czwartek, 22 marca 2018

Informatyka w Centrum Sztuki WRO


Seniorzy z Żółtego Parasola z Anią w niebieskich okularach szaleli jak małe dzieci w Centrum Sztuki WRO na wystawie "Sygnały" w dniu astronomicznej wiosny, kliknijcie tutaj: Wystawa Sygnały oraz tutaj: Żółty Parasol wita. Ania paradowała z żółtym parasolem, który Ela z Nadodrza (koleżanka "Wirtualnej Kultury") podarowała stowarzyszeniu. Kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć. 

Małe dzieci 60+ wszystko chciały wiedzieć i wszystko je interesowało. Bardzo miłe pracownice Centrum z uśmiechem na ustach na wszystkie pytania odpowiadały. Na pierwszym zdjęciu widać głowę Myszki Miki, która reagowała na dźwięki.  Obracała się w kierunku osoby, która klaskała. Powtarzała, co usłyszała. "Wirtualnej Kulturze" się wydawało, że lepsza byłaby głowa pieska pudelka, ale trudno. Artysta stworzył myszkę. 

W głównej sali Centrum panował półmrok, a na kilku ekranach wyświetlano dziwne figury w nieustanym ruchu. Dzieci 60+ za pomocą świecących pałeczek zakłócały ruch tych figur. Figury były sterowane i inspirowane przez "idee" na każdym ekranie inaczej. Czort jeden wie, co to za idee. Jeden z ekranów miał podobno coś wspólnego z Ogrodem Mechanicznym Tytusa Czyżewskiego, kliknijcie: Tytus Czyżewski.


Ogród Mechaniczny inspiruje chyba wielu artystów, kliknijcie tutaj: Paweł Janicki, Ogród mechaniczny

Następną instalacją w Centrum była gra interaktywna - test na spostrzegawczość i refleks. Monika jako pierwsza się zmierzyła z tą grą. Inni uczestnicy też. Tylko "Wirtualna Kultura" na grę nie zdecydowała się, bo cały czas po głowie chodziła jej myśl, że chyba te dziwne figury się poruszają losowo na ekranach. Nie miała racji, o czym za chwilę się przekonacie.


Basia odkryła jeszcze jedną atrakcję Centrum - rozkład orkiestry na instrumenty. Za pomocą nowoczesnych technik komputerowych można było z orkiestry wydobyć tylko jeden rodzaj instrumentu. Czy widzicie radość na twarzy Basi, gdy to stwierdziła na ekranie i w słuchawkach? To było bolero Ravela w mistrzowskim wykonaniu. Oto inne wykonanie, kliknijcie: Bolero Ravela (YouTube).


"Wirtualna Kultura", umysł ścisły, nie dawała za wygraną i na koniec wizyty w Centrum Sztuki porozmawiała z Pawłem, informatykiem. To, co usłyszała, przeszło jej oczekiwania. Mechanizm tworzący te dziwne figury na ekranach to automat komórkowy. To prawdziwa, niebanalna, matematyka i informatyka!!! Kliknijcie tutaj: Automat komórkowy - Wikipedia oraz tutaj: Robert Nowotniak, Automaty komórkowe.

Automaty komórkowe wymyślił genialny matematyk węgierski von Neumann, kliknijcie tutaj:  John von Neumann (1903-1957) - Wikipedia. Wykorzystał on pomysł Stanisława Ulama, znakomitego polskiego matematyka ze Lwowa, kliknijcie: Stanisław Ulam (1909-1984) - Wikipedia. Mariaż sztuki z matematyką i informatyką bardzo się spodobał "Wirtualnej Kulturze". Chyba jeszcze raz pójdzie do Centrum Sztuki WRO, ulica Widok 7.

Postscriptum. Czy wiecie, co to jest "cyjanometr" (pomnik niebieskiego nieba)? Ten niezwykły obiekt jest przed budynkiem biblioteki Uniwersytetu Wrocławskiego przy ulicy Joliota-Curie 12 nad Odrą, kliknijcie tutaj: Cyjanometr. Kto razem ze "Wirtualną Kulturą" chce ten pomnik nieba obejrzeć? Kto policzy, ile niebieskich obiektów mamy we Wrocławiu?
Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze: