
"Wirtualna kultura", czyli Krystyna z Popowic, zawsze szuka wspólnego języka z młodymi. Dlatego nieustannie musi uczyć się języka polskiego, bo teraz w komputerach nie ma już "katalogów" tylko są "foldery", a "prace społeczne" są "wolontariatem". "Wirtualna kultura" sama ma wpływ (?) na język polski, bo w niedzielę wymyśliła termin "przewodnicy detaliczni". Skoro mamy handel detaliczny i hurtowy,...