środa, 22 października 2025

Wirtualna Kultura poznaje ChatGPT

Kiedyś Wirtualna Kultura umiała pisać programy komputerowe. Uczył ją tego na studiach m.in. prof. Stefan Paszkowski, który był zwolennikiem polskiej terminologii w informatyce. Dlatego we Wrocławiu mówiliśmy o funkcjach sklejanych, a w Warszawie nikt się nie przyjmował językiem polskim - tam mieli splajny, spolszczoną wersję angielskiego terminu "spline".   

To zamiłowanie do polskiej terminologii pozostało Wirtualnej Kulturze do dziś. Dlatego na blogu ona ma "wpisy", a nie "posty". Tymczasem następne pokolenia informatyków żyją w świecie angielskim i Wirtualna Kultura musi się z tym pogodzić.

Na warsztatach zastosowań sztucznej inteligencji na Politechnice Trzeciego Wieku  i na wykładzie Wirtualna Kultura usłyszała nowy dla niej termin: prompt. Wyszukiwarka w laptopie twierdzi, że:

"Prompt w kontekście AI to informacja, którą przekazuje się systemowi, by ten wiedział, co ma robić. Może to być fraza, polecenie czy zapytanie, które prowadzi do uzyskania odpowiedzi od narzędzia sztucznej inteligencji lub do wykonania przez niego jakiegoś zadania".

Prompty trzeba stosować, gdy, na przykład, chcemy, by ChatGPT napisał tekst na zadany przez nas temat. 

Stosowanie (uruchomienie) darmowej wersji ChatGPT okazało się bardzo proste, co zaskoczyło Wirtualną Kulturę. Wystarczy w wyszukiwarce napisać:

chatgpt.com

Wówczas na ekranie pojawi się ramka, w której trzeba napisać polecenie (prompt) dla ChatGPT. Wirtualna Kultura napisała:

Napisz list z podziękowania dla wykładowcy,

a on, czyli ChatGPT, błyskawicznie to wykonał. Na ekranie pojawił się list, napisany w bardzo grzecznym tonie. Jeśli z czegoś w liście nie bylibyśmy zadowoleni, to można napisać kolejne polecenie, opisując, co ChatGPT ma zmienić. Bardzo ważne jest określenie w miarę szczegółowo i jednoznacznie, czego od ChatGPT oczekujemy. Wirtualna Kultura napisała:

dopisz życzenia

i on to zrobił. Jak widzicie rozmowa z ChatGPT jest bardzo prosta. Jednak trzeba być ostrożnym. 

Ostrzeżenie. Pamiętajcie, że ChatGPT zapamięta wszystko, co mu napiszecie. Tak ostrzegał Grzegorz, prowadzący warsztaty.   

Najbardziej Wirtualną Kulturę zaskoczyła możliwość zapytania ChatGPT, dlaczego on tak zrobił (napisał). Ona napisała mu:

wytłumacz dlaczego tak zrobiłeś

a on wypisał szczegółowo zasady, które zastosował. Szok! To były zasady, którymi kieruje się dobrze wychowany człowiek. 


Na warsztatach z zastosowań sztucznej inteligencji praca z ChatGPT odbyła się pod hasłem: 

Inżynieria pobudzeń.

Znowu nieznany Wirtualnej Kulturze temat. Gdy ona napisała w wyszukiwarce termin "inżynieria pobudzeń", to okazało się, że sztuczna inteligencja w jej laptopie niezbyt sobie z tym radzi. Oto jej podpowiedź:

"Inżynieria pobudzeń" nie jest standardowym, powszechnie używanym terminem. Najprawdopodobniej odnosi się do inżynierii mózgu, czyli metod stymulowania jego pracy poprzez ćwiczenia umysłowe, gry, czy stosowanie technik zwiększających koncentrację, albo inżynierii emocji, która zajmuje się zarządzaniem i wpływem na własne oraz cudze emocje.


Może "Inżynieria pobudzeń" to jest jakaś lokalna terminologia, tak jak funkcje sklejane we Wrocławiu i splajny w Warszawie. Wirtualną Kulturę coś "tknęło" i w wyszukiwarce w laptopie napisała: 

Inżynieria promptów.

Na ekranie pojawiła się taka podpowiedź:

Inżynieria promptów to proces tworzenia, optymalizowania i dostrajania zapytań (promptów) dla modeli sztucznej inteligencji, aby uzyskać najbardziej precyzyjne i użyteczne odpowiedzi.

I to jest to, o co chodziło na warsztatach. Tym modelem był ChatGPT, a zapytaniami (poleceniami) powyższe teksty (prompty) napisane przez Wirtualną Kulturę. Odpowiednie zapytania prowadzą do oczekiwanego przez nas rezultatu.

Czy pamiętacie, co rok temu ChatGPT napisał o Wirtualnej Kulturze w stylu Słowackiego:
Nie martwcie się. Ona nie zamierza publikować na blogu wpisów wygenerowanych za pomocą ChatGPT. Chce być sobą.


Dodatek 1. ChatGPT nie jest jedynym narzędziem, które może za nas pisać, itp. Poznana na warsztatach Jola powiedziała o tym Wirtualnej Kulturze. Może zainteresuje Was, co na ten temat piszą inni:

Dodatek 2. W wyszukiwarce sztuczna inteligencja podpowiada takie znaczenie słowa "post":

Słowo „post” ma wiele znaczeń, w zależności od kontekstu: może oznaczać powstrzymanie się od jedzenia (w znaczeniu religijnym lub zdrowotnym), wpis w mediach społecznościowych lub na blogu, ...

Zatem na blogu może być wpis.

Krystyna - Wirtualna Kultura

6 komentarzy:

  1. Posty blogowe istnieją od czasu utworzenia blogów i ten termin wg mnie akurat bardzo jest Ok, wpis natomiast mnie kojarzy się bardziej z "wpisem koleżance do pamiętnika". Twoje artykuły to zdecydowanie posty (!) czasem relacje, często reportaże, ale nie wpisy, nie... Przepraszam że mam inne zdanie wyjątkowo w tej sprawie, ale ...
    Nawet ChatGPT w wierszu o Tobie (Słowackiego) i dla Ciebie - używa pojęcia blog w stosownej odmianie dwa razy: blogowego tronu (w poezji) i ...dusza blogerki co dla Ciebie śpiewa... - to o Tobie i jak to pięknie brzmi. Gratuluję bardzo raz jeszcze tego b.udago wiersza.
    I pozdrawiam bardzo serdecznie, jesienne ale kolorowo i wyjątkowo Majka

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu, oczywiście że może być wpis, ale dla mnie to zdecydowanie mniejsza forma niż ta którą ja czytam na blogu, na Twoim blogu. Wpis to tylko wpis a post to rodzaj konkretnej już formy w tym wypadku blogowej formy: większej, ważniejszej często konkretnej czy trudnej nawet

    O poście dietetycznym czy , przedświątecznym" tu nie rozmawiamy przecież....

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wyjaśnienie słów, o których miałam mgliste pojęcie.Ewa.R

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem,czy to dobrze czy źle, korzystam czasami z ChatuGPT.Na pewno,jest bardzo pomocny,ale ja jednak wolę rozmawiać z człowiekiem a nie z maszyną.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń