czwartek, 1 października 2020

Niesamowita historia szczepinianki


Wirtualna Kultura doczekała się opowieści o wiewiórce (wiewióreczce) i to przysłanej z niezawodnego Szczepina. Autorką jest Irenka, ta od przepięknych zdjęć kwiatów - były na naszym blogu wielokrotnie, tym razem też (kliknijcie na miniatury zdjęć). Jak myślicie, czy opisana poniżej historia naprawdę się zdarzyła nad Odrą?

WIEWIÓRECZKA

To był niezwykły letni epizod nad Odrą. Siedziałyśmy na rybackich krzesełkach w nadbrzeżnych chaszczach. Nagle słyszymy jakiś chrzęst, szuranie. Może myszka albo ptaszek w tych trawach? Jesteśmy w bezruchu. Kątem oka widzę skaczącą obok nas wiewióreczkę. Stanęła słupkiem, a nas jakby nie było. Obeszła naokoło, cisza, tylko słychać wyżej dzięcioła. Co będzie dalej?

Zmieniłyśmy się w dwa słupy soli i czekamy w napięciu. Ani drgnąć!

Podbiegła do nóg. Spod przymkniętych powiek widzę, że tak jakby się wahała - i - to było niesamowite uczucie - po nogawce moich spodni weszła i stanęła na kolanie. Myślę sobie - jak wejdzie wyżej, to chyba nie wytrzymam. Ale cicho, sza .... Co też to zwierzątko wymyśli? A wiewióreczka nie uznała mnie widocznie za żadną atrakcję - nic tu do zjedzenia. Bałam się tylko, czy Julia obok wytrzyma i jej nie spłoszy. Tymczasem ona znudzona widocznie moją nieatrakcyjnością przeskoczyła na krzesełko Juli, tuż obok. Niestety tam również nie było nic do zjedzenia. Pokręciła się i zeskoczyła w trawę. Znów trochę chrzęstu, szurania i nasze daremne czekanie, że może to niezwykłe spotkanie z wiewióreczką się powtórzy.

Ale czy coś takiego może się jeszcze powtórzyć?

Wirtualna Kultura nie wie, jaka jest odpowiedź na pytanie Irenki. Po wiewiórkach można się spodziewać wszystkiego. Potwierdzają to filmy z wiewiórkami w roli głównej:

Uwaga. W komentarzu do wpisu "Jesień za oknem" możecie przeczytać wiersz gościa z Gdańska,
Krystyna - Wirtualna Kultura

3 komentarze:

  1. Pięknie opowiedziane...
    Subtelnie i naturalnie, czyta się wspaniale. Uważam, że to absolutnie prawdziwa historia. A ja! Uwielbiam czytać. Najchętniej prosiłabym o ciąg dalszy. Pozdrówka 🌹 dla Czytelników i dla Ciebie, kochana Krysiu - Majka

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonala historia i film
    O wiewiorkach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny tekst, fantastyczna historia i wniosek , który nasuwa się sam : nad Odrę udajemy się a orzechami.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń