sobota, 20 stycznia 2018

W poszukiwaniu smartfonów

Wiesia z Andrzejem, nasi trenerzy, podzieli się z nami swoimi doświadczeniami na temat szukania zagubionych telefonów komórkowych (smartfonów) za pomocą nowoczesnych narzędzi, jakie dają nam komputery. Kliknijcie na zdjęcie obok, żeby naszych trenerów zobaczyć.

Była to okazja do opowieści o różnych zabawnych sytuacjach z "życia seniorów". Na przykład, dowiedzieliśmy, kiedy i gdzie zawieruszyła się komórka Zenona i jak ją odzyskał. Słuchając jego opowieści, oczywiście, jedliśmy krówki od Zenona.

Jeśli ma się włączoną lokalizację, to komórkę można bardzo łatwo "namierzyć" i nawet do niej zadzwonić. Jest to szczególnie łatwe, jeśli korzysta się z poczty gmail w komórce. Trzeba komputer "sparować" z komórką. Można wtedy robić różne "cuda", ale trzeba uważać, żeby nie wyczyścić całej zawartości komórki, chyba że komórkę Wam skradziono i usunięcie jej zawartości jest celowe. 


O tym powiadali nam Wiesia i Andrzeja. Wszystko było demonstrowane na ekranie komputera. Basia zaraz na swoją komórkę z laptopa zadzwoniła - stąd jej uśmiech na twarzy. Wiesia była w "swoim żywiole":


Jeśli w komputerze (laptopie) macie otwartą pocztę gmail, to po kliknięciu na "moje konto" (zobacz prawy górny róg) na ekranie pojawią się różne aplikacje:
  • logowanie i zabezpieczenia
  • dane osobowe i prywatność
  • ustawienia konta
  • sprawdzanie zabezpieczeń
  • przegląd ustawień prywatności
  • znajdź telefon
  • moja aktywność.
Nas tym razem interesowało "znajdź telefon". W kilku krokach można zabezpieczyć swój skradziony telefon lub komputer - można go zablokować, skasować dane itd. Warto to wiedzieć. Jeśli to Was interesuje, to przeczytajcie tutaj (kliknijcie): Gmail - znajdź telefon oraz tutaj:
A czy wiecie, jak połączyć telefon z komputerem bez kabla USB? Zobaczcie ten film, kliknijcie: Jak połączyć telefon z komputerem bez kabla USB - YouTube
Popowiczanka

2 komentarze:

  1. Krysiu fajnie, że napisałaś zawsze można wrócić do info. gdyby była taka konieczność. Oczywiście oby takiej nie było.
    Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, zgadzam się z Tobą. Wpisy na blogu to pewien rodzaj archiwum - zawsze do niego można zaglądnąć.

      Popowiczanka

      Usuń