niedziela, 22 lipca 2018

Brochów - osiedle kontrastów

"Wirtualna Kultura" od kilku lat tropi lokalne (oddolne) inicjatywy. Dlatego z Alą z Popowic i Basią z Gaju wybrała się na sąsiedzki spacer po Brochowie w upalne sobotnie przedpołudnie. Wróciła bardzo zadowolona i chce tam jeszcze raz pojechać. Poznała dzielnicę kontrastów i wspaniałych ludzi, którym na sercu leży dobro osiedla.

Ołbin ma Żółty Parasol, a Brochów "Made in Brochów". Tylko pozazdrościć.

"Wirtualna Kultura" była na Brochowie pierwszy raz. Ala i Basia podziwiały, ile się na Brochowie zmieniło na plus od czasu ich poprzedniej wizyty. Brochów był kiedyś nazywany osiedlem spadających balkonów. Teraz uwagę zwracają kolorowe odnowione budynki. Niestety czasami tylko połowa budynku jest wyremontowana (zobaczcie dwa zdjęcia poniżej). Kliknijcie na zdjęcia, żeby je powiększyć.

Ala i Basia były bardzo zainteresowane architekturą Brochowa . Wymieniały też uwagi na temat muru pruskiego. "Wirtualnej Kulturze" podobała się zieleń i spokój. Na Brochowie mieszka się chyba zdrowo.



Wirtualna Kultura" się zagapiła i nie wie, który z poniższych bloków składa się z trzech (?) domów wybudownych w różnych "epokach":


Po Brochowie oprowadzał wrocławian lokalny miłośnik Brochowa i znawca jego kolejarskiej historii Piotr Gaglik. Towarzyszyły mu dwie osoby ze Strefy Kultury Wrocław. Opowieści Piotra, który mieszka na Brochowie od lat sześćdziesiątych, były bardzo ciekawe i szczegółowe:
  • budowa prywatnej linii kolejowej  Wrocław - Oława (jechało się tylko 27 minut),
  • Pałac Augustianów (już go nie ma),
  • dworzec kolejowy z roku 1896 - ładnie odnowiony,
  • domy dla kolejarzy i ich różny standard,
  • tzw. "czerwne" budynki, 
  • specjalne czarne tynki na kamienicach,
  • łaźnia - ma już okres świetności za sobą,
  • mural - niestety w zaniedbanym otoczeniu (szkoda), 
  • przedogródki (to dopiero jest ciekawostka!) - zobaczcie przedostatnie zdjęcie.





Jest jeszcze dużo na Brochowie do zobaczenia następnym razem. Podobno labirynt w parku  to najprawdziwsza plątanina wąskich grabowych "korytarzyków" -  niektórych "ślepo" zakończonych – prowadząca do pamiątkowego kamienia i dębu. Więcej przeczytajcie tutaj (kliknijcie): Brochów - Wikipedia

W roku 2014 na internetowej platformie Gminy Wrocław ukazała się informacja o projekcie "Made in Brochów", kliknijcie:

"O projekcie zaś mówią, że jego celem jest stworzenie na Brochowie pozytywnego klimatu, przede wszystkim dla zamieszkujących osiedle rodzin z dziećmi. To oddolna inicjatywa, w ramach której mieszkańcy pragną działać na rzecz lokalnej społeczności. Znakiem charakterystycznym projektu „Made in Brochów” jest kod kreskowy z numerem kierunkowym Wrocławia oraz numerami autobusów, które dojeżdżają na Brochów."

Pięć wspaniałych mieszkanek Brochowa powołało Fundację "Made in Brochów", kliknijcie: Fundacja "Made in Brochów" oraz tutaj: Made in Brochów - Facebook. Fundacja m.in. organizuje imprezy w ramach programu "Sąsiadujemy", który jest kontynuacją programu "Wrocław - wejście od podwórka", realizowanego w ramach Europejskiej Stolicy Kultury w roku 2016, kliknijcie: Sąsiadujemy na Brochowie. Dwie bardzo sympatyczne panie z Fundacji zapraszały uczestników dzisiejszego spaceru sąsiedzkiego po Brochowie do wzięcia udziału w biesiadzie z potańcówką i w grze miejskiej.

Biesiada z potańcówką, 28.07.2018, godz. 19.00, Podwórko przy ul. 3 Maja 12.

Czas dzielony wspólnie to coś, czego bardzo brakuje nam na co dzień. Jest zatem plan na sobotni, lipcowy wieczór… Niech ten dzień będzie świętem nas wszystkich. Spotkajmy się o zmierzchu na podwórku przy ogromnym stole biesiadnym, zastawionym potrawami z naszych domów. Pożartujemy wspólnie, wymienimy się uwagami na temat sytuacji światowej gospodarki. Potem wymyślimy przyśpiewki, wzniesiemy toasty… i pobawimy się przy muzyce na żywo romskiego zespołu Romani Bacht. Będzie wesoło, kolorowo, energetycznie i… sąsiedzko!!!

Rodzinna gra miejska „Gdzie jest Brochuś?”, 08.09.2018, godz. 11.00, Park Brochowski, przy fontannie.

Czy wiecie, że na Brochowie mieszka smok? Brochuś, smok ziejący ogniem, najstarszy i jednocześnie najbardziej cukierkolubny mieszkaniec Brochowa, od XVIII w. na diecie vege, wciąż czynny zawodowo. Wszystkich śmiałków, którym niestraszne spotkanie z gromko pochrapującym smokiem, zapraszamy na poszukiwania jego miejsca zamieszkania. Cukierki schowamy na wszelki wypadek głęboko w kieszeniach i podążymy śladami Brochusia, który odkryje przed nami dawny Brochów. To przygoda dla dużych i małych, pełna wyzwań, zagadek i niespodziewanych zwrotów akcji.

Sąsiedzkie spacery, Więcej informacji o spacerach oraz ich terminach (kliknijcie): Sąsiedzkie spacery. Następne spacery po Brochowie będą 1 i 29 września, a po Ołbinie 25 sierpnia i 22 września 2018. Nie przegapcie tych terminów!!! Miejsce startu spacerów na Brochowie jest niedaleko końcowego przystanku autobusu 125 obok fotoplastykonu. Jak fotoplastykon wyglądał dwa lata temu, możecie zobaczyć tutaj (kliknijcie): ESK 2016 - fotoplastykon na Brochowie.

Postscriptum. O jednym z sąsiedzkich spacerów na Ołbinie możecie przeczytać tutaj (kliknijcie): Coś dla miłośników sąsiedzkich spacerów, a o drugim spacerze po Brochowie tutaj: Brochów jest kochany - spacer sąsiedzki.

Krystyna - Wirtualna Kultura

10 komentarzy:

  1. Właśnie tam tak było! Krysiu, twoja wiedza jest imponujaca i piszesz tak ciekawie. Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, ja tak jak Ty umiem szukać w internecie.

      Krystyna

      Usuń
  2. Brochów często spostrzegany jest z perspektywy zaprzeszłych stereotypów, a przecież zmienia się jak w kalejdoskopie. Warto tu przyjechać, szczególnie na spacer z przewodnikiem.
    Ciekawa relacja. Dziękujemy za pochlebne słowa i gratulujemy świetnego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brochów do tej pory oglądałam tylko z okien przejeżdżających przez stację pociągów. Potwierdzam: warto na Brochów pojechać. Ja już po pierwszym sąsiedzkim spacerze go polubilam.

      Z sympatią będę śledzić działania "Made in Brochów". Fantastyczna inicjatywa.

      Krystyna

      Usuń
  3. Piękne podsumowanie spaceru! Było dokładnie tak jak w opisie. Wiem ponieważ byliśmy tam razem. Teraz też będę śledził nowe wpisy na blogu. Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnym spacerze.
    Grzesiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorzu, witaj na blogu.

      Spacery sąsiedzkie to świetna inicjatywa. Chętnie bym poznała pomysłodawców. Mają one jeszcze jeden walor - są międzypokoleniowe.

      Krystyna - seniorka

      Usuń
  4. Brochów bardzo się zmienił w ciągu ostatnich lat. Odkąd inwestują tam TBS-y i pojawiają się nowi mieszkańcy, ciągle coś się dzieje. Mieszkałem na Brochowie przez 10 lat. Wtedy pod koniec lat 90-tych to nie było fajne miejsce. Ponad połowę mieszkańców stanowili Romowie, żadna z kamienic nie była wyremontowana, a jedynym ośrodkiem kultury była "Biedronka". Nawet basen zamknęli w połowie lat 90-tych. Kiedy odwiedzam starych znajomych, to nie mogę uwierzyć, jak się to osiedla zmienia. W miejscu gdzie moi rodzice mieli ogródek są teraz bloki, sklepy i plac zabaw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że nigdy nie mieszkałeś na Brochowie, gdyż wiedziałbyś, że Romowie nigdy nie stanowili ponad połowę mieszkańców Brochowa, basen został zamknięty w 2008 r. Stary Brochów miał więcej zieleni, mniej samochodów na ulicach i ludzie się znali a teraz ?

      Usuń
  5. Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wojciechu, miło mi to przeczytać.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń