29 listopada 2025 Wirtualna Kultura ubrała czerwone botki i pojechała tramwajem numer 19 do Centrum Kongresowego przy Hali Stulecia. Wiedziała, że spotka tam m.in. Anię, Sylwię, Jolę, Elę i Violę.
Tym razem WK potraktowała Kongres na luzie, bo za dużo czasu spędziła na warsztatach nie dla niej i nic nie wyszło z jej planów, a planowała kuluarowe rozmowy. Niestety działaczek, które miała na oku, nie spotkała na kawie. Chciała ponarzekać, że, jej zdaniem, problemy kobiet starszych nie były celem kongresu.Trochę czasu spędziła na głównej sali. Piętnastominutowe wystąpienie (odczytane z kartki?) "Matryce odwagi. O tym jak herstoria kształtuje naszą tożsamość i sprawczość" rozczarowało ją. Zarozumiałość uderzyła jej do głowy i miała wrażenie, że na ten temat miałaby więcej do powiedzenia dzięki udziałowi w różnych projektach realizowanych przez Fundację Leny Bielskiej:
- rok 2018, kliknijcie: Od matki - wpis na blogu
- rok 2019, kliknijcie: Lena Bielska i finałowa wystawa "Słuchowisko wrocławianek" - wpis na blogu
- rok 2024, kliknijcie: Dwie Ewy, dwie Ireny, dwie Krystyny, Alicja i Jolanta - herstorie ośmiu wrocławianek - wpis na blogu.
Najciekawsza dla WK była debata: "Zmiany w prawie rodzinnym - jak to jest z tą równością". Wypowiadały się w niej kobiety bardzo kompetentne, które nad zmianami w prawie pracują w instytucjach rządowych. Szkoda, że z frekwencją nie było najlepiej. Kliknijcie na pierwsze zdjęcie.
- Wirtualna Kultura ze zdumieniem usłyszała, że kodeks rodzinny (ustawa z roku 1964) może być dostosowany do współczesnych realiów.
- Piecza współdzielona po rozwodzie nie zawsze powinna być obligatoryjna, 1:1. Rodzic "totalny", który "capnął" dziecko, jest szkodliwy. Niestety polska mentalność nie dorównuje szwedzkiej.
- Była też mowa o alimentach natychmiastowych.
Uwaga. Wirtualna Kultura konsekwentnie nadrabia zaległości. Właściwie została jej tylko relacja ze spotkania, które 13 grudnia we Wrocławiu zorganizowały Wysokie Obcasy we współpracy z Wrocławską Radą Kobiet. Kliknijcie w afisz.
Dodatek. W związku z komentarzem Majki dodaję linki:
- kliknijcie: WSJP, Herstoria
- kliknijcie: Herstoria - Wikipedia.
"Herstoria (ang. herstory) – historia opisywana z perspektywy feministycznej, ze szczególnym uwzględnieniem dziejowej roli kobiet.
Pojęcie herstory zostało ukute w angielszczyźnie w latach 70. XX wieku w ramach feminizmu drugiej fali jako gra słów nawiązująca do zaimka osobowego rodzaju męskiego his („jego”) i angielskiego terminu story („opowieść”). Co połączone dają history („historia”). Zaimek his został zastąpiony zaimkiem osobowym rodzaju żeńskiego her („jej”). Powstaje nowe słowo: herstory, co ma brzmieć jak „jej opowieść”.
Krystyna - Wirtualna Kultura
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

Krystyno, jesteś wielka!
OdpowiedzUsuńGdyby nie Ty nic bym nie wiedziała na temat kolejnego Kongresu Kobiet...
Prosiłam na moim blogu o kilka zdań członkinię tego zrzeszenia Elę K. ale, zero reakcji.
Zwróciłaś uwagę na ważny fakt - nie ma tam mowy o Kobietach Seniorkach co mnie od kilku lat frapuje, ale widocznie nie jesteśmy dla nich ani ważne, ani warte jakiejkolwiek uwagi. Szkoda, ale to szkoda nie tyle dla nas, co właśnie dla tej organizacji. Ich problem i nich tam zostanie... "Odczyt" pt, "Matryce odwagi. O tym jak herstoria (?) kształtuje naszą tożsamość i sprawczość" mógł być ciekawy, tylko dlaczego uparcie forsowane jest słowo herstoria - co to za moda? i co to znaczy innego niż historia? co po polsku znaczy herstoria. Wstydzimy się języka polskiego? czy bardzo udajemy kosmopolitów jakichś? czy co jeszcze innego? tego nie rozumiem, a chciałabym,.. oświeć mnie Krysiu - jeśli wiesz o co chodzi.. Nawet korektor wyrzuca to dziwadło na czerwono bo go nie ma w polskim słownictwie.
Wszystkie odnośniki wspaniale wzbogacają ten bardzo dobry post. Dziękuje za to.
Pozdrawiam serdecznie Majka
Maju, zobacz dodatek na temat "herstory" (jej opowieść), Krystyna
Usuń