Chyba domyślacie się, że Wirtualna Kultura nie mogła się doczekać rozmowy Mariusza Szczygła z Sylwią Chutnik w ramach cyklu: "Rozmowy (nie)wygodne", nadawanego przez TVP Info:
- kliknijcie: Chutnik: mój syn powiedział - „byłaś dziwna i jesteś dziwna". I to jest ok! | ROZMOWY (NIE)WYGODNE) - YouTube
- kliknijcie: Rozmowy (nie)wygodne - VOD, wszystkie odcinki.
Powodów było wiele. Jednym z nim była ciekawość, jaki będzie temat rozmowy. Drugim pytania, a trzecim, czy Sylwia powie coś, co już powiedziała w rozmowie z Wirtualną Kultura dla Gazety Senior, przeprowadzoną w kwietniu 2024:
Jeśli chodzi o pytania Mariusza do Sylwii, to pierwsze z nich było podobne do ostatniego, które zadała Wirtualna Kultura. Jednak odpowiedzi Sylwii nie były takie same. Tym razem Sylwia nie mówiła, że od pewnego czasu mówi o sobie "artystka".
Tematy obu rozmów były różne. Ta Sylwii z Wirtualną Kulturą była adresowana do seniorów.
- W rozmowie Sylwii z Mariuszem Wirtualnej Kulturze szczególnie spodobał się fragment o ludziach (kobietach), którzy przeczekują życie. Ciekawa koncepcja, ale nie warto jej polecać.
- Ona dopatrzyła się, że ma coś wspólnego z Sylwią. Obie są odważne, co wiąże się zawziętością i robieniem "teraz, już".
- Wirtualna Kultura usiłowała sobie przypomnieć, czy zdarza się jej mówić: "Ja na jej miejscu...", o czym Sylwia wspomniała w rozmowie. Tak nie powinno się robić.
Wirtualna Kultura chętnie dowiedziałaby się, co myślicie o rozmowie Mariusza Szczygła z Sylwią Chutnik.
O ile Wirtualna Kultura dobrze wie, celem cyklu "Rozmowy (nie)wygodne" miały być rozmowy, z których widzowie mogliby wynieść coś dla siebie - życie rozmówców mogło ich czegoś nauczyć, w czymś pomóc. Jednym ze skutków rozmowy Mariusza z Sylwią była dla Wirtualnej Kultury refleksja:
- dlaczego pisząc lub mówiąc o feministkach, podkreśla, że sama nią nie jest.
- kliknijcie: Encyklopedia PWN - feminizm.
Na Facebooku jest prośba Mariusza o przysyłanie pytań do jego kolejnych rozmówców: Olga Lipińska, Alicja Majewska, Michał Urbaniak.
Wirtualna Kultura żałuje, że nie wysłała mu pytań, których w kwietniu nie zdążyła zadać Sylwii. Oto jedno z nich: Jakie pytanie zadałaby Pani sobie, a jakie mi." Podobne zadała Mariuszowi rok temu. Oto jego odpowiedź na pytanie Wirtualnej Kultury, o co siebie zapytałby (kliknijcie: Z Mariuszem Szczygłem rozmawia Wirtualna Kultura):
"Na pewno zadaję sobie kilka pytań. Jedno z nich, czy nikogo nie skrzywdziłem. Zastanawianie się nad odpowiedzią jest męczące, bo wydaje mi się, że jednak skrzywdziłem.
Inne pytanie to jaki jest sens tego, co robię. Mówię o takich sensach, sensikach. Jak zadam to pytanie i uda się mi odpowiedzieć, to najgłupsza rzecz, jaką robię, nawet męcząca i przykra, już nie jest tak dojmująco przykra, bo znalazłem sens. Gdy piszę małe teksty na Instagramie i Facebooku, to pytam, po co to robisz. Czy, tylko żeby zadowolić siebie i innych, żeby zwrócić na siebie uwagę? Jak znajdę głębszy sens, to jest szansa na inne pisanie."
Dodatek. W kwietniu 2024 Sylwia Chutnik zapytała Wirtualną Kulturę:
"Chciałabym wiedzieć, skąd u Pani taka ciekawość innych ludzi? Czy to kwestia wykształcenia, wychowania, a może od niedawna ma Pani energię do działania i bycia dziennikarką?"
Odpowiedź Wirtualnej Kultury:
Chęć przeprowadzania wywiadów wzięła się u mnie z ochoty na rozmowę z Mariuszem Szczygłem. Byłam na kilku jego spotkaniach autorskich, a na Festiwalu w Miedziance dwukrotnie. Stale było mi tego mało.
On mnie zapamiętał, bo dużo o nim pisałam na blogu. Dopiero w Nowej Rudzie mogłam z nim porozmawiać dłużej jako blogerka akredytowana przy Festiwalu Góry Literatury.
Sama sobie się dziwię. Widocznie to było gdzieś we mnie zakodowane wcześniej. Ludzie mnie zawsze interesowali. Bardziej dlaczego coś zrobili niż co zrobili.
Uwaga. Wpis zdobią zdjęcia z ogrodu Wiesi na Pomorzu. Kliknijcie. Czy na pierwszym widzicie motyla?
Krystyna - Wirtualna Kultura
Życia nie można przeczekać. Uważam, że z Życia trzeba korzystać, czerpać z niego jak najwięcej ,żyć na pełnej petardzie.A motylek piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlicja.
Jakie to trawne określenie...
OdpowiedzUsuńJak dużo ludzi żyje tak właśnie przeczekując życie.
Wielu ze względów nieporadności fizycznej i ci usprawiedliwieni... a inni?
Tu byłoby wiele do pisania, ale nie rzecz w tym, aby się popisywać, ale rzecz w tym, że trzeba jak najczęściej to określenie przywoływać we wszystkich treściach... Tak, aby część osób, przynajmniej ta przytomna (!?) część - uzmysłowiła sobie ten fakt oczywisty.
Aby się zamyśliła nad nim i zdecydowała wtedy świadomie czy chce dalej tak żyć!!!
Pozdrawiam Majka
ps
Krysiu proszę, przypominaj nam tę złotą myśl tak często jak tylko się da, bo warta jest bardzo wiele...