sobota, 29 czerwca 2024

Zatrute czekoladki w Teatrze Układ Formalny


Prywatnie Wirtualna Kultura nie należy do osób, które łatwo zawierają znajomości. Co innego, gdy wcieli się w rolę blogerki. Nie uwierzycie z iloma osobami rozmawiała na dziedzińcu obok Centrum Aktywności Lokalnej na Przedmieściu Oławskim w czwartek, 26 czerwca 2024, po zakończeniu ostatniego w tym sezonie spektaklu Teatru Układ Formalny:

„Kosmetyka Wroga” to adaptacja bestsellerowej powieści Amélie Nothomb opowiadającej o ciemnej stronie ludzkiej natury. Nowa wersja spektaklu powstała na bazie realizacji, która była jedną z pierwszych w dorobku teatru!


REALIZATORZY/ REALIZATORKI

adaptacja/ reżyseria GRZEGORZ GRECAS
scenografia MACIEJ RABSKI
reżyseria światła/ projekcje KACPER SCHEFFLER
muzyka/ udźwiękowienie/ realizacja dźwięku WIKTOR GRZEGORZEWSKI
rekwizyty/ kostiumy BARBARA SCHEFFLER
produkcja BARBARA SCHEFFLER

obsada ADAM MICHAŁ PIETRZAK, MACIEJ RABSKI


Wirtualna Kultura jest fanką Teatru Układ Formalny. Wszystkim go poleca. Widzi w nim same plusy:
  • Można sobie z "nim" pogadać przed i po spektaklu. On nawet pozwoli pisać co się chce flamastrami po dekoracji. Wirtualna Kultura z zachęty skorzystała i coś dopisała. 
  • Od jednego z aktorów dowiedziała się, że tym sezonie było około 55 przedstawień. Liczba robi wrażenie, tak jak umiejętności aktorskie członków zespołu.    
  • Układ Formalny nie tylko upiecze kiełbaski na grillu, ale jeszcze je poda razem z musztardą i keczupem. Wszyscy widzowie byli zaproszeni na grilla. Wirtualna Kultura i Ania z przyjemnością kiełbaski zjadły.
  • Młody zespół Teatru Układ Formalny świetnie się prezentuje. Robią to, co kochają - są bardzo zaangażowani.
  • Widzowie też byli bardzo fajni. Jeden z nich zanotował nazwę bloga z myślą o swojej mamie.
Na konferencji prasowej przed premierą "Kosmetyki Wroga" Wirtualna Kultura obejrzała fragment spektaklu. Reżyser, Grzegorz Grecas, był bardzo tajemniczy i nie chciał odpowiedzieć na żadne pytanie dotyczące fabuły. Po obejrzeniu całego spektaklu Wirtualna Kultura zrozumiała dlaczego. Przecież nie można zdradzić fabuły thrillera psychologicznego, czarnej komedii. Takich określeń użył reżyser w rozmowie z Wirtualną Kulturą, a na koniec powiedział, że to są "zatrute czekoladki". 

To była totalna zmyłka. Żadnych czekoladek nie było, tylko karma dla kota. Co gorsze, Grzegorz zapowiedział, że nie da się określić, który z dwóch bohaterów jest lepszy, a który gorszy. Miał rację.

Cała akcja dzieje się na peronie, bo pociąg odjechał z innego. Wirtualna Kultura nie mogła się doczekać wyjaśnienia, czy faktycznie ośmioletni Franek zmarł na skutek modlitwy do Boga o jego śmierć, jak to się wydawało jednemu z bohaterów spektaklu. Okazało się, że w tym wszystkim Franek jest mało ważny. Ważne było imię dziewczyny, która nie pojawiła się na scenie.

Wirtualna Kultura ma nadzieję, że wszystko dostatecznie skomplikowała, żeby ukryć prawdę. Ona zobowiązała się, że nie zdradzi, o co w spektaklu chodzi. Doda tylko, że rozwój sytuacji był dla niej dużym zaskoczeniem. 

Bardzo ciekawe dialogi, budzące czasami śmiech na sali, stawały się coraz "cięższe" - nie było już do śmiechu. Nawet siedzący obok niej widz przestał się głośno śmiać. Jego śmiech bardzo intrygował Wirtualną Kulturę, więc go o to zapytała po zakończeniu spektaklu. Była to okazja do wymiany zdań o teatrach. 


Wirtualna Kultura nie byłaby sobą, gdyby nie sprawdziła w Internecie z kim miała przyjemność spotkać się. To, co przeczytała, powaliło ją z nóg.
  • Grzegorz Grecas jest reżyserem, dramaturgiem, animatorem kultury, współzałożyciel Teatru Układ Formalny, którego pierwsza premiera – „Matka Courage krzyczy” – została nagrodzona Tukanem OFF na 37. Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Trzykrotny laureat Konkursu im. Jana Dormana organizowanego przez Instytut Teatralny w Warszawie, kliknijcie: Grzegorz Grecas
  • Adam Michał Pietrzak to jeden z założycieli Teatru Układ Formalny. Zagrał rolę Jeroma w spektaklu „Kosmetyka Wroga” w reż. Grzegorza Grecasa, za którą otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora na XVIII festiwalu teatrów niezależnych Garderoba. kliknijcie: Adam Michał Pietrzak
  • Maciej Rabski to jeden z założycieli Teatru Układ Formalny. Dwukrotny stypendysta rektora AST oraz stypendysta Prezydenta Miasta Wrocławia. kliknijcie: Maciej Rabski
  • Spektakl "Kosmetyka wroga" otrzymał nagrodę Grand Prix na XIV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Niezależnych Pro Contra w Szczecinie.
Cała ta niezwykła trójka skończyła PWST w Krakowie Filia we Wrocławiu, Wydział Lalkarski. Czy pamiętacie ten wpis:
Już wtedy studenci Wydziału Lalkarskiego oczarowali Wirtualną Kulturę.


Wirtualna Kultura postara się częściej chodzić na spektakle do Teatru Układ Formalny. Ona obejrzała "Balladynę", "Fedrę, czyli flanelową historię wstydu", "Limbę" i "Kosmetykę Wroga", 
Wirtualna Kultura nie wiedziała, że Grzegorz Grecas to jeden z twórców spektaklu dokumentalnego metodą verbatim – „Zjemy wasze dzieci. Z cebulą”. Ona była na tym spektaklu rok temu:
Na konferencji prasowej Grzegorz Grecas powiedział Wirtualnej Kulturze, dlaczego zrealizował "Kosmetykę Wroga". Otóż, w wieku 13 lat nakręcił film w szkole w Legnicy. Polonistka wręczyła mu wtedy książkę Amélie Nothomb: "Kosmetyka Wroga" mówiąc, że to świetny materiał na scenariusz. 
Wirtualna Kultura celowo nie podaje linku do recenzji książki, żeby fabuły nie zdradzić, 

To niezwykłe, że w tak młodym wieku można wybrać przepis na całe życie. Ta historia skojarzyła się Wirtualnej Kulturze z Mariuszem Szczygłem, który już w wieku 16 lat wiedział, że chce być reportażystą,

Kliknijcie na drugie zdjęcie z konferencji prasowej. Z powodu zadymienia jego jakość nie zadawala. Szkoda, że na ekranie komputera nie da się zobaczyć, z jakiego materiału uszyto białą koszulę. Wirtualna Kultura kupiłaby chętnie podobną bluzkę. Materiał jest bardzo oryginalny. Ostatnie zdjęcie Wirtualna Kultura zrobiła zaraz po spektaklu. 

Dodatek. Wirtualna Kultura o zapowiedzi premiery "Kosmetyki Wroga" pisała na blogu 14 czerwca:
 
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

piątek, 28 czerwca 2024

Kulturalne propozycje

Wirtualna Kultura lata w mieście nie lubi. Za oknem podobno plus 30, w mieszkaniu tylko plus 28. Czy może być gorzej? Tak, w niedzielę ma być plus 33 za oknem.

Internet nie chłodzi, tylko podgrzewa. Wentylator niby chłodzi, ale zżera prąd. Co bardziej pogłębia kryzys klimatyczny? Wirtualna Kultura wpadła na genialny pomysł. Używa albo Internetu albo wentylatora - dwie rzeczy jednocześnie NIE.

Olga Szelc
twierdzi, że za tydzień będzie tylko plus 25. Razem z Jackiem B. Myszkowskim zaprasza serdecznie na oprowadzanie "Śladem Teatru Kalambur" w sobotę, 6 lipca 2024, o godz. 10.00. Zbieramy się na placu przed Dworcem Głównym :)
Jest to spacer literacko-historyczno-herstoryczny.

Olga Szelc jest dobrze znana czytelnikom bloga - Wirtualna Kultura pisała o niej wielokrotnie. Olga m.in. pisze na Facebooku o książkach:
Jacek B. Myszkowski to przewodnik górski-sudecki, przewodnik po Wrocławiu, przewodnik po OPN, pilot wycieczek, pasjonat literatury i wypraw rowerowych. Twórca projektu „Książki z Wrocławiem w tle”, spacerów rowerowo-literackich, znawca historii Wrocławia i Dolnego Śląska, doskonały opowiadacz. Związany z Centrum Aktywności Lokalnej na Maślicach i Filią nr 7 Miejskiej Biblioteki Publicznej, z którą realizuje wspólnie projekty.



6 lipca 2024 o godzinie 15 zaczynają się Letnie Koncerty w Operze  Wrocławskiej:
Pierwszy koncert to kraina walca. Ulgowy bilet 30 zł. Koncerty będą odbywały się w reprezentacyjnej przestrzeni Foyer na I piętrze. Czas trwania koncertów: około 60 minut. Bilety można zakupić online lub w kasie biletowej, również przed samym koncertem. Kasa biletowa w okresie letnim czynna jest od środy do soboty w godzinach 10:00-17:00, w niedzielę w godzinach 12:00-17:00.

Dzisiaj zacząły się Wieczory w Arsenale:

6 lipca o godz. 20 będzie można posłuchać Jazz Band Młynarski-Masecki. O Maseckim Wirtualna Kultura pisała w lutym 2021:
Bardzo ciekawy artysta:


Sobota, 6 lipca 2024, godz.18, to bardzo dobra pora na potańcówkę na Placu Wolności:
Wirtualna Kultura ma już plany na 2, 3, 4 i 5 lipca. Na szóstego jeszcze nie. I co tu wybrać? Kino też kusi. 

Uwaga. Wpis zdobią kwiaty, które rosną koło dworku w skansenie w Nowym Sączu. Więcej zdjęć: 
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

czwartek, 27 czerwca 2024

Dwa wagony

Wirtualna Kultura postanowiła szkolne wakacje rozpocząć w Nowym Sączu razem z nie swoim wnukiem-studentem. Udało się! Dwa dni w pociągach i dwa dni zwiedzania "pobieżnie". Wirtualna Kultura wyruszyła w niedzielę o 8:42 i wróciła w środę o 19:21. Po drodze była w:

  • Nowym Sączu
  • Starym Sączu
  • Krynicy
  • Tarnowie.
W Nowym Sączy zaliczyła skansen i Miasteczko Galicyjskie. W Krynicy pijalnię i Górę Parkową. W Starym Sączu kawiarnię Marysieńka i klasztor. W Tarnowie tylko dworzec kolejowy. Na szczęście wnuk-student pobiegł do rynku i zdjęcia zrobił. Foto relacja w galerii zdjęć.  
Kliknijcie na pierwsze zdjęcie. Taki widok na Dunajec witał Wirtualną Kulturę o poranku w Nowym Sączu. Niżej są ruiny zamku.


Skansen i Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu


Krynica i Góra Parkowa


Stary Sącz: Marysieńka i klasztor



Tarnów - rynek

PKP bardzo punktualne mimo upałów! Gorzej jest z pasażerami. W wagonie bezprzedziałowym z Nowego Sącza do Tarnowa "rządziło" rozgadane pokolenie seniorek z innej epoki. Siedziały nie na swoich miejscach, tylko koło poznanych w sanatorium koleżanek i nie chciały miejsc ustępować. W podobnym wagonie z Tarnowa do Wrocławia siedziało pokolenie smartfonowe. Cisza, spokój, każdy siedział na swoim miejscu.     

To przykre, że niektórzy seniorzy nie są "dobrze wychowani". Wirtualna Kultura wybrała się niedawno do specjalisty w jednym z wrocławskich szpitali. Trzymający "władzę" seniorzy wprowadzili tam swoje zasady - też z innej epoki - i nie przestrzegali godzin rejestracji tylko narzucili godziny zajęcia miejsca w kolejce. Nie było "silnych" na nich. 

Drodzy Czytelnicy bloga, przysyłajcie zdjęcia wakacyjne do Galerii zdjęć na blogu. 

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

sobota, 22 czerwca 2024

Flagi i tłusty czwartek

Teatr na faktach zawładnął głową Wirtualnej Kultury dopiero od spektaklu "Daleko", który obejrzała na ostatnim piętrze Laboratorium Instytutu Grotowskiego w Rynku na początku maja 2023:

chociaż Festiwal Teatru na faktach odkryła już w lipcu 2021 w Piekarni na Księcia Witolda: 
W zeszłym roku była członkiem grupy "Pokolenia. 59 pytań", która dotarła do finału konkursu na performatywne czytanie,

Tak to się jej spodobało, że w tym roku zgłosiła się na roczny kurs teatru dokumentalnego: 
ale się nie dostała. Dzięki temu ma czas, żeby blog dalej prowadzić i kibicować zespołom występującym w tegorocznym Festiwalu Teatru na faktach "Rzeczy zbędne":


Tegoroczny Festiwal otworzył Jarosław Fret, dyrektor Instytutu im. J. Grotowskiego. Powitał m.in. Krzysztofa Kopkę i podziękował Jakubowi Tabiszowi, kuratorowi Festiwalu Teatru na faktach za przygotowanie bardzo bogatego programu Festiwalu. Kopka i Tabisz są pomysłodawcami Teatru na faktach. 

Jakub Tabisz na rozpoczęcie Festiwalu przygotował bardzo ciekawy tekst. Oto jego fragmenty:

Kolor biały oznacza czystość i niewinność, kolor czerwony – odwagę i waleczność. To barwy flagi polskiej.

Kolor błękitny, nawiązujący do barwy nieba, oznacza pokój, a kolor żółty –kolor zboża – to symbol bogactwa ziemi. To barwy flagi Ukrainy.

Biały kolor oznacza nie tylko czystość, ale również – niepokalanie. 
Granatowy jest kolorem wiary, wierności i stałości. Czerwony kolor symbolizuje energię, siłę i krew przelaną za ojczyznę. To barwy flagi rosyjskiej.

U wielu z nas te barwy budzą lęk, złość i odrazę. Ale wciąż jest wielu Rosjan, którzy są przeciwni przelewaniu cudzej krwi.

Są też dwie flagi Białorusi. Jednej używają władze państwowe – budzi ona często strach i niechęć. Drugiej biało-czerwonej flagi używają zwolennicy opozycji, za co grozi im kara więzienia.

Z flagi Polski jesteśmy dumni, ale zdarza się, że czasami po prostu się jej wstydzimy, widząc marsze pełne nienawiści pod biało-czerwonymi sztandarami. Nie chcę, żeby ten festiwal traktował o flagach. Chciałbym, żeby był o ludziach.

 (...)

Chciałbym, żeby na festiwalu ludzie nie byli tylko flagami i nie zasłaniali się nimi, chciałbym żeby byli tu z krwi i kości - obecni.

(...)

Przez cztery kolejne dni obejrzycie i wysłuchacie historii prawdziwych, o bohaterach żyjących wśród nas, oparte na faktach. Jeżeli choć przez kilka minut poczujecie to, co oni, będzie to oznaczać, że było warto tu przyjść i spotkać się z tym “drugim”.

Być może nawet zamienicie ze sobą kilka słów. Uparcie w to wierzę, tworząc kolejną możliwość spotkania, jakkolwiek byłoby ono trudne i drażliwe dla wielu z Was. Być może, jak to w życiu bywa, nasze spotkanie zakończy się wielką awanturą. Wciąż jednak uważam, że lepiej kłócić się w teatrze niż poza nim."

Po zapoznaniu się z programem Festiwalu i wysłuchaniu tego tekstu Wirtualna Kultura zadała sobie pytanie: Czy teatr ma być "obok" czy "w", czy ma działać niezależnie od tego, co dzieje się na świecie, czy wypowiadać się na ten temat. Tegoroczny program Festiwalu Teatru na faktach jest głęboko umiejscowiony w bieżącej polityce. Padające ze sceny słowa, autentyczne wypowiedzi, mogą budzić emocje. Wirtualna Kultura potwierdza to po obejrzeniu "Tłustego czwartku", 


24 lutego 2022 roku wybucha wojna – Rosja atakuje Ukrainę. Rzeczywistość nieodwracalnie się zmienia. Świat walczy z Rosją: nakłada sankcje, odpowiada rakietami, wspiera Kijów. Przeciwko Putinowi walczą także Rosjanie – rosyjscy opozycjoniści. Gdzie byli 24 lutego? Czy protestowali przed wojną? Co im grozi? Dlaczego nie buntowali się wcześniej? Co dziś robią w Polsce i czy kiedykolwiek będą mogli wrócić do swojej ojczyzny?

(...)

Bohaterowie spektaklu odważyli się opowiedzieć swoje historie o tym, jak przeżyli tłusty czwartek w 2022 roku, gdy na ukraińskie miasta zaczęły spadać rosyjskie rakiety, a także o tym, jak żyją w Polsce i jak walczą z rosyjskim reżimem oraz własnym losem."

24 lutego 2022 był tłusty czwartek. Niektórzy bohaterowie spektaklu, Rosjanie, byli wtedy w Rosji, inni w Polsce. Ci w Polsce spotykali się z szykanami, np. samochód na rosyjskich numerach budził niechęć, na kursach języka polskiego spotykali Ukraińców. Ci w Rosji nie mogli zrozumieć, że zaatakowano ich przyjaciół na Ukrainie, nie mieli pieniędzy na bilety lotnicze. O tym mówią bohaterowie spektaklu. 

Pojawił się m.in. żal, że politycy z innych krajów nie znaleźli sposobu na zakończenie wojny. To mogło budzić mieszane uczucia wśród widzów - być może w zależności od tego, ile mieli lat. Trzeba jednak pamiętać, że to są prawdziwe opinie konkretnych osób. Każdy ma prawo do swoich poglądów.



Spektakl zakończył się miłym akcentem. Wirtualna Kultura dostała pączka. Był bardzo smaczny (kliknijcie na miniaturę jego zdjęcia).


Relacja z Niesamowitej słowiańszczyzny wkrótce.

Komunikat organizatorów. 

Informujemy, że wystawa fotografii Oleksandra Osipowa (Oleksandra Osipova) pt. „Sztuka wolności: Teatr Nafta” oraz spektakl „Someone like me” Niny Chyżnej (Niny Khyzhnej), które miały zostać zaprezentowane w ramach III Festiwalu Teatru na faktach „Rzeczy zbędne”, nie odbędą się.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

czwartek, 20 czerwca 2024

Mam dość czy jestem dość? Łagodny bunt kobiet w wersji uczestniczek warsztatów z Kolektywem Kobietostan


Jak tu napisać relację z premiery, skoro notatek brak? Wirtualna Kultura zna Mariusza Szczygła i dlatego wie, że nie ma jednej prawdy. Każdy ma swoją i co innego zapamiętuje z tego samego spotkania. Im więcej czasu mija od premiery spektaklu "Nowy wspaniały bunt" 16 czerwca 2024, tym Wirtualna Kultura wie mniej, i co gorsza, ona nie wie, czy to, co wie, jest prawdą - czy tak faktycznie było???

Zapamiętała, że:

  • 9 dziewczyn (wrocławianek?) stało na środku sceny i w różnym tempie wypowiadało liczby. Wirtualna Kultura nie miała zielonego pojęcia, po co one te liczby mówią - chyba nie liczyły baranów przed snem, żeby zasnąć. Może chciały się tylko uspokoić. Wirtualna Kultura nie zapamiętała, ile liczb wymieniono - może to była jakaś liczba magiczna.
  • Dziewczyny chciały czegoś (jakiejś reakcji, podpowiedzi, akceptacji?) od widowni, ale widownia nie reagowała chyba właściwie.
  • Bohaterki nie dawały za wygraną. Próbowały różnych sposobów, żeby bunt pokazać. Ale czy to miał być bunt przeciwko czemuś lub komuś? A może bunt przeciwko sobie? Bohaterki chciały się rozliczyć same ze sobą? Wirtualna Kultura nie znała odpowiedzi na te pytania. 
  • Bunt nie musi być agresywny jak walka na pięści (rękawice bokserskie pojawiły się na scenie). On może być łagodny jak baranek - krzyk do tego nie jest potrzebny.
  • A krzyczeć jednocześnie i głośno bohaterki nauczyła Agnieszka Bresler, reżyserka spektaklu. Zrobiło to na Wirtualnej Kulturze duże wrażenie. Ta umiejętność nie jest łatwa do opanowania! Uwierzcie mi. BRAWO dziewczyny!
  • Na scenie było dużo ruchu tanecznego, podobnego do hiszpańskiego flamenco - butami dziewczyny wystukiwały rytm i poruszały się zgodnie z gracją. W tym podobno specjalizuje się Iwona Konecka, autorka choreografii i muzyki do spektaklu. To spodobało się Wirtualnej Kulturze bardzo. SUPER!
  • Jak padło hasło "peleryny", to na scenie i widowni pojawiły się różne peleryny - były efektem rękodzieła, a nie produkcji taśmy fabrycznej. Wirtualna Kultura straciła orientację, czy tylko artystki chodzą w pelerynach, czy też modelki. Od uśmiechniętej dziewczyny dostała kartki papieru i ołówek. Niestety nie wiedziała, po co. Dopiero po zakończeniu spektaklu okazało się, że miała narysować swoją pelerynę. Nie narysowała. Brak peleryny też coś oznacza - Wirtualna Kultura nie ukrywa się. 
  • Peleryny, flamenco to prawie corrida. Na szczęście krew się nie lała. Wszystko skończyło się szczęśliwie. Bohaterki powiedziały to, co chciały. W nagrodę dostały białe (nie czerwone) róże. Widownia zgotowała im owację na stojąco. Kliknijcie na miniatury zdjęć.


I o co w tym wszystkim chodziło? To Wirtualna Kultura zrozumiała dopiero po przeczytaniu w domu tekstu z biletu. Oto jego fragment:

"Grupa kobiet w kreatywnym poszukiwaniu nowej formy buntu. Próbowały już wszystkiego. Szukały wzajemnych powiązań. Wyrażały złość, gniew i wkurw. Napisały nawet stand up. Jak będzie trzeba, zatańczą. Zaśpiewają. Rozbiorą się. Albo i nie. O tym też jest ich bunt. To opowieść o byciu wystarczającą, o byciu dość.  " 

Nic nie usprawiedliwia Wirtualnej Kultury, że ona źle zapamiętała, że bohaterki "Nowego wspaniałego buntu" mówiły wielokrotnie do widowni: "mam dość". One mówiły chyba "jestem dość". 

"Mam dość" może oznaczać protest przeciwko czemuś, ale też posiadanie czegoś wystarczająco dużo. Tymczasem "jestem dość" brzmi niezbyt gramatycznie i oznacza tylko, że "jestem wystarczająca". Ten zwrot nie dziwi czytelniczek książki:
na której Martyna Dębowska oparła scenariusz spektaklu "Nowy wspaniały bunt".

Oto fragment opisu książki:

"Niczym nie różnię się od ciebie. Mam dokładnie te same przygody. Powodzenia, jak upoluję promkę na ziemniaki w biedrze i niepowodzenia, jak wyskubię sobie z nerwów wszystkie skórki do krwi, choć mam hybrydę na paznokciach, właśnie po to, żeby nie skubać.

Przydarza mi się dokładnie to, co tobie. Raz zaśpię i zrywam się jak poparzona biegnąc gdzieś w czapce zupełnie niepasującej do outfitu, a raz wstanę jak skowronek i mam energię na umycie ośmiu okien. Innym zaś razem biorę wolne od życia i przez brudne okna wyglądam lepszego jutra, a ono nadchodzi. Lub nie.

Mam tak, jak ty, popełniam gafy i niezręczności. Mam to samo co ty, jeśli idzie o taki wstyd, że aż parzy w tyłek na samo wspomnienie. Chleb zawsze mi spada posmarowaną stroną do dołu, a czarne koty przebiegają też moje ścieżki. Cięte riposty również przychodzą mi do głowy dopiero w domu. Też nie wiem, czy pukać w urzędzie czy od razu wchodzić. Odkładam rozmowy telefoniczne w nieskończoność, aż wreszcie, gdy ktoś zadzwoni, mówię: właśnie miałam do ciebie dzwonić!
"

W spektaklu wykorzystano również własne teksty uczestniczek warsztatów - bohaterek spektaklu: 
"Spektakl powstał na bazie twórczych warsztatów rozwojowych dla kobiet prowadzonych od marca 2023 r. przez członkinie Kolektywu Kobietostan. W listopadzie 2023 grupa zaprezentowała pokaz performatywny, wieńczący ponad półroczny proces warsztatowy. 

Wiosną 2024 kontynuowała pracę, przygotowując premierę spektaklu. Dofinansowano ze środków Gminy Wrocław w ramach drugiej edycji projektu Teatr - przestrzeń spotkania."

W spektaklu wystąpiły: Monika Ciesielska, Ula Gałązka, Anna Gąsiorek, Natalia Grzegorzek, Anna Jurkowska, Joanna Kondak, Justyna Murańska, Bożena Ruta-Tomusiak, Diana Wolińska. 


W Internecie jest dużo materiałów zapowiadających premierę tego bardzo ważnego dla kobiet (czy tylko?) spektaklu. Są też nagrania wypowiedzi twórczyń. Na przykład,


"Jestem dość" to prawo do bycia taką jaka jestem. To skojarzyło się Wirtualnej Kulturze z "Dirty night. Porażka" zorganizowanym w roku 2019 przez Lenę Bielską:
Bohaterki tego spotkania wielokrotnie powtarzały: "Jestem wystarczająco dobra", tzn.  wiem, umiem  i potrafię "to" zrobić.

Apel. Drogie Czytelniczki bloga, Wirtualna Kultura wie, że jesteście już na wakacjach, wypoczywacie i nie w głowie Wam rozmyślania nad "jestem dość". Może jednak podzielicie się własnymi opiniami o "jestem dość" lub "jestem wystarczająco dobra".

KonkluzjaWirtualna Kultura powinna jeszcze raz obejrzeć spektakl "Nowy wspaniały bunt", bo za pierwszym razem skupiła się za bardzo na jego warstwie wizualno-dźwiękowej, a warstwa "myślowa" nie dotarła do niej w pełni. Ona już tak ma. 


Dodatek. Agnieszka Bresler plus Iwona Konecka to duet znakomity. Efekty ich pracy Wirtualna Kultura podziwiała już wcześniej, na przykład, na spektaklu "Chłopaki. Prawo głosu", 
Tym razem zajęły się kobietami. Tak powinno być. Czy pamiętacie Ofelie?

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

środa, 19 czerwca 2024

Dwa koncerty charytatywne i jeden specjalny

Wirtualna Kultura dostała dzisiaj mail od Jerzego Owczarza z  Dolnośląskich Salonów Muzycznych: 
z informacjami o dwóch koncertach charytatywnych i jednym specjalnym, które będą we Wrocławiu w dniach 23, 28 czerwca i 2 lipca 2024. Oto szczegóły:

Od jakiegoś czasu integralną częścią działalności DSM jest wspieranie Fundacji Pręgowane i Skrzydlate, która pomaga bezdomnym zwierzętom, 
W tym roku zaplanowaliśmy dwa koncerty charytatywne, na których 
  • (wstęp wolny) zbierać będziemy wolne datki, 
  • przeprowadzimy licytację prac Przemysława Siwulskiego (szczegóły niebawem).
W programie koncertów zdecydowaliśmy się zamieścić głównie utwory, które wzbudziły największy entuzjazm podczas koncertów sezonu 2023/2024, ale będzie też kilka nowości. 

Koncerty charytatywne "Łabędzi śpiew. Muzyka na pomoc zwierzętom" we Wrocławiu:
Zachęcamy do polubienia nas na Facebooku, którym ostatnio zajęła się Anna Kopytko, dzięki czemu strona odżyła i publikujemy coraz więcej materiałów: 

KONCERT SPECJALNY

Dolnośląskie Salony Muzyczne zostały zaproszone do współorganizacji jednego z koncertów festiwalu Wrocław Summer Classics 2024, organizowanego przez Filharmonię Uniwersytecką. 

Nie jest to koncert typowo salonowy, ale będzie to okazja do usłyszenia mnie w nieco innej roli, niż na naszych koncertach programowych. Specjalnie na tę okazję przygotowałem 

koncert f-moll Fryderyka Chopina na fortepian 
 i orkiestrę (w składzie salonowym). 

Wystąpi również Viktor Kuzniecov "Cztery Poru Roku" A. Vivaldiego

Szczegóły:
Bilety:
VIP 150 zł (w cenie poczęstunek w przerwie koncertu), normalny 100 zł, ulgowy 70 zł (studenci i uczniowie)

Wstęp wolny: Seniorzy i renciści (liczba miejsc ograniczona), rezerwacja:

 biuro@filharmoniauniwersytecka

Przypomnienie. 
Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

Wirtualna Kultura na Malediwach


Wirtualna Kultura nigdy nie interesowała się Malediwami, choć ich nazwa nie była jej obca. Ciepłe kraje nie pociągały jej. A tu niespodzianka. W Klubie Promyk na Szczepinie trafiła na prelekcję Marcina Osmana o Malediwach, które leżą 500 km od Indii. 

Spotkanie było zorganizowane przez grupę Kocyk, po raz kolejny w Klubie Promyk, bardzo przyjaznym miejscu, które wita gości z radością.

Za oknem upał, a w sali widowiskowej Klubu Promyk klimatyzacja, zimne napoje i ciasteczka! Był tylko jeden problem: stary kręgosłup Wirtualnej Kultury, który wytrzymuje siedzenie na twardym krześle co najwyżej godzinę. Z tego powodu ona wysłuchała ponad godzinnej prelekcji Marcina o Malediwach i tylko kilku minut drugiej części o portretach.

Fotografowanie ludzi to największa pasja Marcina, kliknijcie na jego zdjęcie. Spotkania z autentycznymi mieszkańcami z ponad 100 krajów zmieniły jego spojrzenie na świat i jego życie. Marcin, podróżujący fotograf, jest laureatem różnych konkursów fotograficznych. To aktywny portrecista, nurek, alpinista przemysłowy, miłośnik rowerów, ...

Lot samolotem z Katowic lub Krakowa (z przesiadką) do Male, stolicy Malediwów, trwa kilkanaście godzin. Dalej na inne wyspy płynie się łódką (wodolotem jest znacznie drożej). Male można objechać skuterem w 10 minut.
  • Malediwy to prawie 1200 małych wysepek. 
  • Tylko 200 wysp jest zamieszkałych (resortowych).
  • Jedna z wysp jest zbiornikiem śmieci.
  • Malediwy to kraj muzułmański. Kobiet nie widać - nie wolno je fotografować.
  • Alkohol zabroniony - jest tylko na wyspach resortowych dla turystów.
  • W resortach dla bogatych turystów jest golf, tenis, ... 
  • Typowe, lokalne jedzenie to tuńczyk, kokos i ryż, do tego dodatki, na przykład cebula. 
  • Grill rozpala się skorupami z kokosów.
  • Są też banany, arbuzy, papaja. Pomarańcze nie rosną.
  • Psów nie ma. Są koty.
  • Tania siła robocza jest z Bangladeszu.
  • Najwyższy punkt wysp ma tylko 2 metry ponad poziom morza. 
  • Najlepszy sezon od listopada do kwietnia. 
Kliknijcie na zdjęcie, żeby zobaczyć domki resortowe na palach w morzu.



Marcin wybrał się na wyspę Huraa, gdzie turystów jest mało. Mieszka tam około 2500 ludzi. Są 2 meczety, przedszkole, szkoła, jeden lekarz (szpital jest w Male). Prąd elektryczny z agregatów. Dwie plaże - jedna dla turystów (mogą się rozbierać), druga dla tubylców (kąpią się w odzieży). Obiad w barze tylko 7 zł (dolarów?).

Po co jedzie się na Malediwy?
  • dobra pogoda
  • piękna, czysta woda
  • nurkowanie 
  • rafy koralowe
  • spokój.
Nudy? Sami zobaczcie:

Dodatek. W piątek, 21 czerwca 2024, w Klubie Promyk jest wernisaż o godzinie 17:30. Może zajrzycie tam?
"W ramach Święta Wrocławia 2024 zapraszamy na wernisaż malarstwa artystów z Dolnośląskie Stowarzyszenie Artystów Plastyków we Wrocławiu

Wystawione zostaną również prace uczniów Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 18 , którzy wzięli udział w warsztatach malarskich prowadzonych przez artystów DSAP.

W części artystycznej zaplanowany jest recital wokalny polskich piosenek w wykonaniu Emilii Jałowieckiej."

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

wtorek, 18 czerwca 2024

Teatr, spacer czy muzeum? A może jeszcze coś innego?

Drodzy zwolennicy kultury przez małe i duże "k". Czym sugerujecie się przy wyborze wydarzeń, których we Wrocławiu jest z nadmiarem? 

Tylko nie piszcie, że to Wirtualna Kultura ma na to wpływ!!!

Ten wpis ma dwie części - najpierw przypomnienie, a potem nowe propozycje.


Przypomnienie




Nowości

O tym Wirtualna Kultura jeszcze nie pisała:
jak i o wydarzeniach w Muzeum Narodowym, Etnograficznym i w Pawilonie Czterech Kopuł (weekend 20-23 czerwca). Wirtualna Kultura dostała materiały dla mediów.


Pawilon Czterech Kopuł, Muzeum Sztuki Współczesnej
20 czerwca 2024, godz. 11
warsztaty dla seniorów

Przystanek: Pawilon – odsłona piąta. Warsztaty dla seniorów w ramach cyklu „Przystanek: Pawilon”,
prowadzenie: Justyna Oleksy.

Słowo. W jaki sposób, w jakiej formie jest ono obecne w dziełach sztuki plastycznej? Podczas czerwcowego spotkania przyjrzymy się słowom, które bywają inspiracją do form rzeźbiarskich i malarskich, słowom, które są materią dzieł. Rozgościmy się wśród liter i sensów. Dosłownie i niedosłownie. Dotkniemy metafor zbudowanych na granicy języka wizualnego i werbalnego. Zanurzymy się w figlarne praktyki surrealistów, zbadamy sposoby poezji konkretnej na nadanie słowom kształtu, zgłębimy formy wywiedzione ze słowa.

Bilety w cenie 10 zł (z Wrocławską Kartą Seniora – 3 zł)
Zapisy: edukacja.pawilon@mnwr.pl, tel. 71 712 71 81


Wydarzenie w Muzeum Etnograficznym,
22 czerwca 2024, godz. 15
warsztaty
Igłą i nitką malowane [PJM],

integracyjne warsztaty hafciarskie z tłumaczeniem na polski język migowy, towarzyszące wystawie „Aśka Borof. Powszednie misterium”, prowadzenie: Olga Budzan.

Aśka Borof za pomocą haftu ilustruje wierzenia ludowe, portretuje kobiety czy Matkę Boską. Haftem
przyozdabia stroje, w których występuje jej zespół Odłam Źdźbło. Hafty tej trójmiejskiej artystki są
niezwykle malarskie. Właśnie one staną się inspiracją dla naszych prac. Spotkanie skierowane jest zarówno do amatorów, jak i profesjonalistów. 
Na miejscu dostępne będą wszystkie materiały.

Bilety w cenie 3 zł, Zapisy: edukacja@muzeumetnograficzne.pl, 71 344 33 13


Wydarzenia w Muzeum Narodowym

22 czerwca 2024
dzień otwarty wokół wystawy „Kimono jako doświadczenie. 
Język sztuki Joanny Hawrot”

godz. 13:00 „Kimono jako doświadczenie. Język sztuki Joanny Hawrot” – oprowadzanie kuratorskie.
Prowadzenie: Dorota Róż-Mielecka. Wstęp z biletem na wystawy czasowe, liczba miejsc limitowana,
zapisy: 71 372 51 48 lub edukacja@mnwr.pl

godz. 14:00 Pokaz japońskiego masażu KOBIDO. Prowadzenie: Małgorzata Solak z Salonu Yasumi. Hol muzealny, wstęp wolny

godz. 15:00 Lekcja języka japońskiego (podstawowych zwrotów towarzyskich). Prowadzenie: Joanna
Korpalska ze Szkoły Językowej Partout Languages. Hol muzealny, wstęp wolny

godz. 17:00 „Trzy odsłony jednego kimona” – wykład popularnonaukowy dla dorosłych z cyklu „Z-
orientowani w modzie. Inspiracje Wschodu w modzie Zachodu”. Prowadzenie: Małgorzata Możdżyńska-Nawotka. Sala 116, wstęp wolny. 

23 czerwca, godz. 11:00
Awangarda 20-lecia międzywojennego
wykład Grzegorza Wojturskiego w ramach cyklu „Kurs historii sztuki”

Przedstawione zostaną najważniejsze tendencje i kierunki w sztuce pierwszych dziesięcioleci XX wieku, które legły u podstaw kultury wizualnej naszych czasów, m.in.: ukazujący mroczne udręki duszy
ekspresjonizm, negujące dotychczasową estetykę i oparte na magii geometrii – fowizm, kubizm i
konstruktywizm, a także tajemnicze wizje dadaizmu i surrealizmu.

Bilety w cenie 10 zł

Uwaga. Zdjęcia są z mini ogródka Basi na Swojczycach.

Krystyna - Wirtualna Kultura  

Czytaj więcej »

poniedziałek, 17 czerwca 2024

Jak i po co wybrać się z Ewą Plutą na spacer po Brochowie i wystawie?

Wirtualna Kultura jak zwykle dostała mail od Ewy Pluty z zaproszeniem na kolejny spacer w ramach projektu Senior Art Walk (SAW), na którym:

  • poznamy historię Brochowa i jego najważniejszych zabytków, 
  • zwiedzimy wystawę sztuki współczesnej w pięciu brochowskich lokalizacjach. 

Ewa tak opisuje wystawę i Brochów:

"Osoby artystyczne z Polski i za granicy przygotowały swoje realizacje w różnych technikach od malarstwa po instalacje dźwiękowe. Wypełnią one

  • zabytkową willę z przełomu XIX i XX wieku, 
  • wieżę ciśnień, 
  • dawny dom rzeźnika,
  • rozległy plac w centrum Brochowa. 
Lokalizacje wystawy:
Jak zawsze prace artystyczne, skupione w tym roku wokół zagadnienia polskiego romantyzmu, poruszają bieżące kwestie i komentują obecną sytuację geopolityczną.

Brochów to dawne podwrocławskie miasteczko. Jedyne takie w Polsce zamieszkałe przez dziesięciolecia przede wszystkim przez osoby związane z pracą na kolei. Łączy on dwie koncepcje architektoniczne – miasta ogrodu i osiedla robotniczego. W granicach miasta jest od 1951 roku.

Brochów oddalony jest zaledwie 5 kilometrów od centrum miasta, ale dojazd komunikacja miejska na to osiedle może zająć nawet 45 minut. Jeżdżą tam dwa autobusy
  • 114 spod Galerii Dominikańskiej
  • 125 z Oporowa przez Dworzec Autobusowy we Wrocławiu. 
Ze swojej strony najbardziej polecam dojazd pociągiem z Dworca Głównego

Pociąg na Brochów jedzie od 4 do 5 minut. O tej porze dwa połączenia o 15.49 (POLREGIO) i 15.57 (Koleje Dolnośląskie).

Spotykamy się w poniedziałek 24 czerwca 2024 o godzinie 16.00 pod Dworcem Wrocław Brochów.

Ci z Państwa, którzy przyjadą pociągiem na niej wysiądą. Obok stacji znajduje się przystanek autobusów Brochów (Stacja Kolejowa), na który stają autobusy linii 114 i 125

Ponieważ lokalizacje wystawy są niewielkie, ilość miejsc na ten spacer jest mocno ograniczona, zatem proszę o zapisywanie się mailem 

e.pluta@arttransparent.org 

lub smsem na 601 35 99 23Wstęp wolny.


Przypomnienie.

Uwaga. Wpis zdobią zdjęcia z Brochowa z roku 2018. Kliknijcie.
Czytaj więcej »

sobota, 15 czerwca 2024

Ewa Pluta opowiada w kawiarni Koton o zapomnianych wrocławiankach z innych epok - relacja

Wirtualna Kultura walczy z własnymi przesądami i 13tego też wychodzi z domu! Tym razem 13 czerwca 2024 wybrała się na poszukiwania kawiarni Koton. Okazało się, że kawiarnia jest przy ulicy Igielnej tylko 10 kroków w bok od Kuźniczej. Wirtualna Kultura znała ulicę Szewską i Krawiecką, a Igielnej nie.

Kawiarnia Koton - są w niej urocze koty - użyczyła miejsca na spotkanie z Ewą Plutą, która słynie z przywoływania pamięci o tych, których już nie ma: 

Tak Ewę określił Radosław Bednarski, bardzo ciekawa postać: prezes, przewodniczący, przewodnik, koordynator, doradca, redaktor, ... 

Spotkanie było zorganizowane przez Stowarzyszenie Różnorodności Społecznej UP-DATE, którym Radosław kieruje:  

Stowarzyszenie tak charakteryzuje swoją działalność:

"Realizujemy programy edukacji antydyskryminacyjnej, międzykulturowej i seksualnej. Prowadzimy warsztaty i szkolenia z zakresu równości i inkluzywności języka. Udostępniamy zbiory Biblioteki Antydyskryminacyjnej. Oprowadzamy po międzykulturowym Wrocławiu."

Na Facebooku UP-Date są już zdjęcia ze spotkania z Ewą i taki jego opis:

"Kolejne spotkanie z kulturą za nami. W pasjonującą podróż przez wrocławskie herstorie i queerstorie zabrała nas Ewa Pluta badaczka i odkrywczyni zapomnianych mieszkańców i mieszkanek Wrocławia.

Dziękujemy za liczne przybycie, KOTON Kocia Kawiarnia za ciepłe przyjęcie i zapraszamy na kolejne wydarzenia.

Projekt "Międzykulturowe Rytmy Wrocławia" jest współfinansowany z budżetu Gminy Wrocław."

Wirtualna Kultura jest uczulona na pomijanie kobiet. W cytowanym powyżej tekście zwróciła uwagę na słowa i ich kolejność: "mieszkańców i mieszkanek". Jak myślicie dlaczego? Czy mieszkańcy są tylko rodzaju męskiego?


Spotkanie trwało prawie 2 godziny. Prowadziła je Marzena Lizurej (kliknijcie na miniatury zdjęć):

Publiczność aktywnie w nim uczestniczyła. Pytań do Ewy było wiele. Nie da się tego wszystkiego streścić w jednym wpisie. Oto kilka zdań zanotowanych przez Wirtualną Kulturę w zeszycie:
  • Ewa ma bardzo dobre warunki do prowadzenia badań w Muzeum Miejskim Wrocławia, korzysta też ze źródeł zagranicznych. Kliknijcie: Muzeum Miejskie Wrocławia.
  • Uczymy się o historii bitew, zapominamy o ludziach.
  • Czy zajmowanie się życiem ludzi to też historia?
  • Tylko 5 szkół we Wrocławiu jest imienia kobiet.
  • W dawnych, odległych czasach kobiety nie mogły studiować fizyki, bo miały mózg za mały. Rydygier uważał, że nie mogą też studiować medycyny. Na studiach haftu przemycano inną wiedzę.
  • Sienkiewicz był grafomanem, a był tak popularny. "Dostało się" też Geppertowi.
  • Ewa Pluta napisała książkę o 30 wrocławiankach. Pierwsza kobieta profesor była fizyczką. Stale odkrywa fantastyczne wrocławianki. Jej pasja jest "zaraźliwa" - robi wrażenie.
  • Ziemie "odzyskane" nie były odzyskane, bo były kiedyś dobrowolnie  "oddane" i nie skorzystano, żeby je odzyskać kiedyś tam.
  • Bitwa pod Lutynią, Chopin, Kowalska + Dąbrowska,  ...
  • Pisarka Aśka Ostrowska znowu coś pisze, 
"W 2022 nominowana do Nagrody Literackiej Nike za reportaż historyczny Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej (znalazła się w finale Nagrody), do Nagrody im. Prof. Tomasza Strzembosza[, do Nagrody im. Jerzego Giedroycia oraz do Genderowej Książki Roku 2021. Laureatka Nagrody Nike Czytelników 2022.

Maciej Wiśniewski, założyciel kawiarni KOTON, jest znany Wirtualnej Kulturze od lat m.in. z "Tratwy". Kliknijcie na zdjęcie obok - tak wyglądał 6 lat temu. Kiedyś z ramienia Tratwy kierował akcją "Popoplanszówki":
Teraz działa też w Klubie Osiedlowym Tęcza na Popowicach i Radzie Osiedla Pilczyce, Kozanów, Popowice Płn. 
 
Jak widzicie, jedno kameralne spotkanie w kawiarni kotów niesie ogromną wiedzę. Zdjęcie kota przysłała Alicja.


Przypomnienie. Jutro, 16 czerwca 2024, w Firleju będzie się działo!!! Premiera spektaklu "Nowy wspaniały bunt". Agnieszka Bresler!

Nie zapomnijcie o Survival na Brochowie: 
Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »