czwartek, 19 sierpnia 2021

Odkrywanie murali na nowo



Cztery lata temu Wirtualna Kultura jeszcze jako Popowiczanka, zastanawiała się na blogu, czy 350 metrów malowideł na murze otaczającym ZOO jest muralem czy nie, 

Odpowiedź usłyszała dwa dni temu bezpośrednio od ich autora Jerzego Wołoszynowicza, którego w roku 1977 o  namalowanie zwierząt poprosili Gucwińscy, kierujący wówczas wrocławskim ZOO. W roku 1977 słowo "mural" nie było znane. Na pierwszym zdjęciu są Jerzy Wołoszynowicz i Jolanta Podsiadło z Przestrzeni Trzeciego Wieku - Wrocławskie Centrum Seniora. Spotkanie seniorów z Jerzym Wołoszynowiczem, urodzonym we Lwowie w roku 1932, zostało zorganizowane przez Przestrzeń Trzeciego Wieku. Filmowa relacja ze spotkania będzie wkrótce na Facebooku PTW. 

Jerzy Wołoszynowicz imponuje kondycją. Zdjęcia z roku 2017 i 2021 potwierdzają, że czas się dla niego zatrzymał. Twórca realistycznych obrazów zwierząt bardzo chętnie odpowiadał na wszystkie pytania seniorów. Niektórzy seniorzy dobrze pamiętają stan malowideł sprzed lat - są one na szlaku spacerów wzdłuż Odry, niedaleko Mostu Zwierzynieckiego.

Podczas powodzi w 1997 roku woda zmyła duże fragmenty muru ZOO, kilkanaście przęseł runęło pod jej wpływem, ponadto graficiarze "wkroczyli do akcji".  Jerzy Wołoszynowicz próbował sam odnowić obrazy zwierząt, ale było to trudne zadanie dla ponad 80-letniego artysty. Na szczęście pomogła mu grupa kilkudziesięciu młodych artystów z Jagodą Łagiewską - studentką Historii Sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim, absolwentkę Architektury Wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu - na czele. Zebrano pieniądze na niezbędne farby i inne materiały. Prace trwały kilka miesięcy.

Zdjęciowa relacja Jurka Boguckiego, z ponownego "otwarcia" malowideł w roku 2017, jest we pierwszym wpisie powyżej.

Wrocław jest często kojarzony z krasnalami. Jednak może się okazać, że to murale są jego wizytówką. O niektórych z nich Wirtualna Kultura już na blogu pisała, na przykład we wpisach:
Wrocławska dzielnica Nadodrze chyba jest skarbnicą murali. Czy znacie te:


Najsłynniejsze są murale przy ulicy Roosevelta, Wirtualna Kultura odkryła je w roku 2016, gdy zakochała się we Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury. Dużą atrakcją są ruchome murale:

Wczoraj Wirtualna Kultura obserwowała powstawanie nowego muralu w rejonie ulic Legnickiej i Kłodnickiej 


Na górze malowidła przeczytała "Film anime Netlix" (kliknijcie na zdjęcie). Z tych trzech słów nie znała środkowego "anime". Od kiedy ono istnieje w języku polskim? We wrześniowym numerze Gazety Senior będziecie mogli przeczytać felieton "Rozumieć język ojczysty", napisany przez Wirtualną Kulturę, kliknijcie: Gazeta Senior. Ją martwi "anglizacja" języka ojczystego.    

Dodatek z ostatniej chwili - bardzo pomysłowy mural z Oleśnicy. Zdjęcie przysłała Jola, kliknijcie i przeczytajcie tekst.


Krystyna - Wirtualna Kultura

1 komentarz:

  1. Zachwycam się muralami od zawsze. Mural z Oleśnicy rzeczywiście bardzo pomysłowy. Ruchome murale są piękną i niesamowitą atrakcją.Odkrywajmy i zachwycajmy się pięknymi i często zaskakującymi nas muralami - WARTO! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń