piątek, 19 stycznia 2024

Wykład prof. Mirosława Kocura "Muzyka i teatr antyczny" - czy łatwo śpiewa się w masce?


Wirtualna Kultura zobowiązała się, że będzie informować, co jej udało się zrealizować z planów podanych w tym wpisie: 

Dwa wydarzenia już zaliczyła:

Relację z wystawy napisze później. Dzisiaj na gorąco postanowiła się podzielić wrażeniami z wykładu profesora Mirosława Kocura w Narodowym Forum Muzyki o muzyce i teatrze antycznym. 

Fragmenty innych jego wykładów o teatrze antycznym są dostępne w Internecie:


Wirtualna Kultura miała dwa cele. Postanowiła skorzystać z okazji i przekazać Mirosławowi Kocurowi jej recenzję jego recenzji performansu "Strefa szeptu", napisaną w kwietniu 2023  w ramach warsztatów "Punkt krytyczny" w Teatrze Pantomimy. W recenzji Mirosława Kocura pojawiły się śliwki:
Udało się! Mirosław Kocur chętnie jej recenzję wziął, gdy się dowiedział, że Wirtualna Kultura jest matematykiem-informatykiem, a nie teatrologiem.

Wykład o muzyce i teatrze antycznym był porywający. Wirtualna Kultura zazdrościła Mirosławowi Kocurowi niesamowitej kondycji oraz umiejętności sterowania laptopem i rzutnikiem za pomocą smartfonu (kliknijcie na miniatury zdjęć). Prezentacja była ilustrowana zdjęciami obiektów z muzeów na całym świecie. Nie zabrakło zabawnych wypowiedzi. Słuchacze to bardzo lubią.

Jego wiedza o muzyce i teatrze antycznym miała charakter tajemny. Wirtualna Kultura robiła na wykładzie notatki, ale ona nie ręczy, że można na nich polegać. Oto co zanotowała.  

Mirosław Kocur opowiadał, jak można było z rycin, ledwo zachowanych, odgadywać, jak kiedyś tańczono. Pierwsi tancerze (hulaki) klepali się po ciele (pośladkach). Na rycinach zadki mieli duże, a do stóp przyłączone kołatki.

Zapisy muzyki też były tajemne. Jak z dziwnych symboli można było odtworzyć brzmienie antycznej muzyki? Mirosław Kocur ilustrował to współczesnymi nagraniami. Pierwszy instrument muzyczny to dwie rurki z dziurkami (aulos). Policzki blokowały jakieś taśmy (?), żeby zmniejszyć rozdęcie twarzy, spowodowane dmuchaniem. To widać było na rycinach.

Wirtualna Kultura zdziwiła się, że najpierw był taniec, albo coś, co można było uznać za taniec. Na teatr trzeba było czekać. Pojawił się chyba sto lat później. Teatr budowany na pentagramie działał jak lecznica.

Rytm był najważniejszy u Greków. Aktorzy musieli się zmieścić w frazie wynikającej z muzyki. Sofokles umieszczał śpiew żałobny w metryce ślubnej.  

W dawnych czasach nie było prozy - była liryka, której nazwa pochodzi od grania na lirze. Teksty pisano tylko dużymi literami, nie było znaków interpunkcji. Zachowane teksty to kopie kopii. Kopiści mogli wszystko pozmieniać. 


Wirtualna Kultura zanotowała też zdanie, że sztuka jest kłamstwem. To być może wiązało się z maskami - maski kobiet były białe. Maski, a właściwie hełmy jak wojowników, ograniczały pole widzenia. Śpiew w nich brzmiał inaczej. Uczestnicy obejrzeli współczesne nagranie tańca i śpiewu w masce.    

Wirtualna Kultura zanotowała wiele nowych dla niej słów - nie wie, czy dobrze. Anapesty - rytm dla wojska. Dochmiusy, antystrofy, trymetr jambiczny, ... 

Materiały dla ciekawskich:

Dodatek.  W Narodowym Forum Muzyki są darmowe spotkania z ciekawymi ludźmi:

Można też korzystać z niektórych wykładów dla słuchaczy Akademii Melomana (bilet 15 zł). Na przykład:


Uwaga. Na pierwszym zdjęciu oprócz prof. Kocura i Wirtualnej Kultury są Ania i Sylwia. Kliknijcie na miniaturę zdjęcia.

Krystyna - Wirtualna Kultura 

3 komentarze:

  1. Dziękuję za ciekawe materiały. Moja doba jest znacznie krótsza i nie zawsze jestem na bieżąco
    z przeczytaniem materiału.
    Przekazujesz bardzo ciekawe informacje.
    Pozdrawiam serdecznie. Ala

    OdpowiedzUsuń
  2. Krysiu jak zawsze bardzo ciekawe informacje. Podziwiam Cię, kiedy Ty odpoczywasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale mam dzień, dzięki Tobie, Krysiu.!!!!!! Pan profesor Mirosław Kocur i ta recenzja, recenzji "Strefa szeptu", bezcenne. 😅👏👏👏👏👏

    OdpowiedzUsuń