Spotkanie poprowadził dziennikarz Michał Nogaś, który nie był w łatwej sytuacji, bo trudno było mu się przebić, gdy na scenie królowało małżeństwo Kirwil-Bralczyk. Jerzy Bralczyk: wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego, wykłada w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, kliknijcie: Jerzy Bralczyk - home page. Lucyna Kirwil, psycholog, pracuje na Wydziale Psychologii, SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego, kliknijcie: Lucyna Kirwil.
Już na początku spotkania Jerzy Bralczyk przeprowadził analizę nazwy Festiwalu i skrytykował ją. Dla ilustracji wad tej nazwy użył odmiany swojego nazwiska. "Bralczyku" bardzo ładnie zabrzmiało i nie wiadomo dlaczego skojarzyło się Wirtualnej Kulturze z piosenką z Kabaretu Starszych Panów, kliknijcie: Portugalczyk Osculati - YouTube.
Na spotkaniu była mowa o języku miłości i o miękkich słowach. Okazało się, że Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil dużo dowiedzieli się o sobie pisząc książkę. W szczególności, Jerzy Bralczyk zrozumiał wreszcie, że żona jest inna niż on. Wirtualna Kultura zanotowała m.in., że:
- Miłość jest napędem życia. Bez burz nie ma życia.
- Rezygnujący jest zrezygnowany. Lepiej ustąpić niż zrezygnować.
Bardzo ciekawa jest historia powstania książki i jej nazwy: "Pokochawszy". Jerzy Bralczyk i Lucyna Kirwil ułożyli schemat książki, tzn. wybrali tematy dziesięciu rozdziałów. Potem 10 razy spotkali się z Karoliną Oponowicz po półtorej godziny i rozmowy nagrali. Książka powstała na podstawie tych nagrań. Ostatecznie jest 11 rozdziałów, bo było jeszcze jedno dodatkowe spotkanie.
Książka nie jest poradnikiem. Jest to książka do refleksji nad językiem. Poszczególne rozdziały dotyczą m.in. języka wyznawania miłości, języka seksu, języka kłótni, miłosnego kiczu, rozmów o emocjach, listów miłosnych, rytuałów, rozstania i miłości dojrzałej. Na spotkaniu była mowa o typach małżeństw, o szantażu i egoistycznym "chceniu", żeby nas kochała druga osoba. Zastanawiano się, czy słuszne są opinie, że
- kto się lubi to się czubi,
- kto się czubi to się lubi,
a uczestnicy spotkania dopytywali Lucynę Kirwil, jak się żyje z gadułą. Była też wymiana zdań na temat zespołu wulgaryzmów i o przekleństwie jako przemocy.
Zestaw psycholog+dowcipny językoznawca zapewnił fantastyczną atmosferę spotkania. Wszystko było przeplatane anegdotami i ciekawymi historyjkami. Warto było przeznaczyć piątkowy wieczór, 12 października 2018, na spotkanie z językiem miłości, kliknijcie: Propozycje wybrane przez Wirtualną Kulturę.
Po spotkaniu Wirtualna Kultura stanęła w kolejce po dedykację (kliknijcie na zdjęcie):
Lucyna Kirwil była trochę zdziwiona, że Krystyna ma na drugie imię "Wirtualna Kultura".
Na zakończenie rewelacja, czyli nagranie z innego spotkania poświęconego też "Pokochawszy", kliknijcie: Spotkanie z Kirwil i Bralczykiem- YouTube.
Po spotkaniu Wirtualna Kultura stanęła w kolejce po dedykację (kliknijcie na zdjęcie):
Lucyna Kirwil była trochę zdziwiona, że Krystyna ma na drugie imię "Wirtualna Kultura".
Na zakończenie rewelacja, czyli nagranie z innego spotkania poświęconego też "Pokochawszy", kliknijcie: Spotkanie z Kirwil i Bralczykiem- YouTube.
Krystyna - Wirtualna Kultura
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńProf.J.Bralczyk jest dowcipny i kulturalny, ale razu jednego jadąc pociągiem zwrócił młodemu mężczyźnie uwagę, że zbyt często mówi głośno słowo k..wa Mężczyzna ten wstał i dość dobitnie powiedział do prof. "a co masz k...a jakiś problem". Prof. Bralczyk powiedział, że tak i nie chce słuchać takich niecenzurowanych słów. Oczywiście młody mężczyzna odpowiedział O'K k....a.
OdpowiedzUsuńSpotkanie było ciekawe pełne dowcipów i dobrych małżeńskich rad. Pozdrawiam Basia