Amatorzy, którzy na co dzień zachwycają swoim kulinarnym talentem wyłącznie krewnych i znajomych, podzielili się z nami oryginalnymi potrawami w bardzo przystępnych cenach.
A to wszystko się odbyło na terenie Browarów Wrocławskich, kliknijcie: Restaurant Day w Browarach Wrocławskich:
"Restaurant Day to inicjatywa Finów, którzy w 2011 roku wpadli na pomysł jak wykorzystać potencjał kulinarny wielu osób na całym świecie, które gotują niezwykłe rzeczy w domowym zaciszu. Od tego czasu kilka razy w roku w przeróżnych lokalizacjach odbywają się kulinarne festiwale, podczas których każdy może na jeden dzień zostać restauratorem przygotowując menu, gotując i wreszcie sprzedając swoje potrawy lokalnej społeczności. Ten kto przychodzi na to wydarzenie staje się współtwórcą inicjatywy, ponieważ równie ważne jak jedzenie jest tutaj spotkanie z sąsiadami, znajomymi i nieznajomymi."
Na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć "Wirtualnej Kultury", która na tę okazję kupiła sobie koszulkę z napisem "Całe życie jestem na diecie", żeby zachować umiar w jedzeniu. Niestety plan się nie powiódł, bo jak tu zrezygnować z pysznego tortu serowego z czekoladową polewą? Pychota! Do tego bardzo oryginalny napój cytrynowo-miętowo-ogórkowy. Super na upały!
Niestety "Wirtualna Kultura" się nie załapała na potrawy serwowane przez Asię-Poziomkę i Marcina z ich koleżankami. Do stoiska Marcina i jego koleżanki była najdłuższa kolejka, jak za czasów PRL, których on przecież nie zna.
Darujcie, że "Wirtualna Kultura" nie jest pewna, czy ta "istota" ma na imię Julia.
Talony na potrawy sprzedawali wolontariusze, a wśród nich Monika - ta z warsztatów Erasmusa.. Zimną i gorącą kawę serwował zagadkowy barman w czapce:
Talony na potrawy sprzedawali wolontariusze, a wśród nich Monika - ta z warsztatów Erasmusa.. Zimną i gorącą kawę serwował zagadkowy barman w czapce:
To wszystko byłoby bez sensu, gdyby nie konsumenci, którzy przybyli licznie nie tylko z Ołbina, ale też z Gaju i Popowic. Kliknijcie na zdjęcia, żeby lepiej zobaczyć napis na koszulce "Wirtualnej Kultury":
Postscriptum 1. Czy pamiętacie ten wpis o innym wydarzeniu też na terenie Browarów Wrocławskich, kliknijcie: Ulubione strzałki Anny?
Postscriptum 2. Marcin przysłał mi link do przepisu na falafele. Bardzo zdrowa, ekologiczna, roślinna potrawa. To do falafeli w wersji durum (zawijane w arabski chleb) i tureckiego napoju ayran na bazie jogurtu, wody i przypraw była najdłuższa kolejka. Przeczytajcie (kliknijcie): Jadłonomia - falafel idealny
Uwaga. Więcej zdjęć z Restaurant Day jest na Facebooku, kliknijcie: Żółty Parasol - Facebook
Krystyna - Wirtualna Kultura
Witam wszystkich blogerów Wirtualnej Kultury i ja tam też byłam i serniczek jadłam i kawkę wypiłam. Bardzo fajny pomysł!. Basia z Gaju.
OdpowiedzUsuńMarcin przysłał mi link do przepisu na falafele. To do falafeli w wersji durum i tureckiego napoju ayran była najdłuższa kolejka. We wpisie dodałam link do przepisu na falafel idealny.
OdpowiedzUsuńKrystyna