wtorek, 29 lipca 2025

Malarstwo naiwne Sybilli Golec




10 lipca 2025 Wirtualna Kultura napisała, że może zorganizować senioralną wycieczkę do Szczawna na wernisaż (dojazd do Wałbrzycha Miasta Dolnośląskimi Kolejami tylko 67 minut):

Na wycieczkę zgłosiła się Halinka, którą Wirtualna Kultura poznała w Atelier Kultury (PTW-SKW). Po konsultacjach z Sybillą Golec obie seniorki wybrały się do Szczawna dopiero wczoraj, by z artystką spędzić więcej czasu. Na wernisażu ona spodziewała się wielu znajomych.
 
Plan wycieczki do Szczawna udało się zrealizować w pełni. Sybilla Golec z Warszawy powitała dwie wrocławianki przed biblioteką, co uwieczniła na zdjęciu. Cała trojka miała szczęście, bo burza z ulewą dotarła do Szczawna dopiero, gdy Halina i WK siedziały już w powrotnym pociągu do Wrocławia.


Na wystawie Halinka i WK obejrzały obrazy z różnych okresów twórczości malarki oraz posłuchały ciekawych historii z nimi związanych. Ostatnie prace malarskie mają elementy kolażu. Kliknijcie na miniaturę zdjęcia i zauważcie doklejone konwalie.


Malarska twórczość Sybilli zaczęła się od zwalczania traumy związanej z jej śmiercią kliniczną z powodu zaczadzenia tlenkiem węgla. W przezwyciężeniu traumy pomógł jej Waldemar Raniszewski, bliski przyjaciel, malarz, grafik i rysownik:
To on namówił Sybillę na malowanie. Bodźcem był film o Fridzie Kahlo, który wspólnie obejrzeli w roku 2002,
Potem były kursy malarskie i tak Sybilla, anglistka, zaczęła malować w wieku 50 lat. 

Jej obrazy nie mają tytułów. Pierwszy poniżej ona nazywa "Śmiercią kliniczną". To od tego obrazu wszystko się zaczęło.


Frida inspirowała Sibillę.
 


Ta pasja malarska (przeznaczenie?) trwa do dziś. Artystka maluje Anioły, ale też koty. Ten obraz z kotem dostał nagrodę - WK nie zapamiętała gdzie:


Sztuka naiwna daje radość Sybilli i odbiorcom jej twórczości. Zobaczcie więcej zdjęć jej obrazów:
Wystawa w bibliotece w Szczawnie jest czynna do 29 sierpnia 2025.



Historia rodziny Sybilli Golec ma okresy lepsze i gorsze:
Mimo to Sybilla cały czas jest optymistycznie nastawiona do świata i przyjaźnie do ludzi. Można rozmawiać z nią godzinami. Na przykład, przy kawie z tiramisu, na które zdecydowała się Halinka.


 
Dodatek. Wirtualna Kultura kojarzy malarstwo "naiwne" z niebieskim domkiem, w którym mieści się muzeum Nikifora. Za każdym razem, gdy wpada do Krynicy Górskiej, ten domek fotografuje:

W Wikipedii

WK przeczytała, że

"Obrazy „naiwne” charakteryzują się 
  • deformacją przestrzeni i perspektywy lub jej brakiem, 
  • skrajnie subiektywnym punktem widzenia, 
  • prostymi technikami oraz przywiązaniem do szczegółu, odwołaniami do świata magicznego i symbolicznego, lecz także do życia codziennego".
Czy ona powinnam się doszukiwać w obrazach Sybilli Golec tego, co powyżej zacytowała? A może lepiej się skupić na tym, co ją w nich urzeka? Jak myślicie? 

Krystyna - Wirtualna Kultura

3 komentarze:

  1. Gratulacje Sybillo z okazji tej cudownej wystawy. Życzę nadal radosnego natchnienia i sił twórczych. Ciepło pozdrawiam And Lot

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś przegapiłam info w wyjeździe do p.Golec. A chętnie bym zobaczyła te obrazy i znowu Szczawno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne malarstwo. Pozdrawiam. Seniorka.

    OdpowiedzUsuń