niedziela, 17 grudnia 2017

Wirtualny śnieg na twojej ulicy

Każdy z nas marzy chyba o gwiazdce z nieba, biało-śnieżnych świętach, bajecznej choince i dzwoneczkach u sań. Gwiazdki z nieba Wam nie załatwię, ale jak załatwić śnieg za oknem, choinkę i dzwoneczki mogę Was poinformować. Sposób jest bardzo prosty.

Kliknijcie na link poniżej i w okienku, które się pojawi wpiszcie numer domu nazwę ulicy miasto i kraj. Na przykład, napiszcie 15 Legnicka Wrocław Polska i w następnym okienku kliknijcie na "go"

kliknijcie: Produkcja śniegu.

Za waszym oknem zacznie padać śnieg. Czy o taki śnieg Wam chodziło? 

Skoro śnieg już macie, to teraz możecie poprosić sąsiadkę, żeby Wam zrobiła choinkę z płatków kosmetycznych, kliknijcie tutaj: Choinka z płatków kosmetycznych. Jeśli jednak zamarzy się Wam prawdziwa choinka, to zajrzyjcie na blog o choinkach i poproście sąsiada, żeby pojechał na plantację choinek, kliknijcie: Blog o choinkach.

No i została ostatnia rzecz: dzwoneczki. Niestety dzwoneczki będziecie musieli zrobić sami. Oto przepis, kliknijcie: Dzwoneczki szydełkowe. I w ten sposób wszystko na święta będziecie mieli gotowe. Teraz należy się Wam odpoczynek i relaks:
Na zakończenie zajrzyjcie tutaj (kliknijcie): Magia świąt i przeczytajcie życzenia na wesoło, na przykład te:
Ile ozdób na choince,
ile kartek leży w skrzynce,
ile potraw jest na stole,
ile siana masz w stodole,
ile spadło w górach śniegu,
ile czasu spędzasz w biegu.
Tyle w święta miej radości,
dobra, ciepła i miłości.

Tego życzę Wszystkim Czytelnikom bloga i "na dokładkę" jeszcze po jednej gwiazdce - może tej, o której śpiewa Nohavica, kliknijcie: Nohavica we Wrocławiu.

Czy powyższe życzenia są poprawne? To mogłaby ocenić tylko Paulina na kanale tematycznym "Mówiąc inaczej":
Popowiczanka
Czytaj więcej »

piątek, 15 grudnia 2017

Szkocja we Wrocławiu


Czy nie wydaje się Wam dziwne to, że w roku 2012 Szkoci zamówili we Wrocławiu spektakl (koncert) o tradycji i dawnych rytuałach szkockich, kliknijcie tutaj: Grzegorz Bral - YouTube oraz tutaj: Grzegorz Bral o polskiej premierze "Return to the Voice" - listopad 2014. To niewątpliwe wyróżnienie spotkało zespół Teatru Pieśń Kozła. 

Materiały do tego spektaklu zespół zbierał przez dwa lata, podróżując po Szkocji w poszukiwaniu inspiracji, spotykając się z ludźmi i szukając archiwalnych nagrań dawnej muzyki szkockiej, kliknijcie: Jak powstał spektakl - YouTube. Ostatecznie do spektaklu wybrano 15 utworów. 

Premiera szkocka odbyła się w Edynburgu w St Giles Cathedral, w ramach Festiwalu w Summerhall, kliknijcie tutaj: Summerhall - Return to the Voice, a we Wrocławiu w Katedrze św. Marii Magdaleny przy ulicy Szewskiej. 




W projekcie początkowo brała udział gościnnie m.in. Anna Maria Jopek. Return to the Voice (przywracając głos) od trzech lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem i podziwem słuchaczy. Na wtorkowym spektaklu, który był w CETA, na widowni był ktoś z Szkocji (pomysłodawca?), a spektakl poprzedziło bardzo ciekawe "słowo wstępne" reżysera Grzegorza Brala.

Poza dowcipnym apelem o wyłączenie "komórek" i przedstawieniem historii spektaklu, Grzegorz Bral mówił o genetycznej pamięci muzyki, kultury, doświadczeń przodków. Reżyser miał nadzieję, że jakieś utwory będą się nam wydawaly znajome, ponieważ są one w nas zakodowane - przekazane nam przez DNA naszych przodków. To mnie tak zainteresowało, że po powrocie do domu włączyłam komputer i w wyszukiwarce napisałam: "pamięć genetyczna". Może też tak zrobicie? 

Nie zamierzam oceniać spektaklu - zrobili to inni, kliknijcie tutaj: Recenzja z premiery "Return to the voice" - grudzień 2014. To, co mnie szczególnie urzekło, to niesamowita precyzja wykonania i gra rąk.To było mistrzostwo. Utwory kończyły się bardzo precyzyjnie - dwunastu wykonawców kończyło śpiewać w tej samej sekundzie. To robiło niesamowite wrażenie. Białe ręce, kontrastujące z czarnymi kostiumami artystów, kojarzyły mi się z pantomimą, kliknijcie tutaj: Kultury nigdy za wiele

Przez cały spektakl zastanawiałam się, czy gra rąk była wyreżyserowana. Myślę, że tak, bo artyści za pomocą rąk przekazywali nam emocje, bo przecież byli chyba świadomi, że tacy słuchacze jak ja tekstu śpiewanych szkockich utworów nie zrozumieją. Chętnie poznałabym przekład tych utworów. 

Drugą myślą, która nie dawała mi spokoju, była "muzyczna pamięć genetyczna". Czy jakiś utwór wyda mi się znajomy? Nie jestem pewna, czy taki utwór faktycznie był. Może ten wykonany przez pewną blondynkę, która kończąc utwór cofała się do tyłu, śpiewając coraz słabszym, załamującym się głosem. Coś bardzo przeżywałą, tylko nie wiem co. Jeśli znajdziecie ten utwór na YouTube, to koniecznie dajcie mi znać. Ja tylko zapamiętałam, że artystka wielokrotnie powtarzała "ocielumania ocie". O matko, co to mogło być? 

Return to the Voice mogłam obejrzeć, bo "Żółty Parasol" ma partnerskie kontakty z Teatrem Pieśń Kozła. Miałam szczęście. 

Popowiczanka 

Uwaga. Zdjęcia pochodzą z darmowej bazy zdjęć "Cliparts" (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć). Na pierwszym zdjęciu jest zamek w Edynburgu.
Czytaj więcej »

niedziela, 10 grudnia 2017

Kultury nigdy za wiele

Kiedy ma się za sobą pracę zawodową i jest się na emeryturze, to wielu z nas ma wreszcie czas na "kulturę". Niedawno pewna młoda osoba zapytała mnie, czy w czasach PRLu ludzie byli kulturalni? Odpowiedziałam jej, że wtedy mówiło się, że ktoś jest "dobrze wychowany", a nie że jest "kulturalny". Teraz się zastanawiam, o co właściwie ta młoda osoba zapytała mnie. Może jej chodziło o to, czy ludzie chodzili do teatru, opery itd.  Jak myślicie? Jeśli o to, to ja teraz jestem bardzo kulturalna, bo:
  • Byłam na premierze Makbeta w Capitolu, kliknijcie tutaj: Makbet okiem malarza.
  • Byłam na premierze Krakowiaków i Górali w Operze, kliknijcie tutaj: Baca na premierze w Operze
  • Idę wreszcie na koncert "Return to the Voice" Teatru Pieśń Kozła w CETA, kliknijcie tutaj: Return to the Voice - trailer oraz tutaj: Return to the Voice. Z pierwszego filmu wynika, że tym, co łączy Makbeta w Capitolu z Return to the Voice, jest muzyka szkocka. To mnie bardzo ucieszyło, bo muzyka w Makbecie w Capitolu bardzo mi się podobała.
O historii Teatru Pieśń Kozła możecie przeczytać tutaj (kliknijcie): Culture.pl - Teatr Pieśń Kozła. Na stronach internetowych teatru mało dzieje się, kliknijcie tutaj: Teatr Pieśń Kozła. Najważniejsze informacje są na Facebooku, kliknijcie tutaj: Teatr Pieśń Kozła - Facebook.

Gdy zobaczyłam ten film, kliknijcie: Island - YouTube, z fragmentem próby Teatru Pieśń Kozła na Festiwalu Szekspirowskim, to pomyślałam sobie, że to nic dziwnego, że ten teatr powstał we Wrocławiu. Jestem przekonana, że to wpływ Grotowskiego. Na pierwszym spektaklu pantomimy Grotowskiego, na którym byłam, aktorzy też byli ubrani na czarno, sala była czarna bez okien (było to na pierwszym piętrze w jednym z budynków w centrum Rynku). Jedyna różnica to, że u Grotowskiego aktorzy od czasu do czasu coś mówili, a w Teatrze Pieśń Kozła cały czas śpiewają. Czy ta opinia nie jest zbyt dużym uproszczeniem? Zobaczymy na spektaklu we wtorek.

Bardzo chętnie zaglądam na imprezy na terenie CETA, czyli Centrum Technologii Audiowizualnych, kliknijcie tutaj: CETA oraz tutaj: CETA na blogu Popowiczan. CETA oczywiście mieści się w budynku po dawnej wytwórni filmowej obok Hali Stulecia. Stąd zdjęcie iglicy powyżej. 

Postscriptum. Przed chwilą dowiedziałam się od Eli, która była na spektaklu "Wyspa" Teatru Pieśń Kozła w sobotę, że w przedstawieniu był fragment "mówiony", a jedna z aktorek teatru występuje też w Makbecie w Capitolu. Owacjom na stojąco nie było końca.


Popowiczanka
Czytaj więcej »

piątek, 8 grudnia 2017

Wirtualna Kultura 60+ w Graficie

Czego można się spodziewać po miejskiej bibliotece publicznej w "smart city"? Oczywiście, komputerów, wifi, tabletów, czytników książek, itp. Tak jest we wrocławskich bibliotekach publicznych. Czytelnicy mogą zamawiać książki w bibliotekach zdalnie z domu i korzystać z internetowych baz książek, m.in z Ibuk Libra (5 tysięcy książek) i Legimi (16 tysięcy książek).

O tym, że Wrocław jest "smart city" pisałam już wcześniej (kliknijcie): Wrocław miasto inteligentne. Przeczytajcie jeszcze raz też ten wpis (kliknijcie): Książki w internecie.

Każdy mieszkaniec Ołbina zna Halę Grafit przy ulicy Namysłowskiej 8, a w niej Filię Miejskiej Biblioteki Publicznej nr 5. Filię MBP nr 5 otwarto w Graficie w marcu 2016, kliknijcie tutaj: Biblioteka Grafit rusza. "Warsztaty Wirtualnej Kultury 60+" powędrowały 6 grudnia 2017 do Hali Grafit, gdzie w bibliotece na uczestników warsztatów czekały dwie bardzo sympatyczne panie: Mariola i Magda. Mariola jest na pierwszym zdjęciu, Magda na drugim (kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć).

Co prawda, nie czekał na nas Mikołaj, ale fakt, że imiona obu pań są na literę M, odebraliśmy jako bardzo optymistyczny sygnał, że w bibliotece czekają nas tylko miłe niespodzianki. I tak faktycznie było. Celem wizyty "Wirtualnej Kultury 60+" w bibliotece było zapoznanie się z czytnikami Kindle i z bazą książek Legimi. To Marcin namówił Mariolę i Magdę, żeby nauczyły seniorów jak z tego korzystać. 

Na czytnikach Kindle można czytać angielskie książki z bazy AMAZON, kliknijcie tutaj: Filia MPB nr 5. Kindloteka działa w bibliotece w Graficie od 27 lutego 2017. Czytników Kindle jest w bibliotece 10. Otrzymano je od firmy Amazon w ramach projektu opartego na współpracy z bibliotekami szkolnymi i publicznymi województwa dolnośląskiego.

Czytniki Kindle są bardzo popularne w Polsce, kliknijcie tutaj: Świat czytników: Dlaczego Kindle?. Czytnik można pożyczyć w Filii MBP nr 5 do domu na jeden miesiąc (trzeba zostawić zastaw). Zanim to zrobicie, obejrzyjcie na filmie, jak czytnik Kindle wygląda i działa, kliknijcie: Czytnik Kindle - YouTube oraz przeczytajcie przewodnik (kliknijcie): Przewodnik jak korzystać z Kindle. Na warsztatach o możliwościach czytników Kindle mówiła Magda z biblioteki. Pytań było dużo (zobaczcie drugie zdjęcie).



Apilkację "Legimi" można zainstalować bezpłatnie na urządzeniach z Androidem, Windows 8 i 10, na iPada i iPhona, kliknijcie tutaj: Pobierz Legimi. Dostęp do bazy książek "Legimi" jest płatny, ale wrocławskie biblioteki miejskie podpisały odpowiednią umowę, dzięki której czytelnicy zarejestrowani w bibliotekach mogą dostać za darmo kod dostępu na rok. Uczestnicy warsztatów w bibliotece nauczyli się od Marioli instalowania, rejestracji i korzystania z aplikacji "Legimi" (zobaczcie pierwsze zdjęcie).

Basia jako pierwsza zainstalowała błyskawicznie aplikację "Legimi" w swoim smartfonie. Monika nie została w tyle. Jak widać za zdjęciach, wszyscy byli bardzo zainteresowani "Legimi". Pomagała im Mariola z biblioteki, która swoim wykładem wzbudziła zainteresowanie "wirtualnych seniorów" nową dla nich możliwością.

Tutaj są oficjalne strony internetowe "Legimi", kliknijcie: Legimi. Przypominam, że w bazie Legimi jest 16 tysięcy książek różnych kategorii, kliknijcie: Baza książek Legimi. O "Legimi" napisałam też na blogu stowarzyszenia "Popowiczanie", kliknijcie tutaj: Aplikacja "Legimi" dla miłośników książek.

Bibliotekę w Graficie spotkało bardzo duże wyróżnienie - znalazła się ona wśród dziesięciu niezwykłych bibliotek w Polsce, wybranych przez Culture.pl, kliknijcie: 10 niezwykłych bibliotek w Polsce. Aby na bieżąco śledzić informacje o wydarzeniach w bibliotece, najlepiej zaglądajcie na Facebook, kliknijcie: Filia nr 5 na Facebooku.

Postscriptum. Wizyta "wirtualnych seniorów" została odnotowano na Facebooku biblioteki.

Popowiczanka
Czytaj więcej »

piątek, 1 grudnia 2017

Wrocław miasto inteligentne

Na kolejnych warsztatach "wirtualnej kultury" można było się przekonać, że Wrocław słusznie jest uznawany jako "smart city", czyli miasto inteligentne. Termin ten chyba nie jest wszystkim znany, więc poczytajcie tutaj (kliknijcie): idea smart city.

Wrocław ma powody do dumy - kliknijcie tutaj: Ranking. Jako jedno z dwóch polskich miast Wrocław znalazł się w pierwszej setce listy najbardziej inteligentnych miast świata. Tak wynika z raportu IESE Cities in Motion Index 2017. Oprócz Wrocławia, który zajął w rankingu 95-tą lokatę, znalazła się tam również Warszawa – na 54-tym miejscu zestawienia. Czołówkę tworzą Nowy Jork, Londyn i Paryż.

Smart city to miasto wykorzystujące zaawansowane technologie do tego, aby polepszyć jakość życia we wszystkich obszarach funkcjonowania miasta. Wszystko po to, żeby mieszkańcom żyło się lepiej, a jednocześnie - by zmalały koszty utrzymania miasta.

W informatyzacji Wrocławia duże zasługi ma Centrum Usług Informatycznych, kliknijcie tutaj: CUI. Oto jakie projekty są przez nich realizowane, kliknijcie: Projekty.

Jak Wrocław rozwija nowoczesne technologie? Oto przykład, kliknijcie tutaj: Mobilny Asystent Mieszkańca - pierwszy miesiąc działania. Ta aplikacja mobilna pozwala na szybkie zgłoszenie np. uszkodzonej sygnalizacji świetlnej, dziury w jezdni czy nieopróżnionych pojemników na śmieci. Wystarczy ją zainstalować w smartfonie, żeby do odpowiednich jednostek miasta zadzwonić lub wysłać zdjęcie dziury w chodniku. Jak to zrobić, opisano tutaj (kliknijcie): Aplikacja MAM.

Za pośrednictwem aplikacji MAM możemy zgłosić awarie lub potrzebę interwencji do jednej z trzech jednostek: Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, Ekosystemu oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jak to wygląda w praktyce, możecie obejrzeć na filmie, kliknijcie: MAM - film.


O MAMie opowiadała na warsztatach Wiesia, nasza trenerka. Wiesia pokazała, jak zainstalować aplikację w smartfonie i jak z  niej korzystać (zobaczcie pierwsze zdjęcie). Wiesia pokazała też, jak można zarejestrować się na Platformę Usług Elektronicznych ZUSu, kliknijcie: PUE.

Drugi nasz trener, czyli Andrzej (to on stoi za Wiesią na pierwszym zdjęciu i podgląda, co ona uczestnikom warsztatów  tłumaczy), zainteresował nas kwadratowymi kodami QR, czyli "quick response" (szybka odpowiedź). Możecie je znaleźć w wielu miejscach - w muzeach, gazetach, sklepach itd. Kwadratowych kodów QR nie należy mylić z paskowymi kodami, kliknijcie tutaj: Kod paskowy - Wikipedia. oraz tutaj: Kod QR - Wikipedia.

Aby korzystać z kodów QR, musicie w swoim smartfonie zainstalować odpowiedni skaner (czytnik). Są to aplikacje darmowe. Po uruchomieniu tej aplikacji i zbliżeniu obiektywu aparatu fotograficznego w smartfonie do kodu QR wczytacie do smartfona zawartą w kodzie informację. 

Więcej o kodach QR możecie przeczytać tutaj (kliknijcie): Kody QR - jak to działa. Zobaczcie też te filmy (kliknijcie): Jak skanować kody QR oraz: Odczytywanie kodów QR w Androidzie.

Smart City Wrocław ma też geoportal, kliknijcie tutaj: Geoportal. Jest to System Informacji Przestrzennej, prowadzony przez Biuro Rozwoju Wrocławia - jednostkę organizacyjną Urzędu Miejskiego Wrocławia. Mapy, plany, wykazy ulic, ... Do tej pory nie miałam czasu, żeby zapoznać się z możliwościami tego systemu - podobno są rewelacyjne. Niedawno było szkolenie, jak stosować ten system, kliknijcie tutaj: Bezpłatne warsztaty z obsługi geoportalu Wrocławia

Ponieważ nie samą technologią senior żyje, przeczytajcie na koniec o moich wrażeniach z koncertu "Perkusyjne śpiewanie", który był we wtorek w naszej Operze, kliknijcie: Bis na kilka par butów.
Popowiczanka
Czytaj więcej »