środa, 28 grudnia 2022

Tytuł czy stopień naukowy?

Wirtualna Kultura z zaciekawieniem przeczytała informację o Tadeuszu Sawickim, który w połowie grudnia 2022 w wieku 73 lat obronił rozprawę doktorską "Metoda minimalizacji luzu międzyzębnego w napędach zębatkowych" pod kierunkiem prof. Przemysława Moczko na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej. Gratulacje! Politechnika z dumą napisała o tym na swoich stronach

a media też tym się zainteresowały: 
Tadeusz Sawicki spełnił swoje marzenie po prawie pół wieku od momentu ukończenia studiów w roku 1973. Po studiach pracował w przemyśle, wykonując prace projektowe i wdrożeniowe, również przy współpracy z Politechniką Wrocławską. Jest autorem trzech patentów. Jak widać, na spełnienie marzeń nigdy nie jest za późno i takich historii jest znanych więcej. Dzięki wyszukiwarce internetowej Wirtualna Kultura przekonała się, że doktoratów w wieku senioralnym uzyskano w Polsce i na świecie sporo. 

W roku 2015 w wieku 102 lat pediatra Ingeborg Syllm-Rapoport otrzymała w Hamburgu naukowy stopień doktora. Rozprawę doktorską obroniła przed komisją składającą się z profesorów kliniki uniwersyteckiej w Hamburgu-Eppendorf (UKE). Przed 77 laty hitlerowskie władze nie dopuściły jej do obrony rozprawy doktorskiej ze względu na żydowskie pochodzenie. 

W roku 2016 86-letni Jerzy Guziński został najstarszym doktorem w historii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Jego rozprawa była zatytułowana „Chemia, technologia i analiza polipeptydów pozyskiwanych z kolagenu”. Posiada on wiele patentów, dotyczących produktów na bazie kolagenu, m.in. kremu do golenia i lakieru do włosów.

W świetle tych faktów Wirtualna Kultura postanowiła przybliżyć czytelnikom bloga aktualne przepisy, przecież każdy może doktorem zostać. Przygotowanie rozprawy doktorskiej jest możliwe zarówno w trybie kształcenia doktorantów (szkoły doktorskie), jak i w trybie eksternistycznym. W przypadku doktoratu eksternistycznego osoba ubiegająca się o stopień doktora przed wszczęciem postępowania składa wniosek o wyznaczenie promotora (lub promotorów):   
"Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 2018 roku, są dwa stopnie naukowe – jest to doktor lub doktor habilitowany. Stopnie te są nadawane przez uczelnię, instytut badawczy lub międzynarodowy instytut naukowy oraz instytut PAN na podstawie decyzji administracyjnej. 

Tytuł naukowy jest jeden i jest to tytuł profesora. Jest on nadawany przez prezydenta na wniosek Rady Doskonałości Naukowej po postępowaniu wszczętym na wniosek kandydata."

Warto to zapamiętać, bo bardzo często myli się stopnie naukowe z tytułem naukowym. 

Wirtualna Kultura mimo zapowiedzi nie zrobiła eksternistycznie doktoratu:

Uwaga. Wpis zdobią dzisiejsze zdjęcia Politechniki Wrocławskiej. Wirtualna Kultura wybrała się tam na spacer z powodu nadmiaru kalorii. Kliknijcie na miniatury zdjęć.

Krystyna - Wirtualna Kultura

2 komentarze:

  1. No to mam jeszcze ponad 30 lat żeby zrobić doktorat. Tylko zastanawiam sie po co był mi ten stopień ? :-)
    To zdjecie ze schodami przypomina mi sie dramatyczny moment w moim życiu. Zdawałem tam egzamin ustny na studia z matematyki i fizyki. Do egzaminu byłem świetnie przygotowany (ukończyłem tzw. klasę matematyczna w III L.O.) , ale miałem pecha , bo na wręczonej mi kartce z zadaniami matematycznymi, w pierwszym był błąd; w równaniu logarytmicznym brakowało znaku mnożenia. Miałem 50 minut zeby rozwiazac wszystkie 5 zadań , a tu minęło juz 40 minut a ja dalej borykałem się z pierwszym. Byłem przygnębiony, juz pewny ze nie dostanę sie na studia, ale na szczęście zorientowałem sie ze komisje egzaminacyjne spóźniały się (delikwenci podchodzili do komisji w kolejności miejsc zajmowanych w ławkach i przede mną siedziało jeszcze sporo kandydatów). Postanowiłem więc zacząć rozwiązywanie zadań od końca. Jak mnie komisja zawołała to miałem juz rozwiazane 4 zadania ale nie pierwsze. Wtedy ktoś z komisji zauważył tam brak znaku mnożenia i rozwiązałem szybko to równanie logarytmiczne.
    Potem odpowiedziałem prawidłowo na wszystkie 20 pytań z fizyki. Byłem w euforii szczęścia zbiegając ze schodów (ze zdjęcia) , ale po zbiegnięciu na sam dól ogarnęła mnie kompletna pustka. Uczucie szczęścia nagle zniknęło, mialem wrazenie ze nic w moim świecie nie ma. No bo co dalej?
    Zbyszek B.
    P.S. Egzamin z języka angielskiego zdałem tylko na trójkę, i chyba dlatego mój Anioł Stróż w końcu po latach kompletnej bezczynności sie obudził i zdecydował ze po skończeniu studiów pokieruje mnie do krajów anglojęzycznych żebym sie podciągnął w angielskim. :-) I tak sie podciągam od ponad 40-lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na naukę nigdy nie jest za późno.
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń