piątek, 24 września 2021

Wykłady Wirtualnej Kultury

Czy udział w roku 2018 w tym samym konkursie "Senior seniorowi poleca" na recenzję książki i godzinne stanie w kolejce po autograf Mariusza Szczygła na tych samych targach książki mogły być czymś przypadkowym? Chyba nie. To przydarzyło się Irence i Wirtualnej Kulturze. Podążały tymi samymi drogami, nie znając się, i wreszcie w roku 2021 poznały się na spotkaniach Cafe UTW, organizowanych przez Ilonę Zakowicz.

Jeśli kliknęliście w pierwszy link, to już wiecie, że chodzi o Irenę Kawczyńską. Za chwilę dowiecie się, co jeszcze połączyło Irenę i Wirtualną Kulturę.

Wirtualna Kultura dała się namówić Ilonie na cykl dziesięciu wykładów (odczytów, prelekcji?) dla Klubu Seniora  "Zawsze młodzi" na Psim Polu. Zajęcia odbywają się na Skypie. Wirtualna Kultura już wcześniej to narzędzie opanowała, bo w marcu 2021 miała wykład o liczbach dla członków grupy Cafe UTW,

Teraz na spotkaniach online z seniorkami zawsze młodymi opowiada i dyskutuje o sprawach, o których na blogu pisała. Pierwszy wykład miał tytuł: 

  • "Jak dedykacje Mariusza Szczygła inspirowały blogerkę Krystynę - Wirtualną Kulturę ", 
a drugi

  • "Co o rozwoju języka ojczystego myśli Krystyna - Wirtualna Kultura".
Wirtualna Kultura z przyjemnością wraca do starych wpisów. Chętnie o okolicznościach i powodach ich napisania mówi. Jest to okazja do bardzo ciekawych dyskusji i o to przede wszystkim Wirtualnej Kulturze chodzi.

Na pierwszym wykładzie "zadała zadanie domowe": Uzupełnij zdania i odpowiedz na pytanie:
  • Tylko, że Krystynie ...
  • Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ...
  • Dlaczego "nie ma" jest wartością.

Okazało się, że Irenka Kawczyńska lubi takie zabawy jak Wirtualna Kultura. Oto list - zadanie domowe - Irenki (wersja oryginalna):

"Dobry wieczór Krystyno, piszę jak w szkole, na ostatni moment. No cóż, tak teraz mam, ze czas rządzi mną, a nie ja czasem. Tylko, że Krystynie to nie wystarczy ;)

Pielęgnuję swoje kaprysiki, bowiem zawsze szukam takich rzeczy i wydarzeń, które sprawiają radość albo chociaż przyjemność. M. innymi właśnie kaprysiki - przede wszystkim warto je mieć.

Dlaczego "Nie ma" jest wartością? Bo:
  • NIE MA nie istnieje bez JEST.
  • W tym czego NIE MA poszukać co JEST.
A książka? "Nie ma" jest wartością, bowiem spowodowała wzrost czytelnictwa po tornado medialnym
dotyczącym nagrody, ale i też publiczną dyskusją o oryginalności, jeśli chodzi o technikę napisania tych felietonów. Na przykład, felieton "Rzeka". Czy spotkaliśmy się już z taką formą?

A śmierć przewijająca się po kartkach "nie ma"? Czy M. Szczygieł ma obsesję na jej punkcie?

Pozdrawiam Cię Krysiu, życzę dobrej nocy i do zobaczenia jutro o 10.00".

Irenka napisała zadanie domowe celująco i przysłała przed drugim wykładem na Skypie. Do tego postawiła przed Wirtualną Kulturą nowe wyzwanie: Dowiedzieć się, dlaczego rozdział "Rzeka" z książki "Nie ma" jest tak dziwnie napisany - bardzo długie fragmenty tekstu zostały "wykropkowane". Może Wy wiecie? Pomóżcie Wirtualnej Kulturze zrobić zadanie domowe.

Przypomnienie. Stare wpisy z  Tylko, że Krystynie ... ,Pielęgnuję swoje kaprysiki, bo ..., Dlaczego "nie ma" jest wartością.
Przekonajcie się, jak inni napisali zadania domowe.

Uwaga. Grzyby sfotografowała Jola. One nie mają nic wspólnego z tematem wpisu.

Krystyna - Wirtualna Kultura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz