środa, 2 kwietnia 2025

Sensacja dnia - konkurs "Kiedy zaczyna się starość?" jednak się odbył!!


Sensacja dnia! Nie uwierzycie! Konkurs "Kiedy zaczyna się starość?":

jednak się odbył, bo wpłynęła jedna praca konkursowa.

Dwie godziny temu Iwona Włodarska zadzwoniła do Wirtualnej Kultury zbulwersowana faktem, że dzisiaj na Dominikańskiej w sekretariacie Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego nie chciano przyjąć jej pracy konkursowej. Prośby, naciski i telefony nic nie dały. O konkursie nic tam nie wiedziano. 

Rozżalona autorka wróciła do domu z niczym. Nie wiedziała, że pierwszego kwietnia o godzinie 21:47 Wirtualna Kultura napisała, że konkurs był żartem prima aprilis. Są ludzie, którzy Wirtualnej Kulturze wierzą bez granic. 

 Zgodnie z dzisiejszym wpisem: 

Wirtualna Kultura poprosiła Iwonę o przysłanie pracy i zdjęcia. Obiecała rekompensatę za straty moralne.

Oto list Iwony Włodarskiej:

Droga Krystyno,

Niniejszym, czyli 2 kwietnia 2025 r. przekazuję na Twoje mailowo-blogowe ręce pracę na wymieniony w tytule postu temat. Ponieważ starość nie opuszcza mnie ani na chwilę, podpowiedziała mi, co, jak i ile mam pisać. Z wrodzonej przekory zlekceważyłam wymóg formalny dotyczący minimalnej liczby stron. 

Liczę na potraktowanie mnie po znajomości urbanistycznej, jak wiadomo Gądów i Popowice leżą  w zachodniej części naszego grodu. To też z utęsknieniem oczekuję publikacji mego skromnego dzieła, tudzież stosownej nagrody. Może to być ew. nagroda pocieszenia, szarlotka czy coś w tym guście ... Byle z Tobą!!!

Na wszelki wypadek dołączam w miarę aktualną fotkę, którą wyślę na WhatsAppa.

Z wiosennym pozdrowieniem,

Iwona Włodarska

Praca konkursowa

Iwona Włodarska, rocznik 1955, Wrocław


„Kiedy zaczyna się starość?”

Starość się nie zaczyna. Jest w nas zakodowana, uśpiona, ale – tak myślę – dostajemy ją w pakiecie już przy urodzinach. Gdy byłam dzieckiem, bardzo chciałam być stara, starsza. W wyobrażeniu mądrzejsza, z zasobami wiedzy, prawdziwsza. Być dziewczynką, której więcej wolno. Która potrafi lepiej i szybciej, nie traci czasu na dzieciństwo.

Może dlatego, że w tamtych latach, jako najstarsza w grupie kuzynów, dostawałam zadanie „spacyfikować tę grupę rozrabiaków”? Otaczali mnie ludzie dorośli i wręcz starzy. Nie bałam się jednak ich wyglądu, zapachu, dziwnych przyzwyczajeń. Obserwowałam i, z pewnością nieświadomie, zapamiętywałam ich powiedzonka, jakieś podstawowe życiowe frazy. Mimo dziecięcej głowy czułam, że mają coś najważniejszego do powiedzenia. Ale – jak większość małolatów – nie o wszystko zdążyłam zapytać.

Jeden dziadek umarł przed moim urodzeniem, drugiego pożegnałam mając osiem i pół roku. Spontanicznie gromadzone ułamki opowieści seniorów, porozrzucane w szufladkach mojej pamięci, dopiero po latach „wypłynęły”. Chronię je niby bezcenne koraliki tej osobistej sztafety pokoleń.

Nauczyłam się też, jak wytrwale pracować, dążyć wyżej, zwyczajnie lubić życie, zwierzęta i otoczenie. Jak świętować i pokonywać focha. Słowem mapę pt. „Jak wygląda dojrzałość i starość” miałam ze sobą bardzo wcześnie. 

Mam wymyślony dla siebie model własnej starości – aktywnej, otwartej na nowości, nie gorzkiej, a raczej w nurcie kabaretu i autoironii. Zresztą tak było w całym moim dotychczasowym życiu – przeplatanka fajnych okresów i pełnych udręk i koszmarów. Niwelowanych śmiechem i dystansem oraz relacjami, które zawsze pomagały podgoić rany.

Miesiąc temu skończyłam 70 lat. Mając wiedzę i doświadczenie 40-letniej pracy w zawodzie urbanisty, będąc matką trójki dzieci i babcią jednego wnuka, jasno widzę potrzeby seniorów w użytkowaniu tzw. świata, także naszego miasta. Trzeba wyprzedzać swój czas przynajmniej na miarę możliwości decydentów.

Starzy ludzie mniej potrzebują przewodników i modnych objaśniaczy. Mamy swoje doświadczenia, wystarczy nas posłuchać. Raczej szukamy ulgi, wygody dla naszych niepełnych sprawności. Wyrozumienia dla upierdliwości i skołatanych głów. Szukamy swoich kątów, zaprzeczamy przezroczystości. Chcemy po prostu, żeby nasz czas ostatniego etapu nie został zmarnowany. Żeby mieć równe chodniki, różne możliwości dbania o swoją kondycję, żeby nie stać w kolejce na konieczne badania. Oddychać lepszym powietrzem i nie narzekać na komunikację publiczną.

A kiedy zaczęła się moja starość? Kiedy uświadomiłam sobie, że można udać się do tylnego rzędu? Banalna odpowiedź: gdy mogłam wypuścić swoich „uczniów”, ponieważ mieli już skrzydła.

Jeszcze dla wyjaśnienia. Przodkowie z obu stron byli zdecydowanie długowieczni. Moja Babcia Pelagia Miller-Sztefko dożyła do 107 lat. Miała trudne, ciekawe, wręcz bohaterskie życie. Umarła w Walentynki 2016 roku, jako najstarsza wtedy mieszkanka województwa świętokrzyskiego. Jest dla mnie wzorem.

Uwaga. Na pierwszym zdjęciu jest Iwona Włodarska pierwszego kwietnia 2025. Na drugim w dniu swoich 70tych Urodzin. 

Iwona jest już znana czytelnikom bloga:

Dodatek. Blog Popowiczanie, który Wirtualna Kultura prowadziła od września 2015 do marca 2018:
Krystyna - Wirtualna Kultura

12 komentarzy:

  1. Praca pani Iwonki to super praca. Taka lekka, pogodna, rzeczowo skrótowa a taka merytoryczną i trochę sentymentalna. Taka akuratna, że gdyby nie ,,prima aprilis" zdobyłaby najlepsze miejsce ( wg mnie...) !
    Ja też się nabrałam na ten trik Naszej niezmordowanej Krystyny. Podobnie jak w ub. roku. Ale nie poszłam w ten temat bo : trudny, dłuuugi taki mało wdzięczny, tak właśnie - bardzo mało wdzięczny..Aż dziw że Iwonce to się udało. Gratuluję z serca. Dziękuję. Czyta się cudnie...

    A Tobie Zkrysienko oddzielne gratulacje. I... Żeby aż tak skołować starsze koleżanki??? tylko Tobie mogli się to udać i jak widać udało się. Przytulam 💝 Krysieńko bardzo serdecznie.
    Pozdrawiam serdecznie, a Iwonkę szczególnie...
    Majka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Panią i jestem szczerze wzruszona, że ta krótka pisanina się spodobała. Była od serca w pewnie dlatego trafiła do serc... Trochę mi się filozofuje , jak to u siwych ludzi bywa. Radości wiosennych życzę! I - być może - do następnych udanych żartów Naszej Niezawodnej Krystyny.

      Usuń
    2. ...dziękuję, i miłego dnia życzę.
      ms - :)

      Usuń
  2. Posłużę się cytatem Jane Goodall: "Starość nie oznacza utraty wartości. W rzeczywistości to jest czas, kiedy nasza wartość jako ludzi jest najbardziej widoczna". B.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krystyna nawet jak płata figle w prima aprilis, to wynika z tego coś wartościowego, na co trudno się obrażać i skłania nas to do refleksji, i żeby nie było, dziś już jest dzień po prima aprilis i moje słowa są jak najbardziej serio 👍 JW 🎷

    OdpowiedzUsuń
  4. Mało komu udaje się wymyślić dobry, pomysłowy żart na 1 kwietnia. Ten był świetny.
    I zaowocował przesympatyczną, ciekawą pracą. Gratulacje dla Wirtualnej Kultury i Autorki tekstu o starości. Oby ta "starość" wciąż była fascynująca i młoda :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta moja starość tak działa, że poczucie (niekoniecznie "czucie w kościach") młodości zdarza się częściej. Dziękuję za dobre słowa - autorka tekstu.

      Usuń
  5. Żarty prima aprilisowe super.Gratuluje p.Iwonie tak fajnego pióra,oraz poczucia humoru.Mam nadzieję, że na Dominikanskim nie było nadmiaru emocji.pozdrawiam obie panie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zabawa na Dominikańskim:) Wg scenariusza "Jak załatwić niemożliwe w URZĘDZIE" wyszłam z uśmiechem. Poza tym mam (to już nie żart) w planie przedstawić Krystynie Wirtualnej swój skromny scenariusz na kabarecik. Potrzebuję też aktorów obu płci. Wrócę do tematu po Wielkanocy. Pozdrawiam społeczność...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z kabaretem brzmi intrygująco. Kto za tym pomysłem stoi? Wirtualna Kultura zastanawia się, jak uczcić dziesięciolecie bycia blogerką. Razem z Konradem stworzyła w lecie 2015 blog dla stowarzyszenia Popowiczanie. Inauguracja blogu była 3 wrześnie 2015 (link we wpisie). Krystyna

      Usuń
  7. Wirtualna Kultura wysłała wczoraj do sekretariatu WCRS przeprosiny za wtorkowe zamieszanie. Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  8. Brawo, Krysiu. Odnośnie starości to powiem tak: nie każdemu ten zaszczyt przysługuje, bo tylko wybrani przez stwórcę mogą dostąpić długiego życia. Więc starajmy się być dobrymi ludźmi. Dziękujmy Bogu, że możemy jeszcze na tym świecie być i cieszyć się każdą chwilą. Pozdrawiam serdecznie wcześnie urodzonych. Życzę Wam szczęścia, zdrowia i życzliwości. A.

    OdpowiedzUsuń