wtorek, 6 sierpnia 2019

Wakacyjny felieton od Bałtyku przez Wrocław do Rudaw Janowickich


Wirtualna Kultura jako stworzenie żywe musi chodzić, najczęściej po chodnikach, a na wakacjach po plaży. W obu miejscach czuje się niepewnie.

Na plaży z trudem omija fortece, które budują tatusiowie. W kurortach nadmorskich chodniki należą do rodzin wielopokoleniowych: babcia, dziadek, mama, tato i dzieci, które wreszcie mają okazję, żeby familijnie pogadać i jakiegoś zabłąkanego singla nie przepuszczą - chodnik jest ich na całej szerokości. Obowiązuje prawo silniejszego. Chodniki nie są już dla piechurów-wczasowiczów-singli.

W miastach chodniki należą do rowerzystów i hulajnogistów elektrycznych, których populacja rośnie w szybkim tempie. Dla singla w wieku dojrzałym z dużą torbą na zakupy nie ma miejsca na chodniku. Już kiedyś była mowa o tym na blogu Popowiczan:

Na Grupie Dialogu Społecznego ds. osób niedowidzących Wirtualna Kultura poznała Oficera pieszych, który bardzo dobrze znał wszystkie niebezpieczne przejścia we Wrocławiu. Niestety nie przyszło jej wtedy na myśl, żeby zapytać go, jakie prawa ma pieszy-singel na chodnikach w kurortach.  Zrobi to na wrześniowym spotkaniu Grupy Dialogu Społecznego ds. Seniorów (13 września?).

Relacja z poprzedniego spotkania GDS ds. Seniorów jest na stronach sierpniowego wydania Gazety senior:
Na stronie 22 jest artykuł "Widok z okna", który Wirtualna Kultura napisała pod wpływem wrażeń z zeszłorocznego festiwalu reportażu MedziankaFest 2018. Tegoroczny jest w Miedziance w dniach 23-25 sierpnia.

MPK powołało we Wrocławiu rzecznika pasażera:
Rzecznik rozpocznie pracę 21 sierpnia. Wirtualna Kultura mogłaby zostać rzecznikiem pieszych. Co Wy na to? Rzecznikiem rowerzystów nie może zostać, bo roweru nie ma.

Wirtualna Kultura jest ciekawa, jak rowerzyści i hulajnogiści zareagują na wiadomość o zmianie cen biletów MPK we Wrocławiu od 2 września 2019 (będzie taniej):
Może zaczną więcej chodzić pieszo. Wtedy zwrócą uwagę na przyszły atrakcyjny punkt we Wrocławiu:

 Uwaga. Na zdjęciach są dynie, które Irenka ze Szczepina spotkała w zeszłym roku w Ogrodzie Botanicznym. Dynie nie mają nic wspólnego z chodnikami. Po prostu bardzo się Wirtualnej Kulturze spodobały.

Krystyna - Wirtualna Kultura

3 komentarze:

  1. Zwracam się do Wirtualnej Kultury z uprzejmą prośbą, aby zechciała zostać rzeczniczką pieszych wrocławian i w ten sposób zadbała o ich - malejące w zastraszającym tempie - bezpieczeństwo.
    Niniejszym - uprzejmie proszę.
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  2. Irena ze Szczepina11 sierpnia 2019 12:22

    Droga Wirtualna Kulturo!Piszę w imieniu wielu seniorów. Przejście chodnikiem w naszym pięknym Wrocławiu jest coraz mniej bezpieczne. Czasami naprawdę strach się bać!!!!!!!!!!!!!! Z jednej strony pędzi w szalonym tempie młody człowiek na hulajnodze, z drugiej na rowerze. Ostatnio cudem nie zostałam potrącona przez elektrycznego hulajnogistę. Staram się chodzić bokiem chodnika, ale nie zapewnia mi to bezpieczeństwa. Temat jest naprawdę poważny.Tak! Oczywiście Krysiu zostań rzecznikiem pieszych. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też jestem za...
    Krysia jest odpowiedzialna, rozsądna i mądra. Będzie ogromny pożytek z takiego "rzecznictwa". Popieram absolutnie i pozdrawiam majka

    OdpowiedzUsuń