Wakacje w mieście są dla wielu rzeczywistością. Wirtualna Kultura nie lubi rozgrzanych autobusów i tramwajów, niby z klimatyzacją. Zastanawia się, co robić w mieście przez najbliższe trzy miesiące. Ona szuka kogoś, kto wybierze się z nią na przystań na Złotnikach. Trzeba dojechać do Leśnicy:
- kliknijcie: Przystań Złotniki.
Można tam za pieniądze wsiąść na ponton lub inny przedmiot do pływania i podziwiać uroki fragmentu Doliny Bystrzycy. Jest kilka tras.
- kliknijcie: Park Krajobrazowy Dolina Bystrzycy.
Dla gości indywidualnych pływamy w każdy weekend. Kajaki od godziny 10:00, pontony od godziny 11:00. W tygodniu robimy spływy grupowe, imprezy firmowe i wycieczki szkolne!"
- po Zalewie Solińskim, kliknijcie: Jezioro Solińskie - Wikipedia
- w Tleniu w Borach Tucholskich, kliknijcie: Tleń - Wikipedia
- na jeziorze w Olsztynku, gdy zmarł Elvis Presley,
- jakimś jeziorze w zielonogórskim koło Trzcianki, kliknijcie: Trzcianka.
Do tego jachtem po Zalewie Rożnowskim koło Nowego Sącza i w Olsztynie (nazwy jeziora nie pamięta). Ona siedziała, a ktoś wiosłował i pociągał za sznurki. No i oczywiści jeździła (pływała?) rowerem wodnym w Łagowie w roku 2018:
- kliknijcie: Pamiątki z wakacji - wpis na blogu.
Wyprawy promem na Bornholm woli nie wspominać z powodu sztormu. Również spływ w Pieninach chyba w roku 1966 kojarzy się jej z lękiem.
Przejażdżki statkiem też były. Najciekawsza po jeziorze w Kalifornii, gdy była na konferencji w ośrodku wczasowym Uniwersytetu w Los Angeles w Lake Arrowhead w roku 1993:
- kliknijcie: Tam byłem, czyli moje podróże po świecie
- kliknijcie: Lake Arrowhead.
Ona zapamiętała, że na brzegu jeziora były posiadłości gwiazd Hollywood. Pływała też stateczkami po Morzu Czarnym koło Jałty na wczasach z Almaturem. Kiedy to było?
Gdy Wirtualna Kultura siadła do komputera, żeby napisać o Złotnikach we Wrocławiu, nie sądziła, że ma tyle wodnych wspomnień. Teraz ona może marzyć o tamtych przygodach.
Jak dobrze mieć wspomnienia i zdjęcia. Piszcie o swoich! Wirtualna Kultura opublikuje je na blogu.
Uwaga. Zdjęcia kwiatów przysłała Irenka ze Szczepina.
Krystyna - Wirtualna Kultura
👍🤝🫶👏👏👏
OdpowiedzUsuńJa takim małym sprzętem pływającym to raczej nie bardzo.
OdpowiedzUsuńKaczuszka po Odrze?tak pływało się.Prom do Szwecji,prom z Teneryfy na Gozo,prom w Świnoujściu.
Statek (ogromny)po Nilu w Egipcie.i to chyba tyle moich wodnych przygód.
A i jeszcze statki spacerowe po j.Badenskim po stronie Niemcy i Szwajcaria.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Krysiu serdecznie.