piątek, 21 lutego 2020

Michael Willmann - śląski Rembrandt

Komunikacja miejska to świetne źródło informacji. Można się w niej dowiedzieć, jakie są teraz popularne imiona wnuków, o której godzinie córka wraca z pracy, co Kazia powiedziała Zosi i dlaczego nie Basi. Wirtualna Kultura zalała wodą swój smartfon i on teraz nie lubi słuchawek. Dlatego słucha pasażerskich opowieści zamiast muzyki. Dzięki temu wie, że seniorki zachwycają się wystawą Michaela Willmanna (1630-1706) i wszystkim ją polecają. Wystawa jest w Pawilonie Czterech Kopuł do 26 kwietnia 2020:
Hania twierdzi, że na wystawę Willmanna z kawką potrzeba trzy godziny. Jej zdaniem, koniecznie obejrzyjcie obraz "Raj". Nie przegapcie "wprowadzenia" na początku wystawy. Są na niej różne cykle itd. Dużo "pisanej" informacji. Podobno przy jednym z obrazów (przy Raju?) są jakieś słuchawki i można zadawać pytania o szczegóły obrazu - to jakiś cud techniki!

Po raz pierwszy w jednym miejscu można obejrzeć 100 obrazów (1/3 wszystkich zachowanych prac Willmanna), wypożyczonych z m.in. Henrykowa, Trzebnicy, Krzeszowa, Wrocławia i Warszawy. Wśród nich jest wiele obrazów wcześniej niedostępnych szerokiej publiczności. Po raz pierwszy zaprezentowane są - po gruntownej konserwacji - fragmenty malowideł ze stropu pałacu opatów lubiąskich w Moczydlnicy Klasztornej.

Wirtualna Kultura zna Krzeszów na pamięć. Henryków zaczyna się w jej pamięci zacierać. Trzebnica też. Co gorsze, nie ma pojęcia, gdzie dzieła Willmanna, uznawanego za śląskiego Rembrandta, są we Wrocławiu i Warszawie. Zatem powinna wystawę obejrzeć. Tylko z kim? Ona bardzo lubi pić kawę w miłym towarzystwie w Pawilonie Czterech Kopuł.

Dodatek.
Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze:

  1. Krysiu, nie polecam zwiedzania wystawy samemu. Koniecznie z oprowadzaniem. Polecam oprowadzanie z Panem prof. Piotrem Oszczanowskim, dyrektorem Muzeum Narodowego, ale przede wszystkim kuratorem wystawy. Oprowadzanie po wystawie z Panem Oszczanowskim to swoista uczta duchowa. Ja już byłam trzy razy i nigdy nie mam dość. A na kawkę też mogę z Tobą pójść, bo mieszkam niedaleko Pawilonu Czterech Kopuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, bardzo dziękuję za ten komentarz. Skorzystam z podpowiedzi.

      Krystyna

      Usuń