wtorek, 30 lipca 2024

Dzieci uczą dzieci, a Wirtualna Kultura wzrusza się na widowisku "Siła przyjaźni"



Czy słyszeliście o takiej teorii (medycznej?), że starzy ludzie łatwiej się wzruszają, bo ich miażdżyca dopadła? Wirtualna Kultura słyszała o tym już 40 lat temu i w to wierzy. Ona dzisiaj "uległa" wzruszeniu i teraz nie wie, czy to skutek miażdżycy, którą oczywiście ma, czy efekt tego, co zobaczyła na scenie w Teatrze Muzycznym Capitol? Jak sądzicie?

30 lipca 2024 punktualnie o godzinie 13tej Wirtualna Kultura wyciągnęła zeszyt i długopis, żeby zanotować, co o spektaklu "Siła przyjaźni" powiedzą jego twórcy, a szczególnie Mary Sadowska-Łakomy, producentka spektaklu, będącego finałem projektu "Lelenfant". Rozmowę prowadziła Dorota Oczak-Stach.

Projekt "Lelenfant" jest kontynuacją odbywających się przez kilkanaście lat edycji Brave Kids. Jest organizowany przez Fundację Przyjaźń Sztuka Edukacja i dofinansowany ze środków Gminy Wrocław oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Iwona Frydryszak jest dyrektorką programową Fundacji Przyjaźń Sztuka Edukacja. W projekcie biorą udział dzieci i młodzież do 18 roku życia.

W nazwie projektu "Lelenfant" jest ukryte przejście od dzielności do bycia dzieckiem. Słonie (l’éléphant po francusku) są symbolem pokoju, mądrości i przyjaźni – tak jak dzieci. 



Scena to świetne miejsce do nawiązywania przyjaźni. Dzieci przyjechały z całego świata, by od siebie uczyć się tańca i muzyki, kultury różnych narodów. 10 grup z całego świata przywiozło coś własnego: muzyka z Gambi, akrobacja z Tanzanii, cyrk z Czech, z Iranu teatr i muzyka, taniec i śpiew z Maroka, itd    

Oto fragment materiałów prasowych, które Wirtualna Kultura dostała od Doroty Oczak-Stach:

"W widowisku będącym finałem projektu Lelenfant weźmie udział blisko 80 dzieci z całego świata. Wspólnie wystąpi 10 grup artystów pochodzących z takich krajów jak Czechy, Gambia, Gruzja, Iran, Indie, Maroko, Polska, Tanzania oraz Ukraina. Reprezentują różne kultury, tradycje i formy artystyczne.

Są wśród nich młodzi Irańczycy, których występy, pełne elementów gier, pantomimy i chóralnego śpiewu, oddają radość i kulturę azerską; dziewczęta z Indii prezentujące żywiołowe tańce ludowe Maharasztry (jednego z największych stanów ze stolicą w Mumbaju) oraz marokańska grupa przedstawiająca Reggadę, energetyczny taniec Berberów z regionu Rif, odgrywający istotną rolę w zachowaniu ich dziedzictwa kulturowego.

W twórczym procesie wzięły udział także dzieci z Wrocławia, zaangażowane wcześniej w warsztaty artystyczne prowadzone przez Fundację Przyjaźń Sztuka Edukacja, organizatorkę projektu Lelenfant, na trzech wrocławskich osiedlach – Kowalach, Nowym Dworze oraz Złotnikach.

Wspólnym językiem dla wszystkich grup jest sztuka, która pozwala spotkać się, tworzyć i zaprzyjaźniać dzieciom mówiących w całkiem różnych językach, często o bardzo różnorodnym, wręcz przeciwstawnym doświadczeniu i pochodzeniu. "

Kliknijcie na miniatury zdjęć, które Wirtualna Kultura zrobiła na próbie prasowej.



Wirtualna Kultura z podziwem przyglądała się, czego dzieci się nauczyły we Wrocławiu w ciągu dwóch tygodni. Trudno uwierzyć, że aż tyle. Wszystko przygotowały pod kierunkiem 6 instruktorów i Mary Sadowskiej-Łakomy.

Jeden z instruktorów powiedział Wirtualnej Kulturze, że zajęcia trwały 8 godzin dziennie - kadra instruktorska pracowała jeszcze dłużej. W tym czasie "rozwalano" przywiezione przez dzieci programy, żeby na ich bazie stworzyć coś innego wspólnego. Fantastyczny pomysł. Czy widzicie, jakie dzieci wykonują taniec z Gruzji? To było dla nich nowe wyzwanie. Główny solista z Gruzji oczarował Wirtualną Kulturę - co za talent i profesjonalizm!!!


Bardzo przejęta i zwinna była mała dziewczynka z kręconymi włosami w czarnym stroju - jest na drugim zdjęciu poniżej. Wszystkie dzieci były bardzo zaangażowane. Układ choreograficzny, taniec i śpiew były dużym wyzwaniem - tyle musiały zapamiętać. To wzbudziło w Wirtualnej Kulturze podziw i wspomnienia z lat szkolnych. Ona też lubiła śpiewać i tańczyć. Ogarnęło ją wzruszenie. Tak, to był spektakl dla seniorów.



Na próbie prasowej Wirtualna Kultura zobaczyła tylko spory końcowy fragment widowiska. Od jednego z instruktorów dowiedziała się, że w spektaklu jest też polonez. Czy ktoś z Was widział kto go zatańczył? Może macie zdjęcie?


Na zakończenie wszystkie dzieci, a było ich ponad 80, zaśpiewały hymn Lelenfantu ułożony przez zespół z Gambii. W finale cała sala śpiewała z nimi. Wirtualna Kultura tylko nuciła, bo słów nie znała. Czy to był język "gambijski"?

Na portalu Wrocławia jest już relacja z próby prasowej. Na pierwszym zdjęciu jest tam dziewczynka, która skradła serce Wirtualnej Kultury. Koniecznie zobaczcie i przeczytajcie listę grup biorących udział w tym widowisku:
Krystyna - Wirtualna Kultura 

6 komentarzy:

  1. Piękny projekt. B.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta integracja dzieci i młodzieży jest tak spontaniczna i nowatorska że zdumiona oglądałam he kilka razy. Super impreza i jak bardzo nośna intelektualnie i jakże spontaniczna artystycznie. Podziwiam i gratuluję Organizatorom i wspaniałym młodym Uczestnikom. Pozdrawiam pracowita Krystynę wszystkich Czytelników
    Majka

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybieram się jutro w trójką wnuków na ten spektakl. Rok temu byliśmy zachwyceni, więc w tym spodziewamy się podobnych emocji. S.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa inicjatywa dla pokoju na Swiecie. Gratuluje z Paryza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze się wzruszałam, ale z wiekim, chyba coraz bardziej, to musi być niesamowite widowisko,szkoda,że nie mogę zobaczyć na żywo. Pozdrawiam Alicja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami żałuję, że nie mieszkam we Wrocławiu. Z tego powodu trudno mi uczestniczyć w kulturalnych wydarzeniach. Wpis bardzo ciekawy i zachęcający. Pozdrawiam Wirtualną Kulturę. Małgosia

    OdpowiedzUsuń