niedziela, 19 sierpnia 2018

Restaurant Day w Browarach Wrocławskich

Oj, się dzieje i dzieje. Pomysłów nie brakuje. Dzisiaj na terenach inwestycji Archicomu na Ołbinie odbyła się kolejna edycja Restaurant Day. Każdy mógł na jeden dzień zostać restauratorem, przygotowując menu, gotując i wreszcie sprzedając swoje potrawy lokalnej społeczności.

Amatorzy, którzy na co dzień zachwycają swoim kulinarnym talentem wyłącznie krewnych i znajomych, podzielili się z nami oryginalnymi potrawami w bardzo przystępnych cenach.


A to wszystko się odbyło na terenie Browarów Wrocławskich, kliknijcie: Restaurant Day w Browarach Wrocławskich:

"Restaurant Day to inicjatywa Finów, którzy w 2011 roku wpadli na pomysł jak wykorzystać potencjał kulinarny wielu osób na całym świecie, które gotują niezwykłe rzeczy w domowym zaciszu. Od tego czasu kilka razy w roku w przeróżnych lokalizacjach odbywają się kulinarne festiwale, podczas których każdy może na jeden dzień zostać restauratorem przygotowując menu, gotując i wreszcie sprzedając swoje potrawy lokalnej społeczności. Ten kto przychodzi na to wydarzenie staje się współtwórcą inicjatywy, ponieważ równie ważne jak jedzenie jest tutaj spotkanie z sąsiadami, znajomymi i nieznajomymi."

Na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć "Wirtualnej Kultury", która na tę okazję kupiła sobie koszulkę z napisem "Całe życie jestem na diecie", żeby zachować umiar w jedzeniu. Niestety plan się nie powiódł, bo jak tu zrezygnować z pysznego tortu serowego z czekoladową polewą? Pychota! Do tego bardzo oryginalny napój cytrynowo-miętowo-ogórkowy. Super na upały!



Niestety "Wirtualna Kultura" się nie załapała na  potrawy serwowane przez Asię-Poziomkę i Marcina z ich koleżankami. Do stoiska Marcina i jego koleżanki była najdłuższa kolejka, jak za czasów PRL, których on przecież nie zna.



Nad wszystkim czuwała Asia Warecka, która mimo to znalazła czas, żeby zrobić zdjęcie z "Wirtualną Kulturą" (zobaczcie pierwsze zdjęcie)  i posłuchać muzyki przygotowanej na tę okazję przez uroczą istotę:


Darujcie, że "Wirtualna Kultura" nie jest pewna, czy ta "istota" ma na imię Julia.

Talony na potrawy sprzedawali wolontariusze, a wśród nich Monika - ta z warsztatów Erasmusa.. Zimną i gorącą kawę serwował zagadkowy barman w czapce:


To wszystko byłoby bez sensu, gdyby nie konsumenci, którzy przybyli licznie nie tylko z Ołbina, ale też z Gaju i Popowic. Kliknijcie na zdjęcia, żeby lepiej zobaczyć napis na koszulce "Wirtualnej Kultury":



Postscriptum 1. Czy pamiętacie ten wpis o innym wydarzeniu też na terenie Browarów Wrocławskich, kliknijcie: Ulubione strzałki Anny?

Postscriptum 2. Marcin przysłał mi link do przepisu na falafele. Bardzo zdrowa, ekologiczna, roślinna potrawa. To do falafeli w wersji durum (zawijane w arabski chleb) i tureckiego napoju ayran na bazie jogurtu, wody i przypraw była najdłuższa kolejka. Przeczytajcie (kliknijcie): Jadłonomia - falafel idealny

Uwaga. Więcej zdjęć z Restaurant Day jest na Facebooku, kliknijcie: Żółty Parasol - Facebook

Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze:

  1. Witam wszystkich blogerów Wirtualnej Kultury i ja tam też byłam i serniczek jadłam i kawkę wypiłam. Bardzo fajny pomysł!. Basia z Gaju.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin przysłał mi link do przepisu na falafele. To do falafeli w wersji durum i tureckiego napoju ayran była najdłuższa kolejka. We wpisie dodałam link do przepisu na falafel idealny.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń