poniedziałek, 22 maja 2023

Aktorstwo ubogie

Wirtualna Kultura spędziła "Noc Muzeów" w Instytucie Jerzego Grotowskiego razem z Henrykiem Mazurkiewiczem, prowadzącym warsztaty teatralne "Punkt krytyczny" we Wrocławskim Teatrze Pantomimy, i innymi uczestnikami warsztatów. Powód był oczywisty - nie można było przegapić okazji obejrzenia filmu -  nagrania słynnego spektaklu Jerzego Grotowskiego z roku 1956 ze względu na Ryszarda Cieślaka, grającego główną rolę Księcia Niezłomnego. Nagranie jest zmontowane z różnych fragmentów

Wirtualna Kultura jeszcze w ciągu dnia przeczytała co nieco o spektaklu i Grotowskim na portalu Culture.pl

Dowiedziała się, że Grotowski oddzielnie przeprowadzał próby z Cieślakiem i oddzielnie w pozostałymi aktorami. Maja Komorowska, też występująca w tym spektaklu, "pierwszą konfrontację z Cieślakiem wspomina tak: "To co wtedy zobaczyłam było wstrząsające. Miałam wrażenie czegoś niezwykłego. Pamiętam, że pomyślałam: dobrze, ten jeden raz, dobrze! Ale jak to powtarzać? Każdego kolejnego dnia, wieczoru?!"

Ta opinia Komorowskiej wcale nie zaskoczyła Wirtualnej Kultury. Cieślak grał mięśniami! Co prawda, też mówił, ale to jego gołe, rozedrgane ciało przykuwało uwagę - ciało cierpiące, poddane strasznym torturom. Niesamowite wrażenie robiły "rozdziawione", krzyczące  usta. Ile to wymagało ćwiczeń! Spróbujcie otworzyć szeroko usta. Jak długo to wytrzymacie? Drgawki klatki piersiowej też wydają się nie do wykonania. A Ryszard Cieślak to potrafił i to wielokrotnie. Jego sposób gry nazwano "aktorstwem ubogim":

" W 1961 rozpoczął już ścisłą, zawodową współpracę z Grotowskim, został zaangażowany przez swojego byłego nauczyciela do Teatru 13 Rzędów w Opolu. Zagrał we wszystkich przedstawieniach zrealizowanych przez GrotowskiegoZ czasem stał się czołowym aktorem tego teatru i symbolem nowej metody aktorskiej Grotowskiego, dokonał modelowych realizacji idei "aktorstwa ubogiego"."

Towarzyszący Ryszardowi Cieślakowi w spektaklu "Książę Niezłomny" aktorzy mówili (krzyczeli) szybko i jeszcze szybciej poruszali się na małej przestrzeni, ograniczonej drewnianym murem. Zza tego drewnianego muru spektakl oglądali, jakby z góry, widzowie. Musiało być ich mało. Na Noc Muzeów odtworzono tę scenografię, pominięto tylko jeden z boków, a drugi zastąpiono lustrem, w którym odbijali się widzowie.  Kliknijcie na zdjęcie powyżej.

Scenografia ograniczała się do drewnianego łoża i dwóch reflektorów. Spektakl pokazano w teatrach w całej Polsce, a także za granicą: w Sztokholmie, Kopenhadze, Oslo, Paryżu, Amsterdamie, Liège, Spoleto, Belgradzie, Meksyku, Londynie, Nowym Jorku, irańskim Sziraz, Bejrucie i Teheranie.



Projekcja filmu była poprzedzona prelekcją Tobiasza Papuczysy, teatrologa i fotografa teatralnego, z dużym dorobkiem:
Wirtualna Kultura z prelekcji dowiedziała się o czterech stopniach aktorstwa. Dobrze ich nie zapamiętała. Ten ostatni szczebel wiązał się chyba z mistycyzmem. Może Wy to wiecie? Dajcie znać.

W Internecie można obejrzeć fragmenty spektaklu Grotowskiego "Książe Niezłomny". Niestety nagranie nie jest tak dobre jak to pokazane w Instytucie Grotowskiego:

Uwaga. W trakcie "Nocy muzeów" w Instytucie Jerzego Grotowskiego Wirtualna Kultura miała obawy, że cierpienia Księcia Niezłomnego przyśnią się jej w nocy. Na szczęście, gdy znalazła się w Rynku, wróciła na ziemię. Mimo godziny 22giej Wrocław tętnił życiem. Noc muzeów to fantastyczne wydarzenie.

Dodatek. Ten link przysłała Ela, mieszkanka Nadodrza,
Krystyna - Wirtualna Kultura

3 komentarze:

  1. Wow.!!!!!!!! Dziękuję. Krysiu, twoje wpisy to skarby.!!!!!! Że ja się wciągnęłam.!!!!!!! Dziękuję ❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspanialy wpis! Zobaczyc Growskiego to cudowny prezent. Podziekowania z Paryza

    OdpowiedzUsuń
  3. Super artykuł Krysiu😀

    OdpowiedzUsuń