- 28 lipca 2023, godz. 19:30, kliknijcie: Marynarz na dnie
- 9 sierpnia 2023, godz. 19:30, kliknijcie: Mocny człowiek
- 25 sierpnia 2023, godz. 21, kliknijcie: Męczeństwo Joanny d’Arc
"zakończyliśmy 9. edycję Festiwalu Góry Literatury. Już teraz wiemy, że była rekordowa pod wieloma względami. Możemy z dumą potwierdzić, że zorganizowaliśmy największe literacko-społeczne wydarzenie w Polsce. W ciągu 10 dni, w 20 lokalizacjach 200 gości wzięło udział w 130 wydarzeniach. Na żywo uczestniczyło w nich prawie 34 tys. osób, a kolejne 190 tys. obejrzało lub wysłuchało transmisje online."
a Wirtualna Kultura nie zdążyła jeszcze się podzielić wrażeniami ze spotkań autorskich z
Na spotkaniu autorskim z Michałem Rusinkiem Urszula Glensk zapytała go, czy aktualne jest zdanie Kisiela, że prawdy nie da się zagadać. Michał w odpowiedzi m.in. stwierdził, że teraz mamy inflację "słowa" - jest za dużo słów i lepiej czytać poezję. Wirtualna Kultura postanowiła przekonać się o tym na własnej skórze i poszła na spotkanie autorskie z młodymi poetami: Karoliną Kapustą, Michałem Krawczykiem, Pauliną Pidzik i Julkiem Rosińskim. Spotkanie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Nowej Rudzie prowadziła Julia Fiedorczuk (kliknijcie na zdjęcie obok).
Wirtualna Kultura nie mogła się doczekać, kiedy będzie mogła zadać pytania młodym poetom. Z braku czasu zadała tylko jedno: "Dlaczego to poezja pozwala wam wyrażać siebie?". Wtedy się okazało, że wiersze to nie jest dla nich jedyna forma ekspresji. Jedna z dziewczyn zajmuje się też fotografiką. Druga innymi formami literatury.
Niestety Wirtualna Kultura nie potrafiła znaleźć w Internecie nagrania z tego spotkania. Nie zapamiętała, co młodzi poeci odpowiedzieli na pytanie innego uczestnika spotkania: Czy po debiucie spotkało ich jakieś rozczarowanie? Ona ma nadzieję, że nie.
Na dworcu PKP w Nowej Rudzie 15 lipca Wirtualna Kultura spotkała jednego z młodych poetów - tego, co studiuje antropologię. Wyglądał na bardzo zadowolonego. Przez chwilę porozmawiali, m.in. o aktualnych zastosowaniach antropologii. I na tym Wirtualna Kultura zakończyła swój udział w 9. Festiwalu Góry Literatury.
Kliknijcie na miniatury zdjęć, żeby lepiej zobaczyć bohaterów festiwalu.
Wirtualna Kultura "odkryła" Ewę Woydyłło-Osiatyńską w Internecie w czasie pandemii, gdy szukała materiałów podnoszących na duchu,
Wiadomo, że wywiady rządzą się swoimi prawami - są autoryzowane. Wirtualna Kultura nie będzie teraz zdradzać szczegółów wywiadu, który ukaże się we wrześniowym numerze Gazety Senior.
Spotkaniu z kimś podziwianym zawsze towarzyszą emocje (stres?). Gdy w domu odtworzyła nagranie wywiadu z Mariuszem, to pojawiło się wzruszenie i chęć kontynuowania rozmowy, która miała wiele wątków. Dzięki bardzo przyjaznej i "na luzie" atmosferze Wirtualna Kultura nie bała się zadawać pytań, a wśród nich były, na przykład, takie:
Na ostatnich dwóch zdjęciach widać, jak długa była kolejka po dedykacje Mariusza w Zamku Sarny - nie dało się jej ująć na jednym zdjęciu! Jej koniec zgubił się gdzieś wśród drzew. Kliknijcie na miniatury zdjęć.
Wirtualna Kultura przypadkowo dowiedziała się, gdzie Mariusz Szczygieł ma mieć spotkanie autorskie we wrześniu. Może tam pojedzie i znowu poprosi o dedykację inspirującą czytelników bloga. W książce "Osobisty przewodnik po Pradze" nie ma jeszcze jego dedykacji. Może macie pomysł na taką dedykację?
Czy pamiętacie te wpisy o dedykacjach Mariusza:
Na zakończenie pierwszy wpis o Mariuszu (wtedy była Popowiczanką):
Krystyna - Wirtualna Kultura
Niektóre komentarze na jej koncie na Fb wskazują, że czytelnicy "60+ Wirtualna Kultura" czekają na jej osobistą relację z FGL, mimo że wszystko mogli sami oglądać w Internecie:
Festiwal, czyli FGL2023, był udany pod każdym względem. Pogoda sprzyjała, nawet przelotny deszczyk cieszył. Frekwencja na Festiwalu była duża, co podkreślali organizatorzy. Uczestnicy z całej Polski mieli okazję do zawierania nowych znajomości. Wirtualna Kultura poznała Adama P. Salina z niemieckiego miasta Castrop-Rauxel (partnera Nowej Rudy), autora książki: "Judej, albo Testament Ony" (kliknijcie: EMPIK, A. P. Salina, Judej albo testament Ony).
Wolontariusze byli bardzo uczynni. Na przykład, w Ludwikowicach Kłodzkich strażak przyniósł białe krzesło i nalegał, żeby Wirtualna Kultura na nim usiadła, gdy czekała na chodniku na koleżankę. Chodząc po Nowej Rudzie, czuła się jakby zdobywała Śnieżkę. Ulice były dla niej za strome.