niedziela, 27 stycznia 2019

Literackie ćwiczenia

"Krystyna - Wirtualna Kultura", była "Popowiczanka", w prowadzeniu bloga widzi same plusy, o czym wielokrotnie mówiła i pisała, na przykład, w wywiadzie dla Gazety Senior (wydanie wrzesień 2018) i w rozmowach w Polskim Radio Wrocław w październiku i listopadzie 2018, ale również na prywatnych spotkaniach i w wpisach na blogu.

Czy ktoś z Was domyśla się, dlaczego Wirtualna Kultura napisała to zdanie, które nie zawiera żadnych nowych wiadomości? Chyba nie. Ona to zdanie napisała jako ćwiczenie pod wpływem lektury:

Mario, Vargas Llosa, Listy do młodego pisarza, Znak, Kraków 2012,

którą dostała pod choinkę od Marysi z Ładnych Historii:
"Wirtualna-Kultura była kiedyś na literackich warsztatach w Muzeum Pana Tadeusza,
ale na warsztatach z Danielem Odiją, którego książki były nominowane do wiele bardzo prestiżowych nagród, nie dowiedziała się tego, co dała jej lektura książki laureata nagrody Nobla w roku 2010 z radami dla młodego pisarza:
Otóż, gdy tylko zaczęła czytać prezent od Marysi, od razu uświadomiła sobie, że nie ma szans na Nobla, bo pisze za krótkie zdania!!! Pierwsze zdanie tego wpisu ma tylko 328 znaków ze spacjami i jest bardzo długie, jak na możliwości Wirtualnej Kultury, ale niestety nie tak długie, jak niektóre zdania Mario Vargas Llosa.

Sytuację pogarsza fakt, że "redakcje" z góry narzucają liczbę słów i znaków, które tekst może mieć. Nawet Marysia z Ładnych  Historii na zadanie domowe po warsztatach storytellingowych wymyśliła skracanie gotowych tekstów do z góry narzuconej liczby znaków i spacji. Wybrała fragment recenzji Tomasza książki: Leonard Cohen, Płomień. Wiersze, piosenki, fragmenty notatników:
Wybrany przez Marysię fragment ma 1600 znaków ze spacjami i trzeba go skrócić do 1000, nie tracąc sensu recenzji. Wirtualna Kultura tekst skróciła już do 1059 i nadal się na tym męczy. I jak tu zostać noblistką, skoro trzeba się uczyć zwięzłego pisania?

W dedykacji Marysia napisała: "(...) Myślę, że może się Pani spodobać. Życzę wielu inspiracji". Jak widać, życzenia Marysi spełniły się, czego dowodem jest ten wpis.

Uwaga. Wirtualna Kultura powyższe przepiękne zdjęcie zimy dostała od czytelnika z Wałbrzycha.

Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze:

  1. Doskonale! Bardzo dowcipne i milo czytac jak taka pieska pogoda w Paryzu. Dziekuje!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafne spostrzeżenia - uświadamiają, że pisanie jest sztuką. Pozdrawiam Autorkę, Ula Glensk

    OdpowiedzUsuń