poniedziałek, 27 lutego 2023

Czy da się zrozumieć sztukę współczesną?


Co może grać w duszy twórców współczesnej sztuki? W sercach muzyków, malarzy, dramaturgów, fotografików, kompozytorów. Oni stale zaskakują Wirtualną Kulturę swoją bezgraniczną pomysłowością i tym, że nawiązują do rzeczy niby oczywistych, ale w sposób nieoczywisty. Po ostatnich wrażeniach z wizyty na wystawie "Rok świetlny": 

ona postanowiła razem z Anią zrobić jeszcze jeden krok w kierunku poznania nieznanego jej nurtu współczesnej sztuki multimedialnej i poszła do Centrum Sztuki WRO na zsynchronizowany koncert (pokaz) na żywo we Wrocławiu i Londynie: 
Program pokazu:
  1. Londyn, Watermans: Noriko Okaku & Helen Papaioannou – That Long Moonless Chase, animacja multimedialna z saksofonem barytonowym i elektroniką, kliknijcie: Zapowiedź pokazu - wideo.
  2. Wrocław, Rafał Zapała, Scrolling to Zero w wykonaniu Lilianny Krych na organy, elektronikę i chór publiczności, kliknijcie: Zapowiedź pokazu - wideo

Wszystko było multimedialne: dźwięki i szybko zmieniające się na ekranie obrazy przeplatane tekstami w różnych językach. Każdy z tych pokazów miał ważne dla nas, dla świata przesłanie. Wynika to z poniższych tekstów (filozoficznych?) z internetowej strony wydarzenia: 

Ad 1. "Praca bada pamięć zbiorową, wydarzenia historyczne i kluczowe miejsca w mieście, koncentrując się na dwóch starych tekstach folklorystycznych, które opisują doświadczenia związane z GabrielHounds w Sheffield i miłorzębem w Kioto. Wymiana między opowieściami jest zapośredniczona przez zapętlenie japońskich i angielskich tekstów w tłumaczeniach online, wypaczając legendy w dziwaczną i spektakularną nową mitologię."

Ad 2. "Kompozycja jest zbiorową medytacją dźwiękową, brzmieniowym rytuałem na organy, elektronikę i głosy publiczności, prowadzonym przez cyfrowego avatara. Ten przeznaczony do przestrzeni sakralnych utwór zostanie wykonany w wersji kameralnej na syntezatory i elektronikę.(...)

w erze definiowanej przez zagrożenie zagładą atomową, katastrofą polityczną i ekologiczną, ludzie jako gatunek zostali zderzeni z bezkresną próżnią. Z brakiem celu, z perspektywą unicestwienia. Odliczanie do zera już się rozpoczęło. Suma doświadczeń ludzi medytujących pustkę w grupie stanowi więcej niż pustka w ogóle."

Wirtualna Kultura czegoś takiego nie wymyśliłaby. Zastanawiała się, co było wcześniej: kura czy jajko, a w tym przypadku tekst czy multimedialny pokaz. Jak myślicie? 


Żałujcie, że nie wzięliście udziału w tym pokazie. Wszystko było super od samego początku. Dwie seniorki zostały przywitane bardzo przyjaźnie. Paweł Janicki jedną z nich nawet wyściskał na powitanie. Czy pamiętacie ten wpis:
Jakaś miła dziewczyna usadowiła obie seniorki na krzesłach i zadbała, żeby nic im widoku nie zasłaniało (większość młodej widowni siedziała lub leżała na matach na podłodze). Potem była dziwna dla Wirtualnej Kultury muzyka, no i wideo, którego sens usiłowała rozgryź, ale chyba z marnym skutkiem. 

To jej nie zniechęciło, bo dzięki nowym bodźcom jej umysł trenował - pamięć się uaktywniła. Do tej pory pamięta genialny pomysł kompozytora i wykonawczyni utworu "Scrolling to Zero". Elektroniczne organy zamieniły się w wieloorgany dzięki zaklejeniu taśmami klawiszy tak, by cały czas grały. Zakończenie pokazu było dzięki temu spektakularne. Kliknijcie na pierwsze zdjęcie. Na drugim artystka uczy widownię jak śpiewać "END" - literka po literce. Był to test na objętość płuc - młoda widownia potrafiła długo śpiewać "en" na jednym oddechu.

Żałujcie, że Was przy tym nie było. Pokaz miał numer 3. Można domniemywać, że będą następne. 

Krystyna = Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

niedziela, 26 lutego 2023

Propozycje Narodowego Forum Muzyki


Na Facebooku Przestrzeni Trzeciego Wieku pojawiła się informacja o biletach dla seniorów w specjalnej cenie (20 zł) na koncert Oceanidy w Narodowym Forum Muzyki 24 marca 2023 (piątek), godz. 19. Kliknijcie na afisz! Ilość specjalnych biletów jest ograniczona. Można je kupić w kasach NFM na hasło "Seniorzy WCRS".

Koncert wypełnią dzieła kompozytorów pochodzących z krajów nordyckich – współcześnie tworzącego Hansa Abrahamsena oraz Jeana Sibeliusa, najsłynniejszego skandynawskiego symfonika XX wieku. Dyryguje Dima Slobodeniouk.

Program koncertów NFM na marzec i kwiecień 2023:
oraz darmowych spotkań w ramach edukacji dla dorosłych w niektóre piątki, godz. 18, foyer -1 :
Najbliższe spotkanie zaplanowano na 3 marca z Zofią Owińską, 

5 marca, godzina 11 (niedziela), będzie próba otwarta Akademii Orkiestrowej NFM w sali czerwonej. Próba potrwa bez przerwy godzinę:
Dyryguje Lawrence Foster, dyrygent i Dyrektor Artystyczny Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach, który pełnił także funkcję dyrektora muzycznego 
  • Orquestra Simfònica de Barcelona, 
  • Orchestre Philharmonique de Monte-Carlo, 
  • Houston Symphony, Orchestre de Chambre de Lausanne, 
  • Opéra Orchestre National Montpellier Occitanie
  • Aspen Music Festival and School.
Warto zajrzeć na internetowe strony NOSPR w Katowicach:

Krystyna Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

czwartek, 23 lutego 2023

Starzenie pozytywne z Piotrem Łąckim

Czego to psycholodzy  nie wymyślą! Nie pozwalają nam się starzeć normalnie, tylko doradzają "starzenie pozytywne". Taką radę Wirtualna Kultura usłyszała od Piotra Łąckiego, psychologa, autora wielu książek dla seniorów (kliknijcie na drugie i trzecie zdjęcie poniżej):

Jak Wirtualna Kultura może się starzeć pozytywnie (chyba bez zmartwień), kiedy ona jest "pod kreską", bo nie wie, co nazywamy starzeniem pozytywnym? Znalazła w Internecie poważny artykuł:

ale kiedy ona ma to czytać? Przecież nie może zrezygnować z gry w remika w Żółtym Parasolu lub z poważnych dyskusji o wystawie "Wiwat muzeum" w Muzeum Narodowym na spotkaniach grupy Atelier Kultury,
która kończy się 26 lutego 2023. 


A wszystko z powodu jej wyprawy do Centrum Aktywności Lokalnej "Plac Grunwaldzki od Nowa", prowadzonego przez Fundację "Ładne Historie". Chciała na własne oczy zobaczyć warsztaty dla seniorów: "Trening umysłu na emeryturze", prowadzone przez Piotra Łąckiego:
O Fundacji "Ładne historie" ona słyszała już wcześniej, bo chodziła na zajęcia z Marysią Ziębą, prezeską fundacji:

Wirtualna Kultura mogła wziąć udział w zajęciach, bo akurat tego dnia jedna z uczestniczek zgłosiła swoją nieobecność. Do tego namówiła ją Ewa, którą Wirtualna Kultura zna z innych zajęć i wydarzeń:
Zajęcia trwały dwie godziny i były bardzo urozmaicone - coś dla ciała, ducha i umysłu, różne formy treningu oraz pobudzania kreatywności i myślenia wbrew szablonom, a nawet wskazówki dietetyczne (ile trzeba pić płynów i dlaczego warto jeść orzechy). 

Wirtualna Kultura
  • dowiedziała się, dlaczego trzeba mówić "zrobiłam" zamiast "udało się" (sprawczość kontra losowość)
  • poznała japońskie liczebniki i ich zastosowanie do ćwiczeń fizyczno-emocjonalnych, kliknijcie na zdjęcie powyżej
  • próbowała rozwiązać kilka zadań na kreatywne myślenie (jak w ciągły sposób połączyć linią punkty "bez powtórzeń"  lub obliczać liczbę kwadratów w danej figurze z kropek)
  • wykonała kilka ćwiczeń gimnastycznych na rozgrzewkę (dla innych uczestników zajęć był to przy okazji test, czy ćwiczenia zapamiętali z poprzednich zajęć)
  • poznała mądrą myśl Konfucjusza: "Powiedz mi, a zapomnę, pokaż mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumię", kliknijcie: Cytaty psychologiczne oraz tutaj: Wyjaśnienie znaczenia zacytowanej myśli Konfucjusza
  • zanotowała cytat: "Kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód" - dla chcącego nie ma nic trudnego
  • przekonała się, że z liter słowa "lokomotywa" można ułożyć 100 innych słów!
  • uwierzyła, że warto wyjść poza schematy, na przykład, co tydzień ugotować (zjeść) jakąś nową potrawę, a do domu wracać za każdym razem inną ścieżką.

Na koniec była zabawa "dla dojrzałych dzieci": budowa najwyższej wieży z makaronu, sznurka, papieru, taśmy klejącej przy pomocy nożyczek. Na zdjęciu pierwszym jest grupa, która zajęła drugie miejsce, bo czasu było tak dużo, że inna grupa jej pomysł podpatrzyła i zbudowała wieżę ciut wyższą.

Radości była dużo. Obie wieże są na ostatnim zdjęciu. Z lewej strony jest wieża wykonana przez grupę, która jest na pierwszym zdjęciu. Autorka pomysłu ma niebieski sweterek.

Zadanie domowe: Napisać opowiadanie, w którym każdy wyraz ma literę "a".

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

wtorek, 21 lutego 2023

Ilu nas, seniorów, we Wrocławiu jest?

We Wrocławiu jest 170 tysięcy seniorów 60+, według stanu na 30 czerwca 2022, w tym 103 250 kobiet i 67 411 mężczyzn. Taką informację Wirtualna Kultura dostała od Roberta Pawliszki, kierownika Wrocławskiego Centrum Seniora,
Prawdziwych seniorów, czyli tych 75+, jest 53 589, w tym 17 978 mężczyzn i 35 611 kobiet. Te liczby byłyby większe, gdyby nie pandemia Covid-19. 

Pełne zestawienie struktury seniorów 60+ we Wrocławiu, według stanu na 30 czerwca 2022 (kliknijcie na miniaturę zdjęcia):


Na stronach Wroclife 

Wirtualna Kultura przeczytała 17 lutego 2023, że "według danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w tym roku liczba stulatków w Polsce sięgnęła już prawie 2,6 tys. osób. Tylko na Dolnym Śląsku mieszka 223 z nich. We Wrocławiu obecnie żyje już aż 98 osób, które przekroczyły ten wiek. 86 z nich to panie, a zaledwie 12 panowie."

W marcu roku 2019 Gazeta  Senior opisywała efekty polityki senioralnej Wrocławia i Prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka, z pierwszych 100 dni jego prezydentury:
Wtedy seniorów we Wrocławiu było ponad 177 tys. spośród 640-tysięcznego miasta. Gazeta Senior przytoczyła prognozy GUS, że w 2050 roku co drugi mieszkaniec Wrocławia będzie seniorem. 

We wrześniu roku 2020 
 Wirtualna Kultura narzekała:

"od roku czeka na opublikowanie efektów ankiety, która miała pokazać, jaka jest sytuacja i obraz wrocławskich seniorów. Szczególnie interesują ją metodologia badań (np. sposób wyboru 1000 seniorów do ankietowania) oraz pytania, zawarte w ankiecie." 

Dopiero w styczniu 2021 z ogólnopolskiej gazety polityki senioralnej Wirtualna Kultura dowiedziała się, dlaczego z zapowiadanej w roku 2019 diagnozy sytuacji wrocławskich seniorów, na podstawie ankiet, nic nie wyszło - o ile jej dobrze wiadomo, taka diagnoza do tej pory nie została opracowana. 

Ankiety miano przeprowadzić do końca roku 2019 (kliknijcie powyżej jeszcze raz na link do Gazety Senior). Zamiast nich Wrocławskie Centrum Seniora przeprowadziło jedynie "„wewnętrzne” badania, które stały się możliwe dzięki zintensyfikowanej komunikacji telefonicznej z seniorem.

Powodem porażki tzw. "małej ankiety" był niski poziom zwrotu ankiet - podobno tylko 35 procent wypełnionych ankiet zwrócono. Wirtualna Kultura nie wie, dlaczego wrocławscy seniorzy - członkowie Klubów Seniora i Uniwersytetów Trzeciego Wieku oraz wrocławskiego koła Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów - za mało ankiet zwrócili, jak to przeczytała w ogólnopolskiej gazecie polityki senioralnej, w artykule Artura Maronia. Ona socjologiem i psychologiem nie jest.  

Wirtualna Kultura procentami zawsze się interesowała. Kiedyś  usiłowała się dowiedzieć, jak należy interpretować następujący wniosek z badania uczestników kultury we Wrocławiu i okolicach (czyli jak wrocławianie korzystają z kulturalnych propozycji i co wolą):
Badania pokazały, że "wśród osób 60+ korzystanie z oferty dedykowanej seniorom jest bardzo niskie i wynosi jedynie 16 procent". Kto wtedy tymi szesnastoma procentami zainteresował się? Wirtualna Kultura wysłała mail do instytucji, która badania przeprowadziła na zlecenie Strefy Kultury Wrocław. Chciała wiedzieć, jak te 16 procent obliczono. Odpowiedzi nie dostała. 

Ale nie martwcie się. Generalnie, ona i tak nie wie, czy wyniki jakichkolwiek ankiet czemuś służą. Ankiety ankietami, najważniejsze, żebyśmy zdrowi byli! 

Dodatek. Informacja dla czytelników, których zainteresował wpis: 
Wirtualna Kultura już wie, jakie jest stanowisko Prorektora ds. Nauczania Uniwersytetu Wrocławskiego na temat spraw poruszanych przez nią na blogu, a dotyczących Uniwersytetu Trzeciego Wieku w UWr. Można się z nią kontaktować w tej sprawie.

Uwaga. Wpis zdobią wiosenne zdjęcia, zrobione na początku lutego na zachód od Wrocławia! Zdjęcia przysłała Zosia. Kliknijcie. 

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

poniedziałek, 20 lutego 2023

Relacja z koncertu KapustaBand


Wirtualna Kultura popiera akcje charytatywne i solidaryzuje się z pokrzywdzonymi przez los. Tym razem tymi pokrzywdzonymi są ukraińskie dzieci. Według UNESCO na Ukrainie zginęło 1000 dzieci na skutek działań wojennych. 

Dzieci ukraińskich uchodźców, przebywających we Wrocławiu, zaśpiewały w Muzeum Architektury, żeby podziękować Polsce i Wrocławiowi za wsparcie oraz zebrać fundusze na pomoc humanitarną dla ludności z okupowanych terytoriów Ukrainy: 



Łatwo sobie wyobrazić, jakim przeżyciem dla dzieci był ich występ, ile wymagał prób i przygotowań. Chór powstał we Wrocławiu w roku 2022. Jako symbol towarzyszący występom wybrano wrocławskiego krasnala. Dzieci same go wykonały. Przygotowały też czerwone czapki oraz inne dekoracje. Chór pięknie i donośnie brzmiał w murach muzeum. "Ruchu scenicznego" dzieci nauczyła aktorka ukraińska.

Chórowi towarzyszyli profesjonalni muzycy, którzy specjalnie przyjechali z Charkowa. 


Repertuar był bardzo przemyślany. Oprócz ludowych pieśni ukraińskich, zaśpiewano pieśń z czasu Majdanu w Kijowie i polski utwór z lat 80tych "wolność kocham i rozumiem":
Wykonano też polsko-ukraińską balladę "hej, sokoły".
a na zakończenie "Yellow submarine"
Najbardziej wzruszająco zabrzmiała pieśń, którą w czarnej chuście wykonała twórczyni i dyrektorka chóru KapustaBand dla uczczenia pamięci ofiar wojny na Ukrainie. Widownia nie szczędziła braw.


Na koniec zaproszono wszystkich do wspólnego zdjęcia, z czego Wirtualna Kultura skorzystała. Kliknijcie na pierwsze zdjęcie.

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

niedziela, 19 lutego 2023

Dziewczynki, dziewczęta, dziewczyny - dziewczynkowatość

Czy Wirtualna Kultura trafnie uporządkowała słowa: dziewczynki, dziewczęta, dziewczyny od najmłodszego do najstarszego? Nie chodzi o to, kiedy te słowa pojawiły się w języku polskim, tylko jaki określają wiek osób płci pięknej. Nad tą kolejnością zastanowiła się w związku z książką Weroniki Murek "Dziewczynki", zbioru esejów o stawaniu się". Czy tytułowe słowo "dziewczynki" określa wiek kobiet, czy stan ich umysłu? Wirtualna Kultura od razu po przeczytaniu tytułu pomyślała o tej drugiej możliwości. Ale czy tylko o umysł chodzi? Może też o stan ducha?

Nie liczcie na to, że Wirtualna Kultura napiszę recenzję książki "Dziewczynki". To przekracza jej "kwalifikacje". Ona, co prawda, pisała recenzje, ale artykułów matematycznych - z metod numerycznych algebry liniowej. Dlatego zacytuje jedynie wybrane zdania z kilku cudzych recenzji książki, podanych na stronach wydawnictwa:
"Autorka nie definiuje bycia dziewczynką. Nie sięga także po banalne tezy. Przedstawia wczesny okres dorastania każdej kobiety z wielu perspektyw, przywołując przy tym dzieła sztuki oraz postaci literackie."

"Heroinami Murek są dziewczynki sikające i krwawiące, gimnastyczki i cheerleaderki, króliczki Playboya, wróżki i impostorki, a także te, które nie chcą być grzeczne i SIĘ GAPIĄ – jak Meduza. "

"Wyprawa z nią przez rozmaite odsłony „dziewczynkowatości” obfituje w wiele zaskoczeń. Jest kunsztownie uszyta, dygresyjna, ale utrzymuje stałą linię melodyczną, meandruje w nieoczywisty sposób wśród wielu tematów i motywów, porusza się między popkulturą a kulturą wysoką."

"Powiedzieć, że książka Murek jest erudycyjna, to powiedzieć za mało. Jest porywająco napisana"

"Narracja Murek pomimo tego, że jest rasowym esejem, ma w sobie lekkość świetnie skrojonego felietonu. I to jest siła tej niezwykłej opowieści, która zagadnienia wielkiej wagi podaje w sposób, w jaki zaprasza się kogoś do rozmowy "

"Największym atutem esejów Murek jest właśnie to, że wciąż możemy coś do „Dziewczynek” dodawać, dopisywać, bo możliwości są nieskończone."

"Weronika Murek jest nie tylko wielką nadzieją polskiej literatury, ale także jej niespokojnym duchem."

Droga Weroniki Murek, prozaiczki i dramatopisarki, do "pisania" budzi podziw Wirtualnej Kultury:
Weronika Murek urodziła się w roku 1989. Jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Pierwsze próby literackie podjęła w 2012 roku podczas "Czarnych Warsztatów Pisania Prozą", zorganizowanych przez Wydawnictwo Czarne. Pierwszą nagrodę literacką dostała w roku 2014  wieku 25 lat, w wieku 27 lat była w finale Nagrody Literackiej Nike:
  • 2014 – Nagroda w organizowanym przez Delegaturę Unii Europejskiej w Pekinie oraz chińską organizację literacką The Bookworm projekcie Flash Europa 28. konkursie na opowiadanie o długości do 500 słów – za opowiadanie "Popołudnie, róża, ług"
  • 2015 – Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna za sztukę "Feinweinblein"
  • 2015 – nominacja do Paszportów Polityki za "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina"
  • 2016 – Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza przyznawana za debiut –​ za "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina"
  • 2016 – finalistka Nagrody Literackiej Nike za "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina"
  • 2016 – nominacja do Nagrody Literackiej Gdyni za "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina".
Zanim zdecydujecie się, żeby książkę o dziewczynkach przeczytać, posłuchajcie rozmowy Michała Nogasia z autorką "Dziewczynek":
oraz uwag o książce:

Wirtualna Kultura o książce "Dziewczynki" wspomniała na spotkaniu grupy "Atelier kultury" w Przestrzeni Trzeciego Wieku. Ograniczyła się tylko do odczytania tytułów kilku rozdziałów (esejów):
  • Rozdział, w którym omawiamy amerykańskie spojrzenie na dziewczynkę, dowiadujemy sie, po co koniom zielone okulary, ile loczków miała na głowie Shirley Temple i kto straszył Nabokowa w Halloween.
  • Rozdział, w którym  dowiadujemy się, czym jest sekret, poznajemy też kilka dziewczęcych dzienniczków oraz świat, w którym mężczyźni uważali, że kobiety nie powinny mieć kieszeni.
  • Rozdział, w którym poznajemy niemiłe dziewczynki oraz te, co to się gapią
oraz wspomniała, że na końcu książki jest kilka stron literatury, z której Weronika Murek korzystała. Za to Irenka Nocula odczytała na głos pięknie dwie strony, co Wirtualna Kultura uwieczniła na zdjęciu powyżej.
Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

sobota, 18 lutego 2023

Czy znacie Bolka Langa i Tomka Motykę?

Wirtualna Kultura śledzi "notowania" poszczególnych wpisów na blogu. W tym roku, czyli 2023, największym, jak dotąd, zainteresowaniem na blogu cieszył się  wpis o "wycieczkach 2023", które dla seniorów organizują Jadzia i Irek Spychalscy, a najmniejszym wpis o występach zespołu dziecięcego w Muzeum Architektury: 

Ona oczywiście przy doborze tematów sugeruje się "rankingiem", ale nie tylko. Czasami chce się pochwalić, co nowego się dowiedziała lub odkryła. Tym razem odkryła Bolka i Tomka, czyli Bolesława Langa, który prowadzi Salonik Trzech Muz, i Tomasza Motykę, który śpiewa. A to wszystko dzięki mailom, które czasami dostaje od Joli Podsiadło z Przestrzeni Trzeciego Wieku. 

Salonik Trzech Muz działa na terenie Spółdzielni Mieszkaniowej Dom Wrocławski przy ulicy Zawalnej 7 - wejście od podwórka.
Sukcesy tego miejsca spotkań i ciekawych zajęć to efekt wolontariackich działań Bolka Langa, prawdziwego "działacza społecznego". Bolek wiele lat przyjaźnił się z Czesławem Rodziewiczem
Wirtualna Kultura razem z członkiniami grupy "Atelier Kultury" z PTW wybrała się do Saloniku Trzech Muz na wystawę prac Czesława Rodziewicza, którego znała jako twórcę haftu wrocławskiego i autora słynnych ekslibrisów,
W saloniku Wirtualna Kultura dowiedziała się o jeszcze jednej pasji Czesława: o liściakach.  Bolek z Czesławem organizowali liściakowe konkursy dla dzieci, kliknijcie na drugie zdjęcie powyżej. Na pierwszym zdjęciu jest Bolesław Lang.

Drugim odkryciem Wirtualnej Kultury jest Tomek Motyka, który śpiewa nastrojowo i rytmicznie - ona jeszcze go nie zna: 
W ostatnim nagraniu brał udział m.in. Andrzej Gaszewski, jako "tło".
  
Jola Podsiało przesłała jej "info", że 4 marca 2023 o godz. 16 Tomek będzie śpiewał w Klubie "U Piasta" (kliknijcie na zdjęcie obok). Klub "U Piasta" Spółdzielni Mieszkaniowej Piast jest przy ulicy Benedyktyńskiej 15 (boczna od ulicy Wyszyńskiego, niedaleko ul. Sienkiewicza).
Jak widać, w osiedlowych klubach dużo się dzieje. Brawo!

Uwaga. Autorką liściaka na zdjęciu powyżej jest Joanna Klimowicz, zdobywczyni Grand Prix na V Jubileuszowym Konkursie Ogólnopolskim o Berło Liściakowego Króla.

Dodatek. Elą W., wspomnianą w komentarzu, jest Elżbieta Wodało - wrocławianka z pasją:
Elżbieta poznała Czesława Rodziewicza w Saloniku Trzech Muz w roku 2004. Od tego czasu z zasuszonych liści, płatków kwiatów i innych części roślin wykleja obrazy. Swoje kolaże roślinne prezentowała na 74 wystawach (głównie indywidualnych) oraz podczas kilkudziesięciu spotkań z publicznością.

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

czwartek, 16 lutego 2023

Uniwersytety Trzeciego Wieku czy Kluby Seniora?


Wirtualna Kultura jest zwolenniczką dialogu, wymiany myśli. W artykule "Seniorka na festiwalu reportażu", opublikowanym w listopadowym numerze Gazety Senior w roku 2019, wspomniała wypowiedź Kamila Bałuki, że Holendrzy mają we krwi debatowanie i dogadywanie się: 

Tego jej brakuje. Co prawda, w listopadzie 2019 dostała od Dominika Golemy z Biura Wrocław Bez Barier zaproszenie na pierwszą Noc-Moc Dialogu w PPM Zajezdnia (TRATWA) przy ulicy Legnickiej 65:

ale nie skorzystała i nie wie, czy takich nocy-dialogu było we Wrocławiu więcej.

Na jesieni 2022 usiłowała nawiązać kontakt z jednym z prorektorów Uniwersytetu Wrocławskiego i władzami Uniwersytetu Trzeciego Wieku w UWr, ale się nie udało. Nie było dobrej woli z tej drugiej strony, żeby porozmawiać o tym, co napisała na blogu po konferencji, która była 30 września 2022 na UTW:
Nikt pojedynczego głosu seniorki, długoletniego nauczyciela akademickiego, nie chciał wysłuchać. Co prawda, ona przez chwilę rozmawiała w Ratuszu z Jerzym Sosnowskim, przewodniczącym Zarządu Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Wrocławskim, ale to nie był dialog:



Ktoś w anonimowym komentarzu do wpisu o "wiecznych studentach" wyraził nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi. Dlatego Wirtualna Kultura jeszcze raz poruszyła na blogu temat UTW:
Ona zna kilka wiecznych studentek z UTW w UWr, które życia bez UTW nie wyobrażają sobie. Tylko im nie chodzi o wykłady, tylko o inne formy aktywności w podgrupach:
Zna też inne (nieliczne?), którym brakuje wykładów na "poziomie". Aktualne UTW w UWr niezbyt już im odpowiada. 

Zatem jaka powinna być formuła Uniwersytetów Trzeciego Wieku? Co powinno być ich głównym celem? Czy zapewnienie seniorom rozrywek i okazji do relacji towarzyskich, czy wiedza tak, jak to było na początku ich istnienia? Uniwersytety Trzeciego wieku mogłyby pokazać seniorom, że na emeryturze też mogą być przydatni.


UTW w Uniwersytecie Wrocławskim ma chyba około 600 "słuchaczy", ale ilu z nich chodzi na wykłady? Może ta instytucja podzieliłaby się na dwie: Klub Seniora i UTW. Określanie "uniwersytetami" instytucji, które przypominają kluby seniora, obniża prestiż uniwersyteckich uczelni.

Wirtualnej Kulturze nie chodzi o umniejszanie znaczenia lokalnych klubów seniora, które z racji dużych odległości we Wrocławiu są bezcenne dla większości wrocławskich seniorów - a jest ich ponad 170 tysięcy. Może zamiast przejmować się UTW, z których korzysta garstka seniorów, może lepiej zastanowić się, jak pomóc Klubom Seniora, którym brakuje pomieszczeń (i pieniędzy?). 

Seniorami korzystającymi z ofert Uniwersytetów Trzeciego Wieku zainteresowała się redaktor Małgorzata Majeran-Kokott z Radia Wrocław. Na internetowych stronach Radia Wrocław jest wiele podcastów o UTW, nagranych w ramach porannych audycji dla seniorów, które ona prowadzi w soboty: 
Wirtualna Kultura odsłuchała na razie tylko dwa z nich o UTW - nie powie, które. W obu nie ma mowy o wykładach tylko o radosnym życiu słuchaczy UTW: 

Wirtualna Kultura czterokrotnie gościła w audycji redaktor Majeran-Kokott. Oto nagranie z ostatniego spotkania (lipiec 2022):

Uwaga. Na zdjęciach jest zima w Toruniu - ta, której brakuje we Wrocławiu. Kliknijcie na miniatury zdjęć przysłanych przez Irinę na początku lutego br.

Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

Sny kolorowe - seniorzy bawią się


Wirtualna Kultura sama nie wie, czy w znaki zodiaku wierzyć, czy nie. Czasami się nimi przejmuje. Na przykład, wierzy, że kolor  czerwony (rubin?) jest kolorem "baranów". Dlatego ma w szafie czerwoną sukienkę, czerwony sweter, czerwone buty, czerwone korale. Na półce ma czerwone tulipany - niestety z papieru, a na uchwycie do szafy czerwone dwa serduszka - te ostatnie z innego powodu. Wiadomo, "Walentynką" każda (?) kobieta chce być.

Z powodu czerwonego koloru humor jej się od rana poprawił, bo od Andrzeja Gaszewskiego dostała czerwoną relację z walentynkowego czerwonego balu dla seniorów, który był 15 lutego w letniej restauracji w ZOO. Na zdjęciach możecie zobaczyć prezydenta Wrocławia, Jacka Sutryka. Królową Seniorów 2022/2023 i Króla Seniorów 2021/2022, wiele osób pracujących w Wrocławskim Centrum Rozwoju Społecznego - Przestrzeń Trzeciego Wieku (współorganizatorzy). Jest też Krzysztof Strecker, główny sprawca balowego zawrotu głowy:





Wirtualna Kultura już kiedyś pisała, że bale dla seniorów to najlepszy pomysł na poprawę relacji, co było we Wrocławiu celem roku przeciwko samotności:
W tym roku karnawał był dla seniorów udany. Na przykład, w Żółtym Parasolu w Walentynki trenowano "wygibasy" pod kierunkiem Patryka:
 

Wirtualna Kultura "wygibasy" trenowała w domu przed lustrem. Lusterko jej podpowiedziało, że nie jest jeszcze dobrze przygotowana, więc wybrała bierną formę rozrywki:

Uwaga. Wirtualna Kultura zjadła już dwa pączki, które dostała od Jasi. Lusterko jej podpowiedziało, że więcej nie może. I co teraz? Do końca Tłustego Czwartku tyle jeszcze godzin! Smacznego!
 
Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

środa, 15 lutego 2023

Ukraińskie dzieci koncertują w Muzeum Architektury

Wirtualna Kultura dostała list o występach zespołu i chóru dzieci-uchodźców z różnych miast w Ukrainie w Muzeum Architektury (ul. Bernardyńska 5) w niedzielę, 19 lutego, godz. 17, wstęp wolny. 

Zespół powstał we Wrocławiu w lecie 2022. 

W ciągu pół roku zespół dał już w Polsce ponad 10 koncertów. Więcej o zespole można przeczytać na Facebooku:

"W najbliższych dniach zespół KapustaBand wyrusza w podróż do krajów nadbałtyckich z charytatywną trasą koncertową Magical Ukrainian Tour, podczas której chcą podziękować zaprzyjaźnionym krajom za wsparcie oraz zbierać fundusze na pomoc humanitarną dla ludności z okupowanych terytoriów Ukrainy.

Songs of Burning Hearts to spektakl wokalno-instrumentalny z udziałem 15 dzieci (chór KapustaBand), dyrektorki chóru Marii Kołomiets oraz profesjonalnych muzyków. Repertuar będzie składał się głównie z ukraińskich pieśni ludowych oraz kilku autorskich kompozycji, polskich utworów ludowych i współczesnych piosenek, a także z dwóch piosenek z repertuaru The Beatles. Hymnem trasy została zinterpretowana na nowo w wersji ukraińsko-angielskiej piosenkaYellow Submarine. W przedstawieniu wykorzystana zostanie scenografia wykonana wspólnie z dziećmi specjalnie dla tego projektu."

W każdej chwili można wesprzeć finansowo organizację tygodniowej trasy Wrocław-Wilno-Tallin-Tartu-Ryga. Szczegóły zbiórki są podane tutaj:
Krystyna - Wirtualna Kultura

Czytaj więcej »

Walentynkowy wieczór w Rynku

Walentynkowy wieczór był bardzo ciepły, jak na zimę "przystało". Ci, którzy wybrali się do Rynku o godzinie 21szej, wygrali los na loterii. Było miło i spokojnie. Kliknijcie na miniatury zdjęć.

Ulica Świdnicka zapełniła się melomanami, którzy wolnym krokiem podążali do Rynku. Jedni wyszli ze spektaklu (recitalu) w Teatrze Kameralnym:

Drudzy, zwolennicy baletu, z Opery:

Wirtualna Kultura nie wie, jak było w operze na balecie "Don Juan" Giorgio Madii z muzyką Christopha W. Glucka (spektakl dla widzów dorosłych). Na widowni w Teatrze Kameralnym dominowali młodzi.

Wirtualna Kultura nadrabia zaległości. "20 najśmiejszniejszych piosenek na świecie" grają od dawna, a ona dopiero teraz się na to wybrała, żeby wreszcie zobaczyć recital Mariusza Kiljana:
Mariusz Kiljan, aktor urodzony w Dębicy w roku 1970, zdobył w roku 1994 pierwszą nagrodę i nagrodę dziennikarzy na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, a w roku 2008 (Wałbrzych) nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego za najlepszą rolę męską w recitalu "20 najśmieszniejszych piosenek na świecie". Lubi utwory Grechuty. Na koncercie zaśpiewał rewelacyjnie jeden z nich. Znany przebój Niemena "Pod papugami" tak zinterpretował, że Wirtualna Kultura nie od razu utwór rozpoznała.

Wirtualna Kultura podziwiała nie tylko wspaniałe aktorskie wykonania piosenek, ale też niesamowitą sprawność fizyczną i szybkość zmiany kostiumów - każdy utwór wykonywał w innym stroju. Przecież on już skończył 50 lat! Niestety ona nie miała możliwości, żeby go zapytać, co zrobić, żeby taką kondycję mieć, na przykład, tak szybko wykonywać drobne kroki i zaśpiewać na jednym recitalu tyle wyczerpujących utworów.

Wirtualnej Kulturze bardzo się podobał tembr jego głosu i ogromne poczucie humoru. Mariusz sam świetnie się bawił, publiczność też:

Tegoroczny Przegląd Piosenki Aktorskiej zaczyna się 24 marca:

Dodatek. kliknijcie: Wrocławskie teatry - spektakle.

Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »

niedziela, 12 lutego 2023

Wirtualna Kultura w Centrum Sztuki WRO


Wirtualna Kultura wybrała się 5 lutego 2023 na wystawę "Rok świetlny" do Centrum Sztuki WRO (ul. Widok 7) w ramach OP_Walks: 

To samo zrobiły Ania, Jola i Sylwia, które Wirtualna Kultura spotykała też na Senior Art Walks.

Wirtualna Kultura, były informatyk, chciała poznać nie tylko kulisy powstawania prac, ale też ukrytą w nich "informatykę". To się udało dzięki temu, że po wystawie  oprowadzał Paweł Janicki, główny artysta-wykonawca. Autorką wizji wystawy jest Dagmara Domagała. Na koncepcję wystawy miał wpływ cały zespół Centrum Sztuki WRO, co podkreślał Paweł:

Dzisiaj Wirtualna Kultura wybrała się jeszcze raz, żeby "pogadać" z Pawłem Janickim, bardzo miłym, kontaktowym i skromnym artystą z bardzo dużym dorobkiem (kliknijcie na pierwsze zdjęcie),
Na pierwszym zwiedzaniu nie zapamiętała wszystkiego, o czym chciałaby poinformować czytelników bloga.

Wirtualna Kultura relację zacznie od pracy, stworzonej "na gruzach" instalacji artystycznej Post-Apocalypsis, zamienionej w "zgniot" z drzewa i metalowych prętów na złomowisku (kliknijcie na zdjęcie obok, żeby zezłomowany "zgniot" na ziemi zauważyć). Paweł Janicki był jednym z twórców Post Apocalypsis (Świat po apokalipsie).

"Zespół stworzyli: Agnieszka Jelewska (kuratorka), Michał Cichy, Paweł Janicki, Michał Krawczak i Rafał Zapała. Jelewska zaprosiła do współpracy także architekta i scenografa Jerzego Gurawskiego. (...)

Instalacja „Post-Apocalypsis” zaprezentowana została po raz pierwszy w stolicy Czech jako polska ekspozycja narodowa na 13. Praskim Quadriennale – największym na świecie wydarzeniu wystawienniczym poświęconym projektowaniu przestrzeni. Jury PQ 2015 nagrodziło jej twórców Złotym Medalem. Przez branżowe media „Post-Apocalypsis” uznana została z kolei za jeden z sześciu najlepszych polskich projektów nowych mediów. (...)

Obiektami ekspozycji są drzewa, które po przytknięciu do nich dowolnej części ciała „przemawiają” zniekształconymi fragmentami tekstów polskich romantyków. Bezpośrednią inspiracją dla instalacji był spektakl Jerzego Grotowskiego „Apocalypsis cum figuris”, jedno z najważniejszych przedstawień XX wieku."
To niezwykłe dzieło wykorzystywało przewodzenie kostne. Jego stworzenie wymagało zatem znajomości medycyny! Koniecznie obejrzyjcie powyższe materiały! 

Jaka szkoda, że instalacja "Post-Apocalypsis" została zniszczona. Jej zgnieciony fragment "zgniot" wykorzystano do wykonania zakłóceń interaktywnych wyświetlanego na ekranie obrazu, którym był fragmentem tekstu Achille Mbebme o skutkach kolonizacji. 
Niszczenie kultury i dorobku plemion w czasach kolonizacji zestawiono z zniszczeniem dzieła sztuki teraz. Ciekawy zabieg. Joseph Achille Mbembe (ur. 1957) to kameruński filozof, teoretyk polityki, historyk. Autor wielu książek.

Na drugim zdjęciu na początku wpisu jest praca Timeline (linia czasu). Punktom linii czasu przyporządkowano wyświetlane filmy wideo. Dzięki możliwości zmiany skali linii czasu można trafić na dowolny interesujący nas  fragment filmu. Mechanizm tej instalacji Wirtualna Kultura zrozumiała. Domyśliła się też, jak Paweł Janicki zamienił muzykę na kolory w instalacji "Attention light". 

"Attention light" jest "koncertującą instalacją" stworzoną przez Pawła Janickiego z wykorzystaniem partyturowo-świetlnego algorytmu, który muzykę (dźwięki) zamienia na kolory, oraz fortepianu disklavier, kontrolowanego przez oprogramowanie. Kliknijcie na zdjęcie obok. Każdy zwiedzający może skopiować kod QR, by "Attention light" uruchomić na swoim urządzeniu. 

Inspiracją dla tej pracy Pawła Janickiego, prezentowanej na mniejszym ekranie na wystawie, był film Józefa Robakowskiego i Wiesława Michalaka "Uwaga: Światło!" (2004), według partytury wizualnej Paula Sharitsa, do muzyki Fryderyka Chopina - prezentowany na wystawie na większym ekranie.
Film (wideo) powstał dopiero w roku 2004, po śmierci Sharitsa. Opóźnienie było spowodowane stanem wojennym w Polsce, 
Praca Pawła Janickiego (komputerowa) oraz film Józefa Robakowskiego i Wiesława Michalaka korzystają z tego samego źródła, czyli partytury Paula Sharitsa.
 
Z historią pracy "Uwaga. Światło" jest związana anegdota, którą Paweł Janicki opowiedział zwiedzającym. W roku 1981 Sharits przyjechał do Rodakowskiego. Chciał poznać coś ekstremalnie polskiego. Rodakowski zaproponował muzykę Chopina i wódkę, po wypiciu której Sharits stworzył partyturę - tę, którą wykorzystano w pracach opisanych powyżej.  

Na wystawie "Rok świetlny" jest jeszcze jedna instalacja "Arte-fakty". Jedną z jej części są w szklanym pojemniku papierowe taśmy (arte-fakty), które były drukowane przez komputer bez przerwy na innej wystawie, a na ekranie jest wyświetlany film z tamtej wystawy. 

Wirtualna Kultura dostała na pamiątkę bezcenną rolkę taśmy z tamtej wystawy. Teraz szuka jakiegoś artysty, który z taśmy i Wirtualnej Kultury stworzy unikalne dzieło warte wystaw zagranicznych.

Wystawa "Rok świetlny" jest czynna do 26 lutego 2023. W piątek, 24 lutego, o godzinie 20tej będzie pokaz (spektakl) w Centrum Sztuki WRO, zsynchronizowany na żywo we Wrocławiu i Londynie:

Wydarzenie będzie też transmitowane na stronie głównej Centrum Sztuki WRO,


Dodatek. Paweł Janicki jest artystą znanym na całym świecie. Studiował kulturoznawstwo na Uniwersytecie Wrocławskim: 

Wirtualna Kultura nie wie, jak właściwie nazywa się ta gałąź sztuki, która łączy komputery z tradycyjnym rodzajami sztuki, jak muzyka. Na Culture.pl napisano o Pawle tak:

"Twórca interaktywnych systemów audiowizualnych, instalacji i performansów. Zajmuje się estetyką microsound i kompozycją algorytmiczną.

Bardzo znanym jego dziełem jest Ping Melody:
Praca została wyróżniona w 2004 roku główną nagrodą netarts.org przez tokijskie muzeum Machida City Museum of Graphic Art w Tokio. W ramach Polskiej Prezydencji 2011 artysta zrealizował projekt "EU tracer", który powstał na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza i był prowadzony przez Centrum Sztuki WRO. 

Pomysł "Ping Melody" to prawdziwa informatyka. Dźwięki (muzyka) wydobywające się, na przykład, z wiolonczeli są przesyłane do komputera, a z komputera rozsyłane po całej sieci internetowej w "granulkach". Granulki wracają, ale często zniekształcone. Muzyk ich słucha i próbuje to zagrać. Ping to metoda testowania sieci internetowej.

I kto by się spodziewał, że podczas zwiedzania wystawy w Centrum Sztuki WRO Wirtualna Kultura pozna tak ciekawego artystę. Ona ma szczęście. Jest dumna z sesji fotograficznej, jaką zrobiła Pawłowi. Kliknijcie na miniatury zdjęć.

Uwaga. Wpis jest bardzo długi, bo Wirtualną Kulturę zafascynowały nowe rodzaje sztuki, wykorzystujące m.in. możliwości komputerów. Trudno nadążyć za ich rozwojem, ale próbować warto.

                                                                                                                    Krystyna - Wirtualna Kultura
Czytaj więcej »