Domówka u Wirtualnej Kultury

Wirtualna Kultura wyrosła już z prywatek i to dosyć dawno. Mimo to w ostatni dzień roku 2020 od rana przygotowywała się do jednoosobowej domówki. Dokupiła pół kilograma kiszonej kapusty - resztę  niezbędnych produktów do bigosu miała w domu. Do tego w zamrażalniku białą kiełbasę, w lodówce śledzie i sałatkę, barszcz czerwony w proszku.

Największy problem był z wyborem kreacji. Ostatecznie zdecydowała się na sukienkę, w której wystąpiła tylko raz - na premierze słuchowiska:

• kliknijcie:  Premiera słuchowiska "Bohaterowie Ołbina w akcji" już za nami.

Do tego wpięła we włosy zeszłoroczne czerwone piórka. W łazience zrobiła sobie zdjęcie w lustrze i stwierdziła, że jest gotowa. Muzyki  nie musiała przygotowywać, bo o to zadbał Polsat, organizując ogólnopolską domówkę. 

Przed północą na Facebooku napisała: Nic lepszego w roku 2020 jak jednoosobowa domówka. Bawcie się, moi kochani znajomi z FB i umieściła dwa zdjęcia. I zaczęło się. Nie spodziewała się tak miłej reakcji znajomych - spisali się na medal. Poparli domówkę u Wirtualnej Kultury. Klikali "lubię to" i pisali miłe komentarze, na przykład:

• Krysiu, najlepszego przyszłego roku, jesteś cudowna.
• Wzajemnie szczęśliwego Nowego Roku, Krysiu.
• Krystyno, dużo zdrowia i nieustannej aktywności na forum kultury. Pozdrawiam Cię serdecznie.
• Krysieńko, pięknie wyglądasz. Jak zwykle masz cudowne pomysły, w każdej dziedzinie.
• Wszystkiego wspaniałego.
• Fajnego Nowego Roku, pomyślnego we wszystko.
• Super, zdrowego 2021
• Wspaniały pomysł z tą domówką! DUŻO ZDROWIA W NOWYM ROKU!!! .

Do tego wiele gifów i emotikonek.

Wiele działo się też na WhatsAppie. Niektórzy znajomi z Żółtego Parasola żałowali, że nie dołączyli do domówki u Wirtualnej Kultury. Chwali pomysł i strój - piórko się podobało.  Kliknijcie na zdjęcia. Wszyscy czekają na "kontakty międzyludzkie".

I pomyśleć, że to wszystko z powodu bigosu, na który Wirtualna Kultura miała ochotę. Początkowo chciała Sylwestra spędzić z Fryderykiem Chopinem, ale bigos do tego nie pasował. Nawet przygotowała linki do trzech wersji ulubionej piosenki z jej dzieciństwa:

• kliknijcie: Jose Carreras, Chopin, Tristesse,
• kliknijcie: Łukasz Załęski, Chopin, Żal,
• kliknijcie: Andre Rieu, Chopin, Adieu Tristesse,
• kliknijcie: Dwa tygodnie z Chopinem

i do innych utworów Chopina na YouTube:

• kliknijcie: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, kanał na YouTube.

Chyba dobrze zrobiła, że ostatecznie zdecydowała się na domówkę. Skoro Nowy Rok zaczął się tak fajnie, to nie może być zły!!! I tego się trzymajmy.

Krystyna - Wirtualna Kultura