niedziela, 10 marca 2019

Kobieta idzie na wojnę

Czy zauważyliście, że Wirtualna Kultura robi postępy? Była na szkoleniu i wie, że ruchome gify przyciągają uwagę czytelników. Stąd ten gif obok. Co o nim myślicie?

Biuro Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Kobiet zorganizowało 8 marca 2019 w Dolnośląskim Centrum Filmowym pokaz filmu "Kobieta idzie na wojnę", kliknijcie: Pokaz filmu "Kobieta idzie na wojnę". Film otrzymał prestiżową nagrodę filmową LUX 2018, przyznawaną przez Parlament Europejski. Tę samą nagrodę otrzymał w roku 2014 polski film Pawła Pawlikowskiego "Ida",


Przeczytajcie, co Benedikt Erligsson, reżyser filmu "Kobieta idzie na wojnę", powiedział po otrzymaniu nagrody:


Film „Kobieta idzie na wojnę” był islandzkim kandydatem do Oscara. Lokalna eko-aktywistka na rzecz ochrony środowiska wypowiada wojnę potężnemu koncernowi - uszkadza linie energetyczne. Działa z ogromnym zaangażowaniem w obronie tego, w co wierzy i nie cofa się przed niczym, aż do momentu, gdy pojawia się możliwość zaadaptowania dziewczynki na Ukrainie:


Jedni określają film jako komedię, inni jako polityczną sagę feministyczną. To nie jest komedia. Film można  porównać z filmem "Trzy bilboardy za Ebbing", kliknijcie: Trzy billboardy za Ebbing, ale "Kobieta idzie na wojnę" mu nie dorównuje. Plusem filmu są przesłanie i przepiękne górskie pejzaże. Wirtualna Kultura jest przekonana, że kobiety mogą zmienić świat na lepszy. Bohaterki obu filmów chcą zmienić na lepszy świat rządzony przez mężczyzn.

Szkoda, że po pokazie filmu "Kobieta idzie na wojnę" w DCF nie było dyskusji. W ważnych w filmie momentach na ekranie pojawiał się albo trzyosobowy ludowy zespół muzyczny albo trzyosobowy (czteroosobowy ?) chór ludowy. To był bardzo ciekawy alegoryczny pomysł reżysera. Niestety Wirtualna Kultura nie może się domyślić, o co reżyserowi chodziło na końcu filmu. Dlaczego film kończy się ulewą na Ukrainie, która zamienia drogę w rwącą rzekę, przez którą bohaterka razem z zaadaptowaną córeczką brnie w kierunku lotniska. Może Wy znacie wytłumaczenie takiego zakończenia?

Po pokazie filmu była okazja do wzięcia udziału w akcji promocyjnej "Tym razem głosuję, bo..." w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego, które w Polsce będą 26 maja 2019, kliknijcie: Wirtualna Kultura wolontariuszka akcji "Tym razem głosuję".

Uwaga. Film "Kobieta idzie na wojnę" można będzie obejrzeć w kinie Nowe Horyzonty 21 marca 2019 o godzinie 11 w ramach cyklu "Wózkowania", czyli kulturalnych czwartków dla rodziców, kliknijcie: Wózkownia.

Krystyna - Wirtualna Kultura

6 komentarzy:

  1. Krysiu, ostatnia scena powodzi i brnięcia ludzi przez coraz głębszą wodę, moim zdaniem symbolizuje pogłębiający się stan niszczenia Matki Ziemi. Walka Halli wydaje się w obliczu katastrof w różnych częściach świata, bezowocna. Ta dziewczynka skrzywdzona wojną, ta powódź, te huty aluminium okalające Rejkjavik (bo jest tam niejedna huta) to zbrodnicze działania człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo trafna analiza. Przekonałaś mnie.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Dotąd nie wiedziałam, że poruszające się na ekranie obrazki to gify. Teraz wiem. Thank you, Wirtualna Kulturo!
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu, podobno GIF to skrót od Graphics Interchange Format.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  5. Wirtualna Kultura jest na topie i to ze wszystkim: z kulturą, z wydarzeniami i nawet z gifami! Tak trzymać!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Postaram się tak trzymać!

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń