czwartek, 31 października 2019

Kogo wspominamy w te dni?


Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny są szczególnymi dniami w naszej tradycji, w naszym życiu. Jest to czas wspomnień, zadumy i refleksji nad przemijaniem. O czym myślimy wtedy? Za kim tęsknimy? Kogo nam brakuje?

Może w odpowiedzi na te pytania pomogą Wam dwa przepiękne wiersze Majki Stanek ze Stowarzyszenia Pomysł na Życie (blog "Babie Lato"), 
Oto fragment pierwszego z nich:

Ostateczność

Odszedł człowiek…
W pustej po nim przestrzeni
emocje grają i się ustawiają 
wg pozornej już tylko ważności.
Wśród nich poplątane dążenia, 
nadmiernie rozbudowane, nierealne 
i żal do życia o sprawy zaniechane, 
których nie zdążyło się chcieć.

Jego dom pustką stoi . . .
Ciemne okna, jak oczy zastygłe patrzące w dal
niczym symbole świata zatrzymane w kadrze,
jakby innym (może nam) ku przestrodze,
by szacować stopniem ważności to,
co jeszcze w drodze. (...)

Nie napiszę nic nowego, tylko przypomnę moje dwa stare wpisy z bloga "Popowiczanie". Niech każdy z nas zostanie ze swoimi myślami.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

poniedziałek, 28 października 2019

Wirtualna Kultura przeczytała na Facebooku


Facebook to dla Wirtualnej Kultury nadal coś nie do końca znanego, ale jakoś sobie radzi z czytaniem, co interesuje jej znajomych. Oto przykłady:

  • A.J. razem z seniorami z Żółtego Parasola interesuje się "Polską wodą" w teatrze Capitol. Spektakle będą 11, 12 i 13 listopada, kliknijcie: Polska woda - migawki filmowe.
  • M.S. udostępniła link do Koncertu Zaduszkowego "Ladies of Jazz" - wrocławskie wokalistki, 2 listopada w Vertigo Jazz Club i Restaurant, kliknijcie: Koncert Zaduszkowy - Facebook.
  • U.B. interesuje się 10. American Film Festival w Nowych Horyzontach, 5-11 listopada, kliknijcie: 10. American Film Festival .
  • M.S. wybiera się na finałowy koncert wieńczący piątą edycję warsztatów Projekt Gospel, 10 listopada w Imparcie, kliknijcie: Projekt Gospel
  • K.B. poleca premierę Wrocławskiego Teatru Tańca "Palimpsest", która będzie 23 listopada na scenie na Dworcu Świebodzkim, kliknijcie: Palimpset.
  • I.Z. rekomenduje książkę: "Mój inny dziadek" Rolfa Bartha i Danieli Bunge, kliknijcie: Recenzja 1 oraz Recenzja 2.
  • A.G. był na na Gali zamknięcia Festiwalu Aktorstwa Filmowego, na której wręczono szczeniaczki. Platynowego dostała Barbara Kraftówna, a złote: Bartosz Bielenia (Boże ciało), Aleksandra Konieczna (Boże ciało),  Dorota Kolak (Zabawa zabawa), Łukasz Simlat (Żelazny most), Maria Dębska (Zabawa zabawa).
  • B.K. była na warsztatach z renowacji elementów drewnianych, zorganizowanych na Odra Centrum, zacumowanym przy Wyspie Opatowickiej. Prowadził je Kamil Zaremba, kliknijcie: Renowacja elementów drewnianych - Facebook.
  • A.W. i inne Parasole znowu gdzieś na Ołbinie oglądali film wieczorową porą, kliknijcie: Spółdzielnia Kinowa Ołbin - Facebook. Następna taka okazja będzie 27 listopada (na 30 października chyba miejsc już nie ma). Warto też zapamiętać, że 18 i 25 listopada są kolejne spotkania Sąsiedzkiego Klubu Książki, a 20 listopada Szew Ołbina. Zobaczcie afisz na dole wpisu, ale najpierw kliknijcie na październikowe zdjęcia.

Wirtualna Kultura przeczytała poniżej komentarz Majki i pod jego wpływem dodała link do strony Strefy Kultury Wrocław, gdzie jest w wersji pdf bezpłatny polsko-angielski miesięcznik (z dodatkiem w języku ukraińskim) o życiu kulturalnym Wrocławia, dostępny w wersji papierowej w około 300 lokalizacjach - w Żółtym Parasolu też:

Warto też zajrzeć tutaj (kliknijcie): Strefa Kultury Wrocław - kalendarium oraz przeczytać wyniki badania, kliknijcie: Badanie wrocławskich uczestników kultury.

Boże ciało to polski kandydat do Oskara:
Zabawa, zabawa:
Żelazny most (premiera w DCF 22 listopada):
Listopad na Ołbinie


Krystyna - Wirtualna Kultura 
Czytaj więcej »

sobota, 26 października 2019

Gdzie oni są?



Za każdym razem, gdy Wirtualna Kultura bierze udział w wydarzeniach, warsztatach, spotkaniach adresowanych do wrocławskich seniorów, to zastanawia się, gdzie seniorzy są - przecież we Wrocławiu jest ich podobno 160 tysięcy, a przychodzi jakiś ułamek promila procenta lub coś podobnego. Tylko na spotkaniach z  Kabaretem Elita lub lekarzami i na marszu kapeluszy jest ich więcej:
Czy z tych obserwacji można wyciągnąć wniosek, że seniorów interesuje tylko śmiech i zdrowie?

Może interesują ich darmowe konsultacje komputerowe, których trzecia edycja zaczęła się na początku października i będzie do 16 grudnia 2019:
Aktualną listę miejsc, w których są konsultacje, możecie znaleźć m.in. w "aktualnościach" na stronie Stowarzyszenia Pomocy Iskierka - jest na niej Żółty Parasol. Tak lista konsultacji wyglądała w dniach 21-26 października 2019:

We wrześniu miasto Wrocław zamierzało rozpocząć ankietowanie seniorów z uniwersytetów trzeciego wieku. Inni seniorzy mieli być ankietowani teraz. Czy ktoś coś o tym wie? Dajcie znać Wirtualnej Kulturze. Ona umiera z ciekawości, jakie są pytania:
Celem ankiet jest diagnoza sytuacji wrocławskich seniorów??? Wirtualna Kultura ubolewa, że GDS ds. Seniorów nie wzbudził zainteresowania seniorów.

Wiele dzieje się w nowym miejscu dla seniorów, czyli w Przestrzeni Trzeciego Wieku:


Z życia Wirtualnej Kultury: 
  • 19 października była na wycieczce dla seniorów w Głuchołazach i w Czechach, fantastyczny jesienny relaks (kliknijcie na zdjęcia zrobione na wycieczce), kliknijcie: Wycieczki dla każdego 2019 (wpis na blogu). Uwaga. W listopadzie będzie wycieczka do m.in. Starej Kopalni w Wałbrzychu, w grudniu podziemia Zamku Książ.
  • 21 października była w Przestrzeni Trzeciego Wieku na spotkaniu z Haliną Krawczyk i Janem Pawelskim - duetem fotografów (rewelacja, relacja na blogu wkrótce), kliknijcie: Ewelina Seklecka zaprasza na inspirujące spotkania (wpis na blogu). Następne spotkania z innymi pasjonatami są 28 października, 8 i 15 listopada.
  • 23 października nagrała swoją rolę w słuchowisku o bohaterach Ołbina (premiera słuchowiska będzie chyba 23 listopada), kliknijcie: I Ty możesz zostać radiowym aktorem (wpis na blogu)
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

niedziela, 20 października 2019

Wrocław powitał Olgę Tokarczuk


Wrocław tłumnie powitał dzisiaj Noblistkę Olgę Tokarczuk. Każdy mógł w tym powitaniu uczestniczyć albo w Narodowym Forum Muzyki wypełnionym po brzegi, albo na placu Wolności przed NFM, albo na żywo w domu przed ekranem komputera. Niezapomniane wrażenia, przemyślenia, duma, radość - słów brakuje. Historyczny moment.

Nobel dodał energii Oldze Tokarczuk. Wirtualna Kultura ma wrażenie, że jej też. O swojej radości powiedziała do jakiejś kamery po wyjściu z NFM, ale nawet nie wie, kto jej zadawał pytania. Takie emocje.

Na stronie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka są zdjęcia i nagranie spotkania on-line, kliknijcie: Jacek Sutryk - Facebook. Możecie przeżyć to jeszcze raz:


Rozmowę z Olgą Tokarczuk prowadziła Katarzyna Kantner, specjalistka od jej twórczości.:

Olga Tokarczuk jest na pierwszym zdjęciu z Jackiem Sutrykiem i Katarzyną Kantner na tle sali  NFM. Drugie zdjęcie zrobiono przed NFM w trakcie spotkania. Powyższe zdjęcia są ze strony prezydenta Jacka Sutryka.

O twórczości Olgi Tokarczuk można przeczytać m.in. na stronach Culture.pl:

Uwaga
. W holu NFM zorganizowano stoisko z książkami Olgi Tokarczuk. Uczestnicy pierwszego w Polsce i największego na świecie spotkania autorskiego, po przyznaniu Oldze Tokarczuk Literackiej Nagrody Nobla, chętnie kupowali książki Noblistki. 
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

piątek, 18 października 2019

Jeden dzień z życia "Żółtego Parasola" i Wirtualnej Kultury


Wirtualna Kultura pod zdjęciem na blogu z prawej strony napisała o sobie: Seniorka, która stale coś nowego odkrywa dla Was i dla siebie. Kocha Wrocław i wrocławian. Ta wizytówka dobrze określa, co ona robi  na co dzień i jakie niespodzianki spotykają ją.

Wczoraj zamierzała się wybrać z seniorami z Żółtego Parasola o godzinie 11:30  na "Made in Wrocław" do Centrum Kongresowego przy Hali Stulecia, kliknijcie: Zrobione we Wrocławiu (wpis na blogu). Nie mogła, bo o godz. 11 rozpoczynało się wydawanie wejściówek na spotkanie autorskie z Olgą Tokarczuk w Narodowym Forum Muzyki (przeczytajcie koniec tego wpisu: Nie tylko czar spotkania z Magdaleną Grzebałkowską).

W kolejce do kasy NFM stanęła o godz. 10. Nie była pierwsza. Na początku kolejki stał już "Żółty Parasol". Z radością obserwowała, jak kolejka rosła i rosła, aż objęła "ramionami" cały plac przed NFM. Wrocław kocha dobrą literaturę. W kolejce zauważyła m.in. Marysię (tę od treningu pamięci z Anią w niebieskich okularach). "Żółty Parasol" jest wszędzie.


Kolejkowicze bardzo szybko nawiązali stosunki międzysąsiedzkie. Dwójka kolejkowiczów stojących za Wirtualną Kulturę miała już wypełnione wnioski do Otwartej Akademii Muzycznej i spieszyła się, żeby je do Akademii zanieść (kliknijcie: Otwarta Akademia Muzyczna - wpis na blogu). Dzisiaj Wirtualna Kultura dostała od nich wiadomość, że wnioski złożyli. Brawo!

Przed Wirtualną Kulturą stała pani Ala z Tarnowskich Gór. Okazało się, że mają wspólną znajomą Urszulę Glensk, która urodziła się w Tarnowskich Górach (kliknijcie: Wzajemna miłość - wpis na blogu). Jaki ten świat jest mały! Wirtualna Kultura uwielbia takie nieoczekiwane spotkania i nowe znajomości.

Kolejka wzbudzała zainteresowanie foto-reporterów, więc Wirtualną Kulturę w kolejce przed NFM gdzieś na Facebooku na pewno znajdziecie. Przed godziną 13 pojawiła się na FB wiadomość, że wejściówek zabrakło. Ala i Wirtualna Kultura swoimi wejściówkami pochwaliły się na FB.

To nie koniec miłych niespodzianek. Poznana w kolejce Ala z Tarnowskich Gór też wybierała się na Made in Wrocław i do Klubu Proza. W ten sposób obie miłośniczki Olgi Tokarczuk, Urszuli Glensk, nowych technologii i Bruno Schulz Festiwalu spędziły razem piękny, słoneczny dzień.

Kolejka do NFM nawet się spodobała Wirtualnej Kulturze. Nie może tego samego napisać o kolejce na targi "Made in Wrocław", które były oblegane m.in. przez szkolne wycieczki. Od spotkanej na schodach Ani w niebieskich okularach dowiedziała się, że Żółty Parasol" na targi wszedł "na raty". Ala z Wirtualną Kulturą też miały problem, żeby dostać się do środka. Zainteresowanie targami przerosło chyba możliwości organizatorów. Na szczęście można było w spokoju posiedzieć na tarasie i podziwiać multimedialną fontannę.


Wieczór w Klubie Proza był podwójnie bardzo udany. Po pierwsze, był tam "Żółty Parasol" - Gosia od sąsiedzkiej książki. Po drugie, przyjemnie było spotkać Małgorzatę Szejnert, nestorkę polskich pisarzy - reporterów, laureatkę wielu bardzo prestiżowych nagród i nominacji. Urodziła się w roku 1936.


Na wstępie Michał Nogaś, prowadzący spotkanie, podkreślił, że Małgorzata Szejnert wychowała całe pokolenie reporterów - wspomniał m.in. o Mariuszu Szczygle. Tematem przewodnim rozmowy były elity. Michał Nogaś powiedział, że gdy Małgorzata Szejnert pisała książki o różnych miejscach na świecie, to nie wiedziała, że po latach okaże  się, że napisała o elitach.

Postscriptum. Relacja Ali o kolejce przed NFM jest już na portalu, kliknijcie: Po i przed, czyli ..., Portal Powiatu Tarnogórskiego.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

środa, 16 października 2019

Ewelina Seklecka zaprasza na inspirujące spotkania


Czytelnicy bloga zapewne pamiętają, że przed wakacjami Wirtualna Kultura brała udział w warsztatach z twórczego pisania z Robertem Rientem, które były częścią większego projektu "Inspiracje", realizowanego przez Fundację Punkt Widzenia, której prezeską jest Ewelina Seklecka. Teraz przyszła pora na kolejną odsłonę tego projektu, finansowanego przez gminę Wrocław, czyli na spotkania z ciekawymi ludźmi, którzy swoją pasją mogą nas "zarazić".
Spotkania będą w Przestrzeni Trzeciego Wieku w budynku  pl. Solidarności 1/3/5 (czwarte piętro, winda) w następujących terminach:

21.10.2019, godzina 9:30 (poniedziałek), 
28.10.2019, godzina 9:30 (poniedziałek), 
  8.11.2019, godzina 13:00 (piątek), 
 15.11.2019, godzina 13:00 (piątek). 




Oto szczegóły spotkań:

21.10.2019, godzina 9:30 
  • Wniknąć głębiej”. Spotkanie z Haliną Krawczyk i Janem Pawelskim duetem fotografów, traktujących aparat jako sprzymierzeńca w odkrywaniu ukrytych, nieoczywistych obrazów w przyrodzie, wyróżnionych za zdjęcia z cyklu „Piękno i destrukcja” International Photography Award 2018 (kliknijcie: Piękno i destrukcja (wpis na blogu)).

28.10.2019, godzina 9:30 
  • Wyszło spod moich rąk”. Spotkanie z Wandą Walczak, pasjonatką rękodzieła, specjalizującą się w sztuce decoupage, kartkach ozdobnych, pisankach, ozdobach z papieru.
  • Bez względu na porę roku, dnia i stan pogody (...) udam się w góry”. Spotkanie z Grzegorzem Tymoszykiem ratownikiem górskim, członkiem-założycielem Grupy Jurajskiej GOPR, alpinistą, zawodowym instruktorem survivalu, działaczem społecznym.

8.11.2019, godzina 13:00 
  • Malowanie - moja przygoda i pasja”. Wystawa prac i spotkanie z Lidią Rygus, malarką amatorką, malującą akrylem i akwarelą, od martwej natury poprzez pejzaż do człowieka, doskonalącą warsztat w Ognisku Kultury Plastycznej im. Eugeniusza Gepperta, autorką około 100 obrazów w "kolekcjach" prywatnych w Polsce, Hiszpanii, Niemczech.
  • Współczesny i przyszły senior” Spotkanie z Marianem Ferencem, prezesem Fundacji Aktywny Senior, nieustannie poszukującym innowacyjnych sposobów rozwiązywania problemów osób starszych m.in. w ramach międzynarodowej współpracy w projektach finansowanych z programu ERASMUS + i Grundtvig. 

15.11.209, godzina 13:00 
  • Co w mej duszy gra”. Wystawa prac i spotkanie z Anną Pawłowską, malarką samoukiem, wykorzystującą różnorodne techniki by tworzyć martwe natury, pejzaże, sceny rodzajowe. Obrazy Anny Pawłowskiej znajdują się m.in. w pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. 
  • Mój pomysł na życie”. Spotkanie z Barbarą Sendal, założycielką i prezeską senioralnego Stowarzyszenia Pomysł na życie, organizującego m.in. zajęcia jogi, języka angielskiego, rozgrywki Scrabble dla osób w wieku 50+ (kliknijcie: Blog "Babie lato").


Fundacja Punkt Widzenia i Przestrzeń Trzeciego Wieku zapraszają!!! 


Przypomnienie. Warsztaty realizowane w ramach projektu INSPIRACJE:

Uwaga. Tak żółta jesień jest w parku w Nowym Sączu. Jej kolor współgra z kolorem siedziby Przestrzeni Trzeciego Wieku. Wirtualna Kultura zdjęcia siedziby PTW otrzymała od Ilony, a jesiennych drzew od Bacy.
Krysty.na - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

Nie tylko czar spotkania z Magdaleną Grzebałkowską


Chciałoby się krzyknąć: Wrocław spotkaniami autorskimi stoi. We wrześniu 2016 Wirtualna Kultura, wtedy jeszcze jako "Popowiczanka", postanowiła zobaczyć "świeżo" otwarty Dom Literatury we Wrocławiu. O wrażeniach napisała na blogu "Popowiczanie". Zwiedziła wtedy główną salę, ale nie uzyskała zgody na zrobienie zdjęć, bo trwały w niej prace porządkowe:
Minęły trzy lata zanim zrobiła tam zdjęcia:
Tak to się jej spodobało, że postanowiła częściej bywać w "głównej sali", czyli Klubie Proza, tym bardziej, że Żółty Parasol też tam lubi chodzić. W poniedziałek w Klubie Proza spotkała Anię (tę w niebieskich okularach), Gosię (tę od sąsiedzkiej książki)  i Olę (tę od zielonego mosteczka). Wszystkie przyszły na spotkanie autorskie z Magdaleną Grzebałkowską, które prowadziła Urszula Glensk (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć). 

Urszula Glensk, jak to ma w zwyczaju, przyniosła trzy bardzo ciężkie książki bohaterki spotkania:
  • Beksińscy. Portret podwójny, Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”, Kraków 2014,
  • 1945. Wojna i pokój, Wydawnictwo Agara, Warszawa 2015,
  • Komeda. Osobiste życie jazzu, Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”, Kraków 2018.
Zabrakło:
  • Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, Kraków 2011.
Wirtualna Kultura zaobserwowała ten zwyczaj Uli już w roku 2016. W październiku 2016 Urszula Glensk przyniosła kilkanaście (chyba cieńszych) książek Krzysztofa Mroziewicza na spotkanie z nim w Salonie Profesora Józefa Dudka:

Magdalena Grzebałkowska to zdobywczyni wielu bardzo prestiżowych nagród i wyróżnień, kliknijcie: Nagrody i nominacje. Jak sama mówi jest reporterką, nie reportażystką, przecież nie ma lekarzystek! Na pytanie Urszuli Glensk, jaki gatunek reportażu uprawia, odpowiada: reportaż biograficzny - to chyba nie jest to samo, co biografie literackie. Jej zdaniem, obowiązkiem reportera nie jest dawanie odpowiedzi. Jest zadawanie pytań i przekazywanie otrzymanych odpowiedzi. Jeśli odpowiedzi dwóch osób są różne i nie da się ich zweryfikować, to podaje się w książce (reportażu) obie.

Ważnym wątkiem "lekcji" Magdaleny Grzebałkowskiej był problem prawdy. Rozmówcy mogą przekazywać nieświadomie fałszywe wspomnienia (syndrom oszusta). Co decyduje o sukcesie książki? Jaki na to ma wpływ redaktor? W jakiej kolejność przedstawiać zebrany materiał? Od czego zacząć? Jak długo zbierać materiały do książki i kiedy zacząć ją pisać? To są kluczowe sprawy, o których Magdalena Grzebałkowska mówiła w bardzo ciekawy sposób. Na przykład, książkę o Komedzie zaczęła od festiwalu.

Mówiła też o swoich słabościach do zdjęć. Zamiast przedstawiać bohaterów w tradycyjny sposób, lubi opisywać zdjęcia z nimi: pierwszy z lewej to X, a trzeci w ostatnim rzędzie to Y. Nawet się martwiła, czy takich chwytów nie ma za dużo w jej książkach. To podobno jest "ekfaza", ale Wirtualna Kultura nie jest pewna, czy dobrze to zanotowała.

Na spotkaniu można się było dużo nauczyć i od Magdaleny Grzebałkowskiej, i od Urszuli Glensk. Wirtualna Kultura słuchała ich z przyjemnością. Odkrywanie świata pracy pisarzy jest fascynujące. Zbieranie materiałów przez dwa lata, żeby potem przez pół roku napisać książkę. Do tego trzeba dodać mierzenie głębokości zalewu wiślanego  i zamrażanie wody, żeby potem realistycznie opisać Wisłę skutą lodem w roku 1945. Jak zrekonstruować w książce obraz świata sprzed lat?

W wielu sytuacjach Grzebałkowska kieruje się intuicją i czasami oszczędza swoich bohaterów. Dużo mówiła też o pisarzach, od których się uczy, w tym o Melchiorze Wańkowiczu (1892-1974) i Małgorzacie Szejnert (spotkanie z nią będzie w Klubie Proza 17 października o godz. 19, kliknijcie: Małgorzata Szejnert - Wikipedia).

Na koniec spotkania okazało się, że Magdalena Grzebałkowska uwielbia pytania i uwagi czytelników, którzy przyszli tłumnie do Klubu Proza, żeby ją posłuchać. To było super! Zresztą, zapytajcie o to Anię, Gosię i Olę, przecież na tym spotkaniu też były. Może powiedzą Wam, co Magdalena Grzebałkowska mówiła o "sześciu uściskach dłoni" (kliknijcie: Sześć stopni oddalenia - Wikipedia) i co odpowiedziała na pytanie, czy wykształcenie historyczne przeszkadza w pisaniu reportażu?.

Uwaga. Film "Ostatnia rodzina" o rodzinie Beksińskich przekraczał momentami "wytrzymałość" Wirtualnej Kultury, mimo fantastycznej obsady, kliknijcie: Ostatnia rodzina - zwiastun. A co na nią czeka w książce Grzebałkowskiej o Beksińskich? Czy możecie jej podpowiedzieć? Ona lubi reportaż biograficzny.



Dodatek. W poniedziałek, 14 października 2019, Barbarze i Henrykowi udało się wejść na spotkanie autorskie z Olgą Tokarczuk w Dusseldorfie i potem zdobyć autograf Noblistki. Cudowna pamiątka. Kolejka oczekujących na wejście do sali była bardzo długa. Na szczęście pogoda dopisała (zobaczcie powyżej zdjęcie jesieni w Dusseldorfie). Zabrakło miejsc, mimo że organizatorzy spotkania zmienili salę na dużą. Było to niezwykłe, wspaniałe wydarzenie.

A jak będzie w niedzielę, 20 października 2019, na spotkaniu z Olgą Tokarczuk we Wrocławiu? U nas też zmieniono miejsce spotkania z Oratorium Marianum na Narodowe Forum Muzyki, godz. 16:30. Wejściówki można dostać w kasie NFM w czwartek, godz. 11. Szczegóły są podane na stronach i na Facebooku Festiwalu Bruno Schulza.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

wtorek, 15 października 2019

Otwarta Akademia Muzyczna

Wirtualna Kultura dostała list z prośbą o rozpropagowanie propozycji naszej Akademii Muzycznej:

Otwarta Akademia Muzyczna - podstawy wiedzy muzycznej. 

Kierownikiem Otwartej Akademii Muzycznej jest dr Maria Zawartko. Projekt jest skierowany do wszystkich dorosłych, a w szczególności do seniorów melomanów, kliknijcie: Otwarta Akademia Muzyczna.

To jest już szósta edycja projektu. Ilość miejsc jest ograniczona do 40 osób. Przeprowadzane są rozmowy kwalifikacyjne i trzeba wnieść stosowne opłaty. Zgłoszenia są przyjmowane do 23 października 2019:

oam@amkl.edu.pl

Bonusem Otwartej Akademii Muzycznej jest udział (nieodpłatny) w próbach generalnych do koncertów w Narodowym Forum Muzyki (dzięki uprzejmości dyrektora Andrzeja Kosendiaka). Regulamin Otwartej Akademii Muzycznej jest dostępny tutaj: (kliknijcie) Otwarta Akademia Muzyczna.

Kursy obejmują zajęcia teoretyczne oraz praktyczne, a ich poziom dostosowany jest do indywidualnych potrzeb i możliwości słuchaczy. W ramach kursów nie przewiduje się indywidualnej nauki gry na instrumentach.

Zajęcia Otwartej Akademii Muzycznej odbywają się w formule sesyjnej. Sesje organizowane są w piątki od godz. 16.00 (dokładne terminy spotkań zostaną ogłoszone wkrótce). W nowym roku akademickim 2019/2020 planuje się przeprowadzenie minimum 10 spotkań (jeden piątek w miesiącu). Wszystkie zajęcia odbywają się w siedzibie Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu przy Placu Jana Pawła II nr 2.

Tegoroczna edycja Kursu (2019/2020) Otwartej Akademii Muzycznej obejmie następujące zajęcia tematyczne prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę nauczycieli akademickich różnych specjalności:
  • LITERATURA MUZYCZNA – mgr Katarzyna Łuczak,
  • INSTRUMENTOZNAWSTWO – dr Katarzyna Dziewiątkowska,
  • MUZYKOTERAPIA – dr Katarzyna Turek,
  • JĘZYK WŁOSKI W MUZYCE – mgr Dominik Golema,
  • PRACA W ZESPOLE WOKALNYM (emisja głosu) – prof. dr hab. Bogusława Orzechowska,
  • HISTORIA SZTUKI - dr Dariusz Galewski.
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

niedziela, 13 października 2019

Zrobione we Wrocławiu



Czy da się pisać tylko po polsku o nowych technologiach? Jak przetłumaczyć na polski "Made in Wrocław"? W średniej wielkości słowniku angielsko-polskim z roku 2005 nie ma "made". Jest tylko "made-up", co Wirtualną Kulturę ucieszyło, chociaż makijaż już ją nie interesuje.

W dużym słowniku z roku 1967 znalazła "made", ale jest przy nim odsyłacz do "make". I tu się zaczynają ":schody", bo "make" poświęcono w słowniku całą stronę. Wirtualna Kultura znalazła na niej, posługując się szkłem powiększającym, "be made on", co znaczy "być zdecydowanym na coś". "Made in" nie znalazła. Widocznie nie ma w nim niczego ciekawego. To jak w tej sytuacji można zachęcić czytelników bloga do wybrania się na "Made in Wrocław", które będzie 17 października w Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia?


Na "home page" of "Made in Wrocław" wszystko się rusza, przesuwa, płynie - spokoju nie ma:
Mimo to można przeczytać, że to są targi plus konferencja w Centrum Kongresowym, oczywiście we Wrocławiu.

"W ostatnich 30 latach wiele wrocławskich firm odniosło globalny sukces. Już 17 października we Wrocławskim Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia zobaczysz produkty marek, które na podbój światowych rynków wyruszyły z Wrocławia. Do tego poznasz wiele ciekawych, innowacyjnych, lokalnych startupów, które planują podobną drogę. Na żywo i za darmo. Przetestujesz najnowsze technologie oraz poznasz osobiście innowatorów. Spróbujesz smaków Wrocławia w strefie gastro, wejdziesz w wirtualną rzeczywistość i zrelaksujesz się w strefie chillout. Przyjdź, zainspiruj się i zobacz, kto napędza WRO!"

Z tej oficjalnej reklamy (promocji) "Made in Wrocław" nie można się dowiedzieć, czym wrocławskie firmy się zajmują. Nie ma wyjścia. Na targi trzeba pójść, żeby zaspokoić swoją ciekawość. Wirtualna Kultura o "Made in Wrocław" dowiedziała się na Gali "30 kreatywnych Wrocławia", gdy wręczano statuetki w kategorii "biznes":
Stwierdziła wtedy, że mało wie o wrocławskich markach, znanych na całym świecie. Teraz ma okazję, żeby tę lukę zapełnić. Oczywiście, seniorzy z Żółtego Parasola wybierają się na targi.


Rok temu na targach "Made in Wrocław" pojawiły się tysiące zwiedzających. Targi są darmowe. Jednak można się zarejestrować, aby potem wylosować nagrodę - przygotowano ich 2000:
Rejestracja na konferencję jest obowiązkowa i trzeba kupić bilet. Na krótkim filmie można zobaczyć, jak było rok temu, kliknijcie: Zobacz jak było - film.

Uwaga. Wirtualna Kultura otrzymała zdjęcia od bacy z okolic Nowego Sącza. Kliknijcie na nie, żeby jesień podziwiać.
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

sobota, 12 października 2019

Wrocław świętuje sukces Olgi Tokarczuk



Wirtualna Kultura wczoraj świętowała, ale nie sama, bo z Uniwersytetem Wrocławskim. Z okazji Nobla dla Olgi Tokarczuk Uniwersytet przyłączył do radości, która płynie z całego świata. Uroczyste spotkanie na Uniwersytecie miało część oficjalną i nieoficjalną. Zaczęło się w piątek, 11 października, o godzinie 19.

Część oficjalna:
  • Dziekan Wydziału Filologii mówił, za co cenimy i lubimy Olgę Tokarczuk i dlaczego Nobel Literacki jej się należał.
  • Urszula Glensk w wykładzie "Nieufność wobec zastanego" analizowała twórczość Olgi Tokarczuk. 
  • JM Rektor Uniwersytetu wzniósł "toast" na cześć Noblistki egzemplarzem jednej z jej książek i fragment książki przeczytał. 
  • Monika Braun, aktorka i wykładowca, przeczytała w porywający sposób fragmenty "Ksiąg Jakubowych". Czytany na głos tekst pokazuje, jak genialną pisarką jest Olga Tokarczuk. Wirtualna Kultura przekonała się, że żywe słowo ma przewagę nad literą na papierze. Chyba zacznie "czytać" audiobooki.
  • Janusz Degler mówił, że trud napisania noweli jest większy niż napisania powieści. Bardzo wysoko ocenił nowele Olgi Tokarczuk z "Gry na wielu bębenkach". 
Największe wrażenie na Wirtualnej Kulturze zrobiło szczere wyznanie Urszuli Glensk, jak twórczość Olgi Tokarczuk wpływa na jej codzienne życie. To, co ją otacza, i to, co robi na co dzień, stale kojarzy się jej z tym, co Olga Tokarczuk napisała w książkach. Czy to dobrze czy źle? I jak z tym żyć? Tego Wirtualna Kultura nie wie.

Wirtualna Kultura robiła notatki, ale tak była przejęta udziałem w tym radosnym wydarzeniu, że nie zapamiętała:
  • kto powiedział, że pisanie powieści to odniesienie do lat dzieciństwa,
  • kto uważał, że autor powinien mieć szacunek dla tłumacza,
  • kto stwierdził, że cel podróży nie jest ważny tylko sama podróż,
  • kto sądzi, że konieczne jest ograniczenie cywilizacji, żeby uratować naturę, 
  • kto mówił, że przeszłość wpływa na teraźniejszość i stąd się wzięła retrotopia,
  • kto nie może sobie wyobrazić świata bez dziedziczenia - bogaci rodzą bogatych,
  • itd.
ani, co to ma wspólnego z twórczością Olgi Tokarczuk.

W części nieoficjalnej były pamiątkowe zdjęcia, rozmowy, radość, ... Wrocław cieszył się i pięknie wyglądał (zobaczcie zdjęcia powyżej). Poniżej są zdjęcia Olgi Tokarczuk z MiedziankaFest 2018.


Wrocław to wspaniałe miasto z fantazją, które świętuje sukces swojej Honorowej Obywatelki Noblistki Olgi Tokarczuk. Każdy widz kina Nowe Horyzonty, który przyjdzie do niego z książką Olgi Tokarczuk, będzie mógł kupić bilet w zniżkowej cenie. Zniżkowa cena 15 zł obejmuje wszystkie filmy repertuarowe. Promocja obejmuje także bilet dla osoby towarzyszącej. Akcja potrwa przez cały weekend, od 11 do 13 października, w Kinie Nowe Horyzonty.

Wrocławskie MPK też świętuje przyznanie Literackiego Nobla Oldze Tokarczuk. Każdy pasażer, który w trakcie podróży wrocławskim tramwajem lub autobusem  będzie miał przy sobie książkę nowej polskiej noblistki, w najbliższy weekend nie będzie musiał kasować biletu. Z darmowych przejazdów będzie można skorzystać do końca tygodnia, czyli do niedzieli, 13 października. Warunkiem darmowego przejazdu jest posiadanie przy sobie książki Olgi Tokarczuk.
Kraków też świętuje. Podjęto decyzję o utworzeniu na terenie nowohuckich Kujaw Lasu Prawiek. Jest to forma uczczenia dorobku pisarki przez Kraków Miasto Literatury UNESCO. 29 października o godzinie 10.00  krakowianie będą wspólne sadzić drzewa. Wydarzenie będzie częścią odbywającego się w tym czasie w Krakowie Festiwalu Conrada. 25 tysięcy drzew to hołd dla Noblistki.

O Oldze Tokarczuk można pisać i pisać, czytać i czytać,

Krystyna - Wirtualna Kultura 
Czytaj więcej »

czwartek, 10 października 2019

Nobel Literacki 2018 dla Olgi Tokarczuk


Wirtualna Kultura to prawdziwa szczęściara. Na zeszłorocznym festiwalu MiedziankaFest 2018 była nie tylko na odczycie Olgi Tokarczuk, ale przez chwilę mogła porozmawiać z nią o festiwalu Góry Literatury, który co roku w lipcu odbywa się w Nowej Rudzie i okolicach. Wtedy nie myślała, że rozmawia z przyszłą noblistką.

Nowa Ruda łączy je obie tak, jak spojrzenie na wiele ważnych spraw, o których Olga mówiła i w Miedziance, i we Wrocławiu na Zakazanych lekturach. To stwierdzenie nie jest objawem jakiejś zarozumiałości ze strony Wirtualnej Kultury, tylko objawem podziwu dla osobowości i poglądów Olgi. Catherine, koleżanka Wirtualnej Kultury, była na spotkaniu z Olgą w Paryżu i takie same odniosła wrażenia.

Wirtualna Kultura z uwagą śledziła notowania bukmacherów, którzy stawiali Olgę Tokarczuk na trzecim miejscu. Na szczęście pomylili się. 10 października 2019 to dzień kolejnego wielkiego sukcesu Olgi. Wszyscy jesteśmy dumni i szczęśliwi. Cieszymy się razem z nią i gratulujemy.

W tym roku przyznano dwa Noble Literackie. Nagroda za rok 2018 powędrowała do Olgi Tokarczuk, za rok 2019 do Austriaka Petera Handke.

Informacja o nagrodzie dotarła do Olgi Tokarczuk w trakcie jej podróży po Niemczech. Mieszkańcy Bielefeld spotkają się z nią dzisiaj, Dusseldorfu w poniedziałek. My wrocławianie musimy poczekać do 20 października. Wtedy Olga będzie w Oratorium Marianum (gmach główny Uniwersytetu) o godzinie 16, ostatniego dnia Bruno Schulz Festiwal. Temat spotkania: "Zmyślenie i prawda".

W dzisiejszej rozmowie telefonicznej z Katarzyną Kolendą Zaleską, redaktorką TVN, Olga Tokarczuk podkreśliła, że wierzy w powieść i jest szczęśliwa, że to "powieść" wyróżniono. Jest dumna, że "lokalne" książki są uniwersalne dla ludzi na świecie. Powieść to niesamowity, głęboki sposób komunikacji.

W czerwcu 2019 Olga Tokarczuk został Honorową Obywatelką Wrocławia:

Oto lista wielu nagród, które Olga już otrzymała i filmów oraz spektakli, opartych na jej twórczości:

Na zakończenie coś z internetu:

Kliknijcie na zdjęcia zrobione w Miedziance na zeszłorocznym festiwalu reportażu MiedziankaFest 2018.

Dodatek. Wrocław radośnie świętował Nobla Honorowej Obywatelki Wrocławia:
Krystyna - Ziętak
Czytaj więcej »

środa, 9 października 2019

Przestrzeń Trzeciego Wieku działa

Kto z Was już skorzystał z propozycji, które dla wrocławskich seniorów przygotowuje Przestrzeń Trzeciego Wieku (PTW), mieszcząca się w budynku przy Placu Solidarności 1/3/5? Wirtualna Kultura TAK. Zapisała się na warsztaty "Rozmowa z fotografem", prowadzone przez Jerzego Dudzika, kliknijcie: Nowa przestrzeń dla wrocławskich seniorów (wpis na blogu).

Przestrzeń Trzeciego Wieku wydaje co miesiąc biuletyn z harmonogramem zajęć:

Na niektóre zajęcia są zapisy: telefon 739 190 564 lub e-mail: ptw@wcrs.wroclaw.pl.

Wydarzenia w PTW można śledzić na Facebooku: kliknijcie: WCRS PTW - Facebook.

PTW jest częścią Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, które ma swoją siedzibę na pl. Dominikańskim 6:


W pomieszczeniach PTW są organizowane wydarzenia też przez inne instytucje. Wirtualna Kultura była tam na spotkaniach Grupy Dialogu Społecznego ds. Seniorów. Niestety nie wybrała się na Puchar Wrocławia: Taniec Towarzyski, Pary Taneczne Amatorskie, SENIOR STAR, w którym Kazia wzięła udział (kliknijcie na zdjęcie powyżej):  

Uwaga. Wrocław finansuje bezpłatne szczepienia przeciwko grypie seniorom 65+. Oto lista przychodni, w których można się zaszczepić:
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

wtorek, 8 października 2019

Prawo Jante i szkoła gatunku


Wirtualna Kultura ma od wczoraj na półce nową książkę, której tytuł brzmi jak jakieś przykazanie Dwunaste: Nie myśl, że uciekniesz, a jej autorem jest pisarz i fotograf Filip Springer - ten od Miedzianki i wielu innych książek. Książkę kupiła po spotkaniu autorskim z Filipem Springerem w Klubie Proza we Wrocławskim Domu Literatury,


Wydawca napisał na okładce książki:

"Książka Springera to opowieść o niemożliwej ucieczce od systemu, który nam narzucono, i o ponurym obliczu najszczęśliwszych krajów świata. Ale to także opowieść o świecie rozpiętym między prawdą a fikcją. By go poznać, Springer przekracza nie tylko granice krajów, ale i gatunków literackich."

To brzmi bardzo ciekawie. Wirtualna Kultura doszukała się trzech pytań ukrytych w tych trzech zacytowanych zdaniach:
  • Kto, dlaczego i dokąd nie może uciec od norm narzuconego systemu? Czy rzeczywiście chce?
  • Kto i według jakich kryteriów zadecydował, które kraje są najszczęśliwsze, skoro w rzeczywistości nie są, bo mają "ponure oblicze"?
  • Co jest między prawdą a fikcją? Nicość czy słynne "nie ma" Mariusza Szczygła?  

Tak jak każdy czytelnik, ona spodziewa się, że odpowiedzi są w książce, tylko w których rozdziałach. Spis treści wgląda tajemniczo. 17 rozdziałów ma tytuł : "Mosty". 18 rozdziałów ma tytuł: "Podróż". 10 - "Ole", 7 - "Książka". I bądź tu człowieku mądry, gdzie szukać. Chyba trzeba będzie czytać po kolei. Podane liczby 17, 18, 10 i 7 nie mają nic wspólnego z ważnością rozdziałów i nie wiadomo, czy Wirtualna Kultura dobrze je policzyła.

Wirtualna Kultura podejrzewa, że Filip pojechał do Danii, aby napisać reportaż o "polskim moście", ale wpadł na "prawo Jante": 

i doznał rozdwojenia. Sytuację pogorszył fakt, że Ole nie chciał się nim spotkać i Filip musiał go sobie "domyślić". Słowo "domyślić" urzekło Wirtualną Kulturę i postanowiła je używać na co dzień zamiast "wymyślić". Z powodu m.in. "Ole" książka jest na pograniczu gatunku, bo jest w niej prawda i fikcja, czyli nie jest to typowy reportaż. Filip fantastycznie opowiadał na spotkaniu, jak zbierał materiały do książki, kto mu pomagał, co odkrył dla siebie i dla czytelników, gdzie znalazł prawo Jante w ramkach na ścianie.

Wirtualna Kultura próbowała wszystko zanotować, mimo że w klubie było ciemno -  tylko bohaterowie spotkania siedzieli w świetle jupiterów. Notatki robiła w notesie z MiedziankaFest 2019. Jest ich sporo. Blog rządzi się swoimi prawami, więc nie może się rozwodzić i wykorzystać wszystkich notatek. Chyba będzie zmuszona napisać książkę o tym, czego można się dowiedzieć na spotkaniach autorskich, a czego nie ma w książkach. Tylko kiedy? Ona nigdy nie ma za dużo czasu.

Spotkanie z Filipem Springerem odbyło się w ramach projektu "Szkoła gatunku", realizowanego przez Wrocławski Dom Literatury od września do listopada 2019. Prowadziła je Magdalena Piekarska. W planie jest jeszcze dużo spotkań, kliknijcie: Szkoła gatunku. Lekcje literatury:

"Szkoła gatunku. Lekcje literatury to projekt adresowany do mieszkanek i mieszkańców Dolnego Śląska, ze szczególnym uwzględnieniem uczennic i uczniów dolnośląskich szkół średnich. (...)

Realizacja Szkoły gatunku przebiegać będzie dwutorowo. Każdy autor bądź autorka zaproszeni do udziału w projekcie wezmą udział w otwartym wieczornym spotkaniu z czytelnikami (odbędą się one w klubie Proza) oraz w moderowanych lekcjach dla młodzieży szkolnej. Wszystkie spotkania i lekcje będą rejestrowane, a ze zgromadzonych w ten sposób materiałów przygotowane zostaną podcasty. Te udostępnimy nieodpłatnie w sieci, tak by mogli korzystać z nich wszyscy zainteresowani, w tym nauczyciele poszukujący materiałów pomocniczych w pracy dydaktycznej. Do prowadzenia spotkań i lekcji zaprosiliśmy dziennikarzy, literaturoznawców czy nauczycieli akademickich.
"

W następny poniedziałek, 14 października, o godzinie 19 Urszula Glensk poprowadzi spotkanie z Magdaleną Grzebałkowską w Klubie Proza, Przejście Garncarskie (Rynek), temat: "Kulisy biografii literackich".

Na zakończenie najprawdziwsza prawda. Po co Wirtualna Kultura poszła na spotkanie z Filipem Springerem? Chciała mu zadać pewne pytanie i zadała. We wrześniu, po MiedziankaFest 2019, Filip Springer podzielił się wrażeniami z festiwalu z czytelnikami Dużego Formatu, magazynu Gazety Wyborczej. Jego felieton był zatytułowany: "Miedzianka Fest. Coraz większy sukces. Coraz mniej ciszy" i sugerował, że formuła festiwalu może ulec zmianie. O to Wirtualna Kultura zapytała go i dostała odpowiedź potwierdzającą przypuszczenia. Twórcy festiwalu myślą o zmianie jego formuły.

Krystyna - Wirtualna Kultura 
Czytaj więcej »

niedziela, 6 października 2019

NIKE Czytelników 2019

Wiadomość z ostatniej chwili. 23. Nagroda Literacka Nike dla Mariusza Szczygła. Na początku laudacji prof. Marek Zaleski powiedział:

"Nagradzamy książkę, która jest niczym rozsypane archiwum z poszukiwań odpowiedzi na pytanie fundamentalne: dlaczego raczej czegoś "nie ma" niż jest."

Sto lat, sto lat niech Mariusz żyje nam!!!

Czy widzieliście kiedyś Wirtualną Kulturę uradowaną? Tak? Ale czy aż tak, gdy się dowiedziała, że Mariusz Szczygieł dostał wczoraj NIKE Czytelników 2019? Ona już w roku 2017 przewidziała, że tak będzie, mimo że wtedy jeszcze nie wiedziała, że Mariusz pisze "Nie ma". Pisała na blogu "Popowiczanie" o spotkaniach autorskich z Mariuszem, kliknijcie: Blog Popowiczanie.

Najzabawniejszą (matematyczną!) opinię o "Nie ma" powiedział sam Mariusz:

"Ma" to czterdzieści procent "Nie ma".

Miał rację, bo 2/5=0.40. Czy przeczytaliście kiedyś opinię Wirtualnej Kultury o "Nie ma" (kliknijcie: Seniorki seniorom polecają):


Czy można napisać recenzję jeszcze nieprzeczytanej do końca książki, aby zachęcić innych do jej przeczytania? Jestem przekonana, że przyznacie mi rację, że TAK. „Nie ma” to świeża bułeczka. Ukazała się w listopadzie 2018. Od razu ją kupiłam, bo:
  • Nie mogłam przegapić dzieła, które autor pisał z przerwami 9 lat.
  • Okoliczności zdobywania niektórych materiałów, aby opisane historie miały „story”, nadają się na temat oddzielnej publikacji.
  • Na okładce są czerwone meduzy (?) z obrazu Michała Mroczka.
  • Bohater książki, czyli „Nie ma”, ma wiele wcieleń. Nie ma kogoś. Nie ma czegoś. Nie ma fikcji.
  • Akcja dzieje się w różnych krajach.
  • Książka jest osobista. Autor pisze też o swoim tacie Jerzym Szczygle.
  • Dedykacja i Ostatnie słowo są bardzo poruszające.
  • „Nie ma” to coś dla nas seniorów i tych, którzy seniorami będą. Stale jest obok nas.

W oczekiwaniu na ogłoszenie werdyktu jury Literackiej Nagrody NIKE 2019 (dzisiaj o godzinie 20) możecie jeszcze raz przeczytać:

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

czwartek, 3 października 2019

Szeptem do mnie mów

Wirtualna Kultura jak mówi to mówi - dykcją się nie przejmuje, głosu nie oszczędza. A to błąd, bo jej struny głosowe mają młodość już za sobą. Na szczęście Asia namówiła ją do udziału w projekcie "Bohater Ołbina",


Wczoraj miała okazję, aby pod kierunkiem Agnieszki Bresler popracować nad emisją głosu i rozgrzewką, którą każdy aktor robi przed nagraniem. Nauka połączona z zabawą.

Kto by się spodziewał, że trzeba masować twarz, robić głupie miny, ziewać na cały głos, szukać pszczoły w brzuchu, masować przeponę i do tego pamiętać różne zdania, na których obcokrajowcy się potykają.

Basia, dwie Ewy i Iwona, uczestniczki wczorajszych warsztatów, świetnie pamiętały przykłady takich zdań. Wirtualna Kultura tylko wiedziała, że coś tam było o Szczebrzeszynie, ale całego zdania powtórzyć nie mogła. Szczebrzeszyn to małe miasteczko położone nad rzeką Wieprz. Jest znane z wiersza Jana Brzechwy:

"W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie."

Po rozgrzewce zaczęły się ćwiczenia aktorskie, tzn. czytanie w różnych stylach tego samego fragmentu tekstu. Style były napisane na karteczkach. Basia bardzo poważnie potraktowała to aktorskie wyzwanie. Wirtualna Kultura na nic nie mogła się zdecydować. Za to dwie Ewy i jedna Iwona szybko wybrały jako styl gry kabaret, melodramat, film akcji, paradokument. Wszystkie były w tym świetne. Agnieszka dała im duże wsparcie. Ona ten "fach" bardzo dobrze zna,

Nikt nie zdecydował się na styl programu kulinarnego. Może to dobrze, bo kolacji na warsztatach nie zaplanowano. Kliknijcie na zdjęcia, żeby style na karteczkach przeczytać.


Punktem kulminacyjnym warsztatów były próbne nagrania, które zrobił bardzo wysoki fachowiec dźwiękowiec Mateusz, dla przyjaciół Matej. To te nagrania mogą zadecydować, jakie role zagrają uczestniczki warsztatów. O tym dowiedzą się dopiero 16 października podczas spotkania wszystkich uczestników projektu.

Nad scenariuszem słuchowiska pracują młodzi ze szkoły przy ulicy Prusa na Ołbinie pod kierunkiem Iwony Koneckiej. Wirtualna Kultura po cichu liczy, że nie będzie musiała śpiewać, nawet szeptem. Śpiewanie szeptem zawsze kojarzy się jej z Ludmiłą Jakubczak. Stąd się wziął pomysł na tytuł tego wpisu.

Chyba uwierzycie, że właśnie wczoraj Wirtualna Kultura wpadła w internecie na niezwykły film Bohdana Kezika, emerytowanego muzyka estradowego lat 85, o Ludmile Jakubczak:

W filmie Ludmiłę Jakubczak wspominają wielcy piosenkarze i muzycy, w tym Irena Santor, Sława Przybylska i Halina Kunicka. Wirtualna Kultura pamiętała, że Ludmiła zginęła w wypadku samochodowym w bardzo młodym wieku, ale nie pamiętała, że aż tak młodym: 22 lata,

Film Bohdana Kezika "Ludmiła" został nagrodzony na Festiwalu Niezależnej Twórczość Filmowej Osób Dojrzałych - WYŚCIG JASZCZURÓW. Czy pamiętacie ten wpis na naszym blogu:
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

środa, 2 października 2019

Ludzie są najważniejsi


Wirtualna Kultura wybrała się w niedzielę do Klubu "Proza" w Domu Literatury na "Porażkę". Wydarzenie Dirty Talks Night "Porażka" było zapowiadane przez Lenę Bielską na Facebooku i przez nią zrealizowane (kliknijcie na pierwsze zdjęcie, żeby lepiej zobaczyć zdjęcia). Wirtualna Kultura znała Lenę z różnych warsztatów dla seniorek, a mimo to wydarzenie zaskoczyło ją.

Przygotowywała się do tego wydarzenia od kilku tygodni, zadając sobie pytanie, co dla niej jest porażką a co nie. Nie potrafiła na to pytanie odpowiedzieć. Dlatego nie stała się jedną z bohaterek wieczoru. Każdy mógł zgłosić Lenie chęć opowiedzenia o jakiejś swojej porażce lub o czymś, co wydawało się być porażką, ale nią nie było.

Wirtualna Kultura na pewnym spotkaniu towarzyskim zapytała przyjaciół o ich definicję "porażki". Oto co usłyszała:
  • Porażka to bolesne zderzenie ambicji z rzeczywistością.
  • Porażka to coś, co wymknęło się spod kontroli i podążyło w kierunku przeciwnym od zamierzonego.
  • Porażka to czwarte miejsce na olimpiadzie.
  • Porażka to brak wymarzonego sukcesu.
  • Porażka to porażenie prądem (to wymyślił senior!).
Na warsztatach z treningu pamięci w Żółtym Parasolu wspólnie z inną Krystyną doszła do wniosku, że młodzi nadużywają słowa "porażka". Słowem "porażka" określają sytuacje, które na to nie zasługują i są co najwyżej niepowodzeniem lub rozczarowaniem. Zdaniem Wirtualnej Kultury, jedynym słowem mocniejszym od "porażki" jest "klęska".

W Klubie Proza zamiast teoretycznej definicji "porażki" Wirtualna Kultura usłyszała historie z życia  7 kobiet ze środowisk, z którymi nie styka się na co dzień. Niektóre z nich nie urodziły się w Polsce. Bardzo ciekawe doświadczenie. Każda z kobiet była inna. Wszystkie były bardzo szczere i autentyczne. Ze sceny od 7 bohaterek spotkania "biegło" przesłanie, że:
  • najważniejsi w życiu są ludzie,
  • porażka łączy ludzi,
  • wstydzenie się siebie jest porażką,
  • porażka może dużo dać,
  • iść za głosem, a nie wbrew sobie,
  • trzeba wierzyć, że "jestem wystarczająco dobra".
Ostatnie zdanie pojawiało się na scenie szczególnie często: "Jestem wystarczająco dobra". Wirtualna Kultura mogłaby je powiesić sobie nad łóżkiem (wersalką). Słowo "dobra" oznacza w tym zdaniu, że wiem, umiem  i potrafię "to" zrobić.

Ponad dwie godziny minęły w klubie w siostrzanej atmosferze, mimo że na sali byli też mężczyźni, i dały Wirtualnej Kulturze dużo do myślenia. Wzajemne uściski na powitanie, muzyka, półcień, oklaski wspierające bohaterki nadały wydarzeniu specjalny klimat. Na początek każdy z uczestników spotkania miał za zadanie poznać co najmniej 7 osób na sali. Świetny pomysł. Była też energetyczna gimnastyka rozgrzewająca.

Wirtualna Kultura dowiedziała się dużo o berlińskiej przygodzie Leny z radiem i lepiej ją poznała, bo Lena też "występowała". Czy pamiętacie te wpisy:

Wirtualna Kultura nie byłaby sobą, gdyby nie podglądała, jak ubierają się wrocławskie dziewczyny wieczorową porą. Oczarowały ją czerwone szelki do czarnej koszuli z kolorową muszką i brązowych spodni. Rewelacja. Tak ubrała się Agnieszka, jedna z organizatorek słuchowiska wrocławianek. Wirtualna Kultura bardzo się wzruszyła, gdy dowiedziała się, że Agnieszka była na Midsommar i film zrobił na niej wrażenie:

Zobaczymy, co Lena wymyśli na następne podobne spotkanie. Trzeba na to poczekać do następnego roku.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »