i do tej pory na tym spektaklu w Capitolu nie była. Nawet nie wie, czy ten spektakl jeszcze "grają":
    Za to się dowiedziała, że po wakacjach 6 października 2018 będzie w Capitolu premiera "Blaszanego bębenka" na podstawie powieści Güntera Grassa, kliknijcie: Capitol latem. Tak twórcy spektaklu go zapowiadają, kliknijcie: Blaszany bębenek:

    "Twórcy zapowiadają niezwykle dynamiczny choreograficznie, pełen muzyki spektakl. Wojciech Kościelniak mówi o „wodewilu”, podkreślając jednak, że hasło to trzeba traktować dość umownie, jak przy „Operze za trzy grosze” Brechta.

    Czterdziestoosobowa obsada rozpoczęła próby taneczne i wokalne w maju – po wakacyjnej przerwie aktorzy wrócą na Dużą Scenę na początku sierpnia.

    Wśród muzycznych inspiracji kompozytor Mariusz Obijalski wymienia Toma Waitsa, Gogol Bordello i Tiger Lillies, zapowiadając dużo „przedwojennych standardów w łobuzerskich, cygańsko-jazzowych aranżacjach”. Aktorom towarzyszyć będzie orkiestra na żywo
    ."

    W roku 2017 bardzo duże wrażenie zrobiły na "Popowiczance" dwie premiery:
    W obu przypadkach odstępstwa od tradycji były dla "Popowiczanki" czymś zaskakującym. Widocznie jest ona tradycjonalistką. Obie premiery były na jesieni już po premierze filmu "Twój Vincent", kliknijcie: Gwiaździsta noc z van Goghiem. Dlatego "Popowiczanka" na oba spektakle patrzyła okiem malarza, chociaż nim nie jest. Posłuchajcie jeszcze raz piosenki z filmu "Twój Vincent", kliknijcie: Starry, starry night.

    Wiadomość z ostatniej chwili. Makbet w reżyserii Agaty Dudy-Gracz z Capitolu jest w finale konkursu na główną nagrodę na Festiwalu Szekspirowskim w Gdańsku, kliknijcie: Festiwal Szekspirowski.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    sobota, 14 lipca 2018

    Aktorzy czytają arcydzieła


    Każdy rocznik ma swoje lektury. Porównanie "kto, co i dlaczego w szkole czytał" byłoby ciekawe. To stale się zmienia. Cykl "Zakazane lektury" to "lekcje", w czasie których pisarze, dziennikarze i naukowcy opowiadają o swoich mistrzach – tych, którzy z kanonu znikają. W drugiej części, po "lekcji", aktorzy czytają fragmenty książek mistrzów.

    To wszystko jest raz w miesiącu, w ciągu dwóch godzin w Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia, kliknijcie: Zakazane lektury - Facebook oraz tutaj: Cykl "Zakazane lektury" w Hali Stulecia. Aktorzy czytają arcydzieła:

    "Wierzymy w ponadczasowość wielu tekstów literackich. Uważamy, że słowo „kanon” zobowiązuje. Że kanon jest częścią wspólnej świadomości i pozwala nam się komunikować i rozumieć. Że nie może być anachroniczny i zideologizowany – wyjaśnia na profilu Facebookowym „Zakazane lektury” Irek Grin".


    Cykl się rozpoczął 14 kwietnia 2018 od "lekcji", po której Marcin Dorociński czytał fragmenty "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego, kliknijcie: Marcin Dorociński i "Cesarz".

    Na drugiej lekcji dyskutowano o Lemie, a fragmenty  jego książki "Śledztwo" czytał Arkadiusz Jakubik, kliknijcie: Dlaczego Lem wielkim pisarzem był. Na lekcji trzeciej zajmowano się "Dziennikiem" Witolda Gombrowicza. Czytał Marek Konrad, kliknijcie: Lekcja trzecia - czyta Marek Konrad.

    Teraz przyszła kolej na Josepha Conrada. W niedzielę 22 lipca 2018, godz. 17, w Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia o twórczości Conrada porozmawiają Wojciech Chmielarz, Irek Grin i Magdalena Heydel. Czytał będzie Robert Więckiewicz, kliknijcie: Robert Więckiewicz i "Jądra ciemności" Josepha Conrada.

    Wydarzenia są bezpłatne, obowiązują jednak bezpłatne wejściówki. Można je pobrać pod linkiem: https://www.ebilet.pl/teatr/pozostale/zakazane-lektury Wejściówka obejmuje wstęp na obie części wydarzenia - zarówno lekcję, jak i czytanie. Jedna osoba może pobrać maksymalnie 2 wejściówki. W przypadku problemu z pobieraniem wejściówki można wysłać maila: zakazanelektury@gmail.com.

    "Zakazane lektury" odbywają się w tej samej sali, w której była Gala Wolontariatu, kliknijcie: Oblicza wolontariatu. Warunki bardzo dobre - jest klimatyzacja itd. Propozycja w sam raz dla seniorów na lipcowe lato.

    Uwaga. Jesienne zdjęcie pergoli zrobiła Marysia ze Szczepina w roku 2015.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    czwartek, 12 lipca 2018

    Wrocławskie potańcówki

    Jak dotąd "Wirtualna Kultura" namawiała Was do pójścia albo do teatru, albo do muzeum. Mięśni się tam nie ćwiczy. Jedynym wyjątkiem była Zumba w Parku im. Tołpy na Ołbinie, kliknijcie: Zumba przede wszystkim. Teraz postanowiła namówić Was na potańcówki.

    Gdy miała kilka latek, to chciała zostać tancerką lub śpiewaczką. Nic z tego nie wyszło, ale tańczyć nadal bardzo lubi. Powyższe zdjęcie zrobiono jej na podwórku Capitolu w czerwcu 2017. Jak dotąd chodziła do podwórka tylko na kawę - na potańcówki jeszcze nie. Jak na zdjęciu widać, jest tam wygodnie i przyjemnie. Podwórko w Capitolu zawsze tętni życiem, kliknijcie: Podwórko w Capitolu - wydarzenia.

    Oto taneczne propozycje "Wirtualnej Kultury":
    A kiedy będziemy tańczyć na Ołbinie? Może zorganizujemy w Parku im. Tołpy turniej milongi? "Wirtualna Kultura" zna takich wrocławian, którzy tylko milongę tańczą!!! Oto lista miejsc we Wrocławiu, gdzie milongę w lipcu będą tańczyć:
    Ten film na YouTube obejrzało ponad 7 milionów internautów, kliknijcie: Magia Tanga - Amsterdam 2012. "Wirtualna Kultura" takiego poziomu jak Zotto nigdy nie osiągnie?!?! Raz tylko milongę próbowała tańczyć i postanowiła zostać przy tradycyjnym podwórkowym tangu. 

    A co Wy myślicie o tangach i z jakimi wspomnieniami się one Wam kojarzą?

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    wtorek, 10 lipca 2018

    Lipiec we Wrocławiu


    To jest subiektywny wybór propozycji na lipcowe wakacyjne dni. O niektórych z nich już na blogu pisałam. O innych piszę pierwszy raz.
    1. Vertigo Summer Jazz Festiwal 2018, cały lipiec, kliknijcie: Vertigo Summer Jazz Festiwal - szczegółowy program. Codziennie coś niesamowitego. Koncerty na dachu, w pociągu, na wyspie, na statku, w parku, itd. W niedziele na Wyspie Daliowej.
    2. Bezpłatne bardzo ciekawe letnie spacery z przewodnikiem (w dzień i wieczorem), kliknijcie: Program na lipiec.
    3. Muzeum Pana Tadeusza, 12 lipca, godz. 17, aktorzy czytają fragmenty Pana Tadeusza, kliknijcie: Beata Rakowska i Michał Szwed czytają Pana Tadeusza.
    4. Pokazy na Pergoli, multimedialna fontanna i teatr Ocelot z Legnicy (taniec i akrobacja), kliknijcie: Wyjątkowe pokazy. 11-14 oraz 16-21 lipca, godz. 21.30 i 22.30 (dwa pokazy każdego dnia). Czas trwania spektaklu: ok. 20 minut. Bilety:·12-32 zł w przedsprzedaży dostępne, kliknijcie:  Ebilet lub przed wejściem na wydarzenie.
    5. 14 i 15 lipca, Brave Festiwal w CeTA, kliknijcie: Brave Festival w CeTA. W Studiu im. Cybulskiego wystąpi grupa ILL-Abilities. To międzynarodowa ekipa tancerzy breakdance, która w swoich pokazach udowadnia, że żadna niepełnosprawność nie jest w stanie powstrzymać wewnętrznej determinacji i prawdziwej potrzeby ekspresji. Obowiązują bilety, kliknijcie: Brave Festival - home page.
    6. Oprowadzanie po Starym Ratusza  z okazji 600-letniej rocznicy buntu wrocławskich mieszczan, 18 lipca, godz. 11, kliknijcie:  Rocznica buntu mieszczan w roku 1418. Wstęp 5 zł.
    7. Sąsiadujemy na Brochowie: 14 lipca – plener malarski przy ul. Koreańskiej 1a (obok Fotoplastykonu), potem pokaz filmowy „Twój Vincent” w sali dworca na Brochowie o godz. 18.00 . 21 lipca – podwórkowa sąsiedzka biesiada z potańcówką, pysznym jedzeniem i muzyką na żywo, kliknijcie: Sąsiadujemy na Brochowie.
    8. Sąsiedzkie spacery w soboty o godz. 11. 14 lipca Ołbin,  start pod pomnikiem papieża Jana XXIII (ul. Św. Marcina, obok pl. Bema). 21 lipca Brochów; start: instalacja „Fotoplastykon – galeria audiowizualna” (podwórko między ulicami Chińską, 3 maja, Koreańską, obok budynku CESu), kliknijcie: Sąsiedzkie spacery.
    9. Miesiąc spotkań autorskich, kliknijcie: Szczegółowy program.
    10. Kino plenerowe w piątki i soboty o godzinie 22 na Wyspie Słodowej (dla odważnych???), kliknijcie: Kino plenerowe - program.
    11. Sekretne kino na Ołbinie, najbliższy seans będzie 25 lipca, kliknijcie: Sąsiadujemy na Ołbinie.
    12. O tym, co Żółty Parasol proponuje na Ołbinie, czytajcie tutaj (kliknijcie): Żółty Parasol - home page oraz tutaj: Żółty Parasol - Facebook..
    13. Różne wydarzenia na czterech osiedla, kliknijcie: Sąsiadujemy na czterech osiedlach.
    14. Więcej atrakcji we Wrocławiu na lipiec i sierpień szukajcie we wrocławskim niezbędniku kulturalnym, kliknijcie: Wrocławski Niezbędnik Kulturalny.
    Postscriptum. Sto zielonych ulic na stulecie niepodległości. Dwa miliony złotych wyda Urząd Miejski Wrocławia na realizację akcji zazieleniania ulic miasta. Inicjatorzy pomysłu chcą, by to mieszkańcy Wrocławia wskazali, gdzie powinny zostać zasadzone drzewa i krzewy.

    Warto wziąć udział w plebiscycie na zielone ulice. Skorzystajcie ze specjalnej aplikacji i zgłoście swoje propozycje (kliknijcie) : Wrocław rozmawia - plebiscyt. Weźcie przykład z Popowic-Online, które zgłosiły pięć lokalizacji, kliknijcie: Popowice Online - Facebook. Żółty Parasol też w tym bierze udział, kliknijcie: Żółty Parasol - Facebook. Parasol chyba jest w czepku urodzony. Jest już na nim realizowany, w ramach unijnego programu Horyzonty 2020,  projekt "zielone podwórka", kliknijcie: Zielony Ołbin.

    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    niedziela, 8 lipca 2018

    Komentarz do komentarza o Hamlecie


    "Centrum Sektor 3" jest prowadzone przez fundację Umbrella przy ulicy Legnickiej 65 obok zajezdni tramwajowej, kliknijcie: Fundacja Umbrella oraz tutaj: O Sektorze 3. W jednym z ostatnich biuletynów (newsletterów) "Sektora 3" ukazał się taki komunikat:

    Teatr Pieśń Kozła - wejściówki dla seniorów. Biuro Teatru Pieśń Kozła informuje o bezpłatnych wejściówkach dla seniorów na dwa najbliższe spektakle: HAMLET - KOMENTARZ - 7 i 8 lipca oraz WYSPA - 10 i 11 lipca. Ilość wejściówek ograniczona, kliknijciePlakat


    Rezerwacja: teatr@piesnkozla.pl, telefon: 71 342 71 10.

    Basia, Ela, Ola  i "Wirtualna Kultura" już poprzednio z takich darmowych wejściówek korzystały, kliknijcie: Pieśń Kozła oraz przeczytajcie komentarz Oli, kliknijcie: Animatorzy kultury. Kto z Was weźmie przykład z nas i podzieli się wrażeniami ze spektakli teatru przy ulicy Purkyniego (zobaczcie zdjęcia powyżej)?

    "Hamlet - komentarz" to trzeci spektakl teatru Pieśń Kozła, na którym "Wirtualna Kultura" już była:


    "Wirtualna Kultura" bardzo lubi się droczyć z Elą z Nadodrza. Celowo Elę stresuje i jej opowiada, co na blogu napisze. Ela z tego się niby śmieje i do końca nie wierzy, że "Wirtualna Kultura" rzeczywiście na blogu napisze to, co przez telefon opowiada. Zobaczymy, czy Ela będzie protestować, gdy to przeczyta:

    • "Hamlet- komentarz" nie jest to komentarz do dramatu Szekspira, bo przecież akcja spektaklu teatru "Pieśń Kozła" zaczyna się w dniu śmierci ojca Hamleta, a nie dwa miesiące później, jak to jest u Szekspira. Ela, oczywiście, ma inne zdanie na ten temat.
    • Zawartość "fabularna" spektaklu na Purkyniego nie jest z Szekspirem uzgodniona. Szkoda, że pod sufitem nie wyświetla się przekładu tak jak w operze. "Wirtualna Kultura" nie do końca wiedziała, o co oni mają pretensje do ducha zmarłego ojca Hamleta itd
    • Są też wątpliwości co do scenografii. "Wirtualna Kultura" niestety nie wie, w którym miesiącu dzieje się akcja u Szekspira. Czy wtedy kwitły róże? Ela twierdzi, że w czasach Szekspira były cieplarnie???
    • "Wirtualna Kultura" długo się zastanawiała, jakim cudem w spektaklu Brala krwiste róże są wbite w szyje artystek!!! Rozwiązanie jest proste - róże są plastikowe i dają się wyginać. Róże były bardzo wyraziste i potęgowały nastrój.
    • W porównaniu z innymi spektaklami, na których "Wirtualna Kultura" była, scenografia jest bogata. Jest łóżko, stoły i przepiękne metalowe krzesła. "Wirtualna Kultura" chętnie poznałaby twórcę (twórczynię?) tych krzeseł osobiście.
    • Ważną rolę w spektaklu odgrywa też egzotyczny instrument. Jego dźwięk wszystkich zniewalał.
    • Zespół teatru jest międzynarodowy. Niektórzy artyści mówią po polsku, ale większość śpiewa po angielsku. Wśród artystek jest podobno Finka - niestety "Wirtualna Kultura" fińskiego języka w spektaklu nie usłyszała. 
    • No i wreszcie najważniejsza rzecz. Do tej pory "Wirtualnej Kulturze" się wydawało, że "Pieśń Kozła" to niesamowicie brzmiący chór. Okazało się, że ten chór tworzą fantastyczni soliści. I Ela i "Wirtualna Kultura" nie mogły wyjść z podziwu nad głosem Klaudiusza, czyli barytona Volodymyra Andrushchaka, kliknijcie: Volodymyr Andrushchak

    Sami musicie rozstrzygnąć kto ma rację - Ela czy "Wirtualna Kultura" (obie są na zdjęciu powyżej w siedzibie Żółtego Parasola). Na stronach teatru podano taki cel spektaklu "Hamlet - komentarz" (kliknijcie tutaj: Spektakl "Hamlet - komentarz" oraz tutaj: Hamlet Szekspira - Wikipedia):

    "Hamlet – komentarz, oparty na dramacie Szekspira, stanowi jego intensywną interpretację, żywą refleksję, dopowiedzenie tego, co dramatopisarz w swoim dziele tylko zasygnalizował, a czego nie powiedział wprost."

    Uwaga. 14 lipca 2018 o godz. 21 w sali koncertowej Radia Wrocław, ul. Karkonoska 1, będzie spektakl "Pieśń Leara". Jest to wydarzenie towarzyszące festiwalowi Brave, kliknijcie: Pieśń Leara oraz tutaj: Pieśń Leara - trailer. "Return to the voice" będzie 17 lipca w Katedrze św. Marii Magdaleny przy ulicy Szewskiej, kliknijcie: Return to the voice.

    Wiadomość z ostatniej chwili (link przysłała Ela), kliknijcie: Hamlet - komentarz (teksty, obsada itd), 46 stron.

     Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »

    piątek, 6 lipca 2018

    Animatorzy kultury


    Bohaterami środowego spotkania w siedzibie stowarzyszenia Żółty Parasol był ZIN Ołbin i kilkunastu jego twórców - młodych artystów związanych z Ołbinem. Główną bohaterką tego wydarzenia była Magdalena Kreis, czyli Madzia - tak ją przedstawiła Asia Warecka. To Madzi Marcin Rosiński wręczył ołbińską koszulkę.

    "Wirtualna Kultura" na tej uroczystości była - miód i wino piła. Muzyki z adaptera słuchała. Niestety była jedyną seniorką na inauguracji zina. Czyżby seniorzy nie przeczytali tego wpisu do końca, kliknijcie: Dwa wcielenia "Wirtualnej Kultury"? Darujcie, ale w jej głowie zrodziła się myśl, że seniorzy tylko się uczą pod żółtym parasolem, za to młodzi się bawią w nim i dzielą własnymi umiejętnościami.

    Uroczystość zgromadziła "kwiat" ołbińskiej młodzieży. Byli wśród nich również właściciele uroczych piesków. Wszyscy z wielkim  zainteresowaniem oglądali efekty kilkumiesięcznej pracy młodych artystów. ZIN Ołbin zaprezentował się wspaniale.



    "Wirtualna Kultura" podziwiała artystyczne przekąski i zazdrościła, że wszyscy młodzi świetnie się znali i z radością witali. Wreszcie zobaczyła Jerzego Wypycha, o którym często  pisze się na Facebooku Żółtego Parasola, kliknijcie: Żółty Parasol - Facebook. To on stoi za plecami "Poziomki" (Asi Wysoczańskiej) na pierwszym zdjęciu poniżej, kliknijcie na zdjęcie, żeby je powiększyć.


    Więcej zdjęć z tego wydarzenia możecie obejrzeć na Facebooku, kliknijcie: ZIN Ołbin - premiera osiedlowego zina. Wynika z nich, że zgodnie z zapowiedziami uroczystość nie skończyła się przed zachodem słońca. Autorem zdjęć jest oczywiście Jerzy Wypych. Zdjęcia z tego wpisu, zrobione smartphonem przez "Wirtualną Kulturę", nie dorównują jego zdjęciom - on ma profesjonalny aparat!

    Po powrocie do domu "Wirtualna Kultura", jak każda seniorka po warsztatach komputerowych z Wiesią i Andrzejem (kliknijcie: Seniorka w warsztacie), siadła do komputera, żeby coś więcej się dowiedzieć o Madzi, pomysłodawczyni zina. Oto efekty tych poszukiwań:
    Projekt "ZIN Ołbin" był dofinansowany przez gminę Wrocław. Jest dostępny w wersji papierowej i elektronicznej, kliknijcie: ISSUU - ZIN Ołbin.

    Postscriptum. ZIN od matki, w którego powstaniu uczestniczyła też "Wirtualna Kultura", jest też dostępny w internecie, kliknijcie: ZIN od matki
    Krystyna - Wirtualna Kultura
    Czytaj więcej »