poniedziałek, 10 lutego 2020

Artystyczna zabawa w odkrywanie kryptogramów



Wrocław literaturą stoi. W zeszłym roku otrzymał zaszczytny tytuł Miasta Literatury UNESCO,
"Stoi" też galeriami sztuki. Tylu jest twórców, że Galeria Miejska  przy ulicy Kiełbaśniczej 28 zmienia wystawy co miesiąc, 

Trudno nadążyć za artystami, ale seniorzy dają radę dzięki Ewie Plucie z Fundacji Art Transparent, która w ramach Senior Art Walks zaprowadziła ich 6 lutego na wystawę "Paralele" prac Elżbiety Woźniewskiej w Galerii Miejskiej (kuratorem wystawy jest Mirosław Jasiński): 
Ewa Pluta łatwo nawiązuje kontakt z seniorami i przybliża im tajniki sztuki. Zaczarowuje ich swoimi opowieściami - nawet z zamkniętymi oczami. Umiłowanie tego, co robi, widać w każdym jej geście. Sztuka i artyści to jest jej świat.

Do odkrycia w Galerii Miejskiej były kryptogramy. W pierwszej chwili Wirtualna Kultura była przekonana, że się przesłyszała. Kryptogramy w galerii sztuki? Czy to możliwe? Ona od dawna znała je w kryptografii:
Co więcej, z materiałów o wystawie dowiedziała się, że do "rozgryzienia" kryptogramów w galerii sztuki przydatne są emocje i wyobraźnia, a nie jakieś matematyczno-informatyczne narzędzia. Artystka dostosowuje kompozycje swoich kryptogramów do konkretnego miejsca, w którym są prezentowane. Dzięki temu jej wystawy nie są takie same - są niepowtarzalne. Basi ze Swojczyc spodobał się "pokój" z kryptogramami.

Po przekroczeniu drzwi Galerii Miejskiej Wirtualna Kultura stanęła jak wryta. Na ścianach w pierwszej sali wisiały obrazy z grubych tkanin w ostrych kolorach - ni to kaszmir, ni to boucle. Pierwsze wrażenie było mylące. To nie były tkaniny, tylko piasek z farbą na desce. Ten fakt spowodował lawinę pytań seniorów. Jak artystka "malowała" po piasku: czy pędzlem czy rozpylaczem? Nie dało się tego rozstrzygnąć, bo trzeba było przejść do następnej sali, gdzie był Mur Jerozolimski namalowany przez artystkę. Mur kojarzył się z autentycznym murem, którym Izraelczycy odgrodzili wyznawców judaizmu i islamu. Artystka utworzyła swój, który niczego nie grodzi. Być może to oznacza jej chęć zlikwidowania dzielących ludzi barier religijnych.

Seniorzy z Żółtego Parasola sfotografowali się na tle "tkanin z piasku" (kliknijcie na dwa pierwsze zdjęcia powyżej) i Muru Jerozolimskiego (zobaczcie dwa zdjęcia poniżej). 


Wirtualna Kultura chciała jak najszybciej dotrzeć do kryptogramów. Z tego powodu przegapiła gablotkę z książkami i dwa duże zdjęcia, które zaintrygowały Olę z Przedmieścia Oławskiego. Dowiedziała się o nich od Oli dopiero następnego dnia. Okładki i kartki książek - ze sztywnego, kolorowego papieru - miały zaskakujące kształty. Chciało się wyjąć te książki, żeby się przekonać, jaką treść kryje tak zaskakująca forma. Dwa duże zdjęcia ukazywały w kolorze (jedno zielonym, drugie fioletowym) profil twarzy Marii z Piety Michała Anioła. Od koloru zależał odbiór dzieła. Oryginalna Pieta jest wykonana z marmuru:

Kryptogramy (ukryte znaki, inspirowane m.in. hieroglifami) były w ostatniej sali wystawowej. Tam się zaczęła dopiero prawdziwa zabawa w zgadywanie: Co artystka miała na myśli? Czy zgadlibyście, że pierwszy kryptogram poniżej to "wschód", a drugi to "słuch"?


Wirtualna Kultura aż tak kreatywnie myśleć nie potrafi, mimo rocznego treningu pamięci z Anią Jurkowską w Żółtym Parasolu. Będzie musiała się zapisać na warsztaty jeszcze raz. Ania z Grażynką są na zdjęciu powyżej.

Uwaga. Senior Art Walks będą aż do czerwca włącznie:

Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze:

  1. Osoby z Żółtego Parasola pięknie się prezentują na tle sztuki, a wystawa Paralele ogromnie zyskuje w ich towarzystwie :-)
    Ola

    OdpowiedzUsuń