Jak wiecie, Wirtualna Kultura na Gali 30 Kreatywnych Wrocławia dowiedziała się, kto prowadzi Cafe Równik. Ekipa Równika znalazła się zasłużenie wśród tegorocznych 30 Kreatywnych Wrocławia. Ze sceny zapraszali wszystkich wrocławian do prowadzonego przez siebie Równika. Wirtualna Kultura z zaproszenia skorzystała i wybrała się dzisiaj na obiad na ulicę Jedności Narodowej 47, obok poczty.
Powitał ją bardzo sympatyczny Piotr (jest on na pierwszym zdjęciu), który był trochę smutny, bo oprócz Wirtualnej Kultury nikogo akurat w Równiku nie było nikogo. Może było za wcześnie na pierogi, naleśniki i gołąbki różnego rodzaju. Do koloru i do wyboru. Wirtualna Kultura długo się zastanawiała i wybrała zupę pomidorową krem oraz naleśniki ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, zapiekane z serem. Pychota! Na deser nie miała już miejsca w żołądku, ale herbatę wypiła i przeczytała kartkę z bajką, która leżała na stoliku.
Piotr pracuje w Równiku od samego początku i bardzo chętnie obsługuje gości. Zapytał Wirtualną Kulturę, czy obiad jej smakował i ponownie zaprosił. Wirtualna Kultura na pewno tam się wybierze, bo miła i fachowa obsługa oraz torty ją kuszą.
Otwarcie Cafe Równik było dużym wydarzeniem. Oto foto-relacja:
- kliknijcie: Przegląd Uniwersytecki On-line: Równik już działa.
"Radości z powstania takiego wyjątkowego miejsca nie krył rektor Adam Jezierski. – Stoję i podziwiam. Podziwiam wszystkich, którzy byli zaangażowani w to wielkie dzieło – mówił rektor. Prof. Miodek wyraził swoją radość, że to właśnie w kierowanym przez niego Instytucie Filologii Polskiej wiele lat temu swój początek miała logopedia i praca naukowa Młynarskiej i Smereki, której jednym z naukowych osiągnięć jest klubokawiarnia. – W Instytucie Filologii Polskiej stworzyli piękne logopedyczne dzieło, które rozeszło się po Wrocławiu, szczególnie po Nadodrzu. To właśnie połączenie teorii i nauki z praktyką zaowocowało Równikiem. Niech Wam się tu darzy – powiedział prof. Miodek do zgromadzonych.
Jacek Sutryk z Urzędu Miejskiego Wrocławia również nie krył radości, że powstanie Równika wpisało się w trwającą od kilku lat rewitalizację Nadodrza. – Równik to szczególne miejsce, które z jednej strony służy integracji i adaptacji społecznej osób niepełnosprawnych, z drugiej zaprasza mieszkańców Wrocławia, oferując im nie tylko poczęstunek, ale także wiele działalności w warstwie artystycznej."
- kliknijcie: Dyna-Lingua M.S.,
- kliknijcie: Przegląd Uniwersytecki On-line: Na Nadodrzu staruje Cafe Równik:
Wspólna inicjatywa Uniwersytetu i Stowarzyszenia, będąc kolejnym etapem wieloletniego programu terapii osób z zaburzeniami mowy i myślenia, jest aktywizacją zawodową tych osób. Poprzednie etapy były realizowane w ramach metody terapeutycznej Dyna-Lingua M.S. stworzonej i stale rozwijanej przez pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego – językoznawczynię dr hab. Małgorzatę Młynarską, prof. UWr oraz psychologa dr. hab. Tomasza Smerekę."
Kulinarni spec od razu zainteresowali się Cafe Równikiem. Oni wiedzą, co smaczne:
- kliknijcie: Wrocławskie podróże kulinarne - Cafe Równik.
Na Facebooku możecie dowiedzieć się, co tam dzieje się na bieżąco. To nie przypadek, że w lokalu stoi pianino. Równik jest klubokawiarnią. W piątek, 27 września, o godzinie 17 będzie recital Klaudii Budner "Bez słów o miłości".
- kliknijcie: Cafe Równik - Facebook.
5 października o godzinie 18, będzie wykład dr hab. Tomasza Semereka "O depresji inaczej". Koniecznie wybierzcie się na Nadodrze do Równika. Naprawdę warto.
Uwaga. Czy zauważyliście w tytule tego wpisu błąd? Wirtualna Kultura nie była na równiku. Ona była w równiku.
Krystyna - Wirtualna Kultura
Ciekawy reportaż,pecha miałaś że na obiedzie byłaś sama. Baca
OdpowiedzUsuńKrysiu, zscheciłaś mnie tymi smakołykami więc do zobaczenia w Rowniku. Pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńByłam tam dwukrotnie z Siostrą,żeby coś zjeść i wesprzeć działalność; pewnie jeszcze nie raz tam wpadnę :) Ciekawa jestem czy koncepcja utworzenia takiego miejsca będzie powielana we Wrocławiu, bo aż się prosi aby każda dzielnica miasta spróbowała zainicjować i pomóc w zorganizowaniu podobnych placówek (nawet niekoniecznie gastronomicznych...) Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńAlicjo, to miłe, że chodzimy podobnymi szlakami po Wrocławiu. Twój pomysł spodobał mi się.
UsuńKrystyna
Czasami bywam w tamtej dzielnicy i kiedy jestem bardzo głodna jem obiad w barze "MEWA". Z przyjemnością zmienię lokal na Cafe Równik zwłaszcza, że bardzo lubię zupy krem i podobnie jak TY Krysiu naleśniki ze szpinakiem. Do zobaczenia na obiadku.Dziękuję za kolejną ciekawą podpowiedź.
OdpowiedzUsuńBywam i cenię. Irena N.
OdpowiedzUsuń