Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że poniższe trzy wpisy na blogu nie mają ze sobą nic wspólnego:
- wpis z 18 czerwca 2022, kliknijcie: Czy seniorzy oczekują czegoś od Wrocławskiej Rady Seniorów,
- wpis z 23 października 2022, kliknijcie: Wieczni studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Wrocławskim,
- wpis z 28 listopada 2021, kliknijcie: Czy Wirtualna Kultura lubi ankiety?.
Otóż, mają. Łączą je protokoły WRS. Zaraz się przekonacie, że poruszane na blogu sprawy są opisane też w protokołach Wrocławskiej Rady Seniorów, ale bez "ciągu dalszego", a szkoda.
- kliknijcie: Protokoły Wrocławskiej Rady Seniorów.
Sprawa pierwsza: Czy seniorzy oczekują czegoś od Wrocławskiej Rady Seniorów? Chyba nie. We wpisie Wirtualna Kultura krytycznie oceniła niektóre aspekty działalności Rady. Jeden z dziewięciu komentarzy do wpisu napisał przewodniczący Wrocławskiej Radu Seniorów:
"Czytałem i jeszcze raz przeczytam. Przeczytamy też na następnym posiedzeniu WRS. Traktuję uwagi Wirtualnej Kultury jak życzliwe... Postaramy się poprawić tok naszej pracy. Jerzy Lesicki Przewodniczący Wrocławskiej Rady Seniorów"
Obietnicy dotrzymał. W programie posiedzenia WRS w dniu 29 czerwca 2022 był punkt siódmy o brzmieniu (kliknijcie: Protokół z posiedzenia WRS w dniu 29 czerwca 2022):
"Dyskusja nad artykułem „Czy seniorzy oczekują czegoś od Wrocławskiej Rady Seniorów?” Zamieszczonym na blogu 60+ Wirtualna Kultura."
W protokole zanotowano, jakie opinie wyrażali i co mówili członkowie WRS w każdym punkcie programu posiedzenia, z wyjątkiem punktu siódmego o wpisie na blogu. Jak myślicie dlaczego?
Komentarz do wpisu napisał też Marek Ferenc, członek WRS, który zna Wirtualną Kulturę osobiście od roku 2013. Postawił w nim m.in. zarzut, że ona nie kandydowała do WRS, mimo posiadania statuetki Przyjaciel Seniorów. Zarzut jest chybiony. Wybory były rok wcześniej zanim ona otrzymała statuetkę. Bez członkostwa w WRS Wirtualna Kultura ma poczucie "misji" - zabiera głos w sprawach seniorów, gdy oni milczą. Szczególnie wtedy, gdy dotyczy to organów, które są poza "kontrolą" i myślą, że nikt ich nie zauważa. Społeczna ocena może być pożyteczna. Ten rodzaj działalności Wirtualnej Kultury docenił Bohdan Aniszczyk, radny Wrocławia, 29 sierpnia 2022 w komentarzu do wpisu:
- kliknijcie: Jubileusz bloga - trigramy zwyciężają.
- kliknijcie: Protokół z posiedzenia WRS w dniu 20 lutego 2020.
Na przykład,
- "Pani M. Witczak dodała, że niektóre UTW we Wrocławiu to są stowarzyszenia pod szyldem UTW".
- A, Zych powiedział: "Jeśli chodzi o polskie UTW to na pewno wymagają zreformowania, ponieważ nie wiadomo jak one kształcą (nie ma ewaluacji ich działań) .... U nas brak kadencyjności."
- "Pan Lesicki wrócił do UTW i zaproponował, żeby panowie A. Zych i M. Ferenc przygotowali raport o funkcjonalności wrocławskich UTW."
Dyskusja o UTW nie wyzwoliła jakichś inicjatyw WRS. Raport chyba nie powstał, Być może dlatego, że A. Zych uważał, że sprawa utworzenia Społecznego Instytutu Gerontologii jest ważniejsza niż UTW. Instytut Gerontologii nie powstał - być może dlatego, bo Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego powołało inny:
- kliknijcie: I Forum Społecznego Instytutu Trzeciej Generacji.
Wirtualna Kultura zajrzała też do Kurierów UTW numery 30/2021, 31/2021 i 32/2022, aby więcej dowiedzieć się o "wiecznych studentach", którzy chyba nie mają obowiązku uczęszczania na wykłady UTW w UWr. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że błędnie używa terminu "studenci" w odniesieniu do seniorów, którzy chodzą do UTW w UWr. To są "słuchacze".
W Kurierze 32/2022 na każdym kroku pisze się o "słuchaczach", tylko Nadezda Hrapkova, przewodnicząca Europejskiej Federacji Starszych Studiujących (EFOS), używa innego określenia. Sześćdziesięciu słuchaczy z pierwszego roku UTW w UWr ma obowiązek chodzenia na wykłady, a 540 innych tworzy chyba klub "wiecznych absolwentów UTW", podtrzymujących dobre relacje - to nimi się szczyci Uniwersytet Wrocławski. Tylko co na to ci seniorzy, dla których progi UTW są zamknięte? Być może UTW nie może ich przyjąć z braku miejsca w salach i innych potrzeb (funduszy), a nie ze względu na liczbę "wiecznych słuchaczy"?
Sprawa trzecia: Ankieta o smartfonach i komórkach (zobacz wpis trzeci na początku). Fundacja Aktywny Senior w roku 2021, który był rokiem pandemii, przeprowadziła dla Gminy Wrocław ankietę, badającą, co seniorzy wiedzą o możliwościach smartfonów i do czego je używają. Z 241 ankiet wysnuła wniosek, że szkolenia seniorów powinny się odbywać wyłącznie na smartfonach, zamiast na komputerach. Wirtualna Kultura krytycznie to oceniła we wpisie na blogu. Ku jej zdumieniu okazało się, że wyniki ankiet Marek Ferenc, prezes Fundacji i członek WRS, zreferował na posiedzeniu Rady:
Wywołało to polemikę na posiedzeniu. Na przykład, R. Pawliszko nie zgadzał się z M. Ferencem:
"Do metodologii badania odniósł się R. Pawliszko. Dobór grupy badawczej był nieścisły, za mało liczny i dlatego jakiekolwiek wnioski są nieuprawnione."
Przy okazji prezentacji ankiety członkowie WRS mieli inne uwagi. Na przykład, Grażyna Lange stwierdziła, że "jest wciąż powiększająca się grupa seniorów, która chce się uczyć obsługi (komputerów i smartfonów), ale nie ma gdzie".
Tak na marginesie dyskusji na posiedzeniu WRS, Wirtualnej Kulturze nie udało się sprawdzić, czy akcja "Wrocławski Wolontariusz IT" nadal trwa:
- kliknijcie: MBP, Wrocławski Wolontariusz IT,
- kliknijcie: WCRS, Wrocławski Wolontariusz IT.
Za to w Przestrzeni Trzeciego Wieku działają "Latarnicy w akcji" w soboty w listopadzie. Obowiązują zapisy.
Uwaga. Zdjęcia podświetlonych drzew przysłała Zosia. Kliknijcie.
Krystyna - Wirtualna Kultura
Podziwiam Panią za spostrzegawczość .
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję.
UsuńKrystyna
W moim odczuciu Wrocławska Rada Seniorów nie działa, tak jak powinna z prostej przyczyny, w jej skład wchodzą niewłaściwe osoby. Mam wrażenie, że większość jest tam tylko dlatego, by pochwalić się tym, że jest w Radzie Seniorów. Nie ma tam woli współpracy, dyskusji na rzeczowe argumenty, chęci spojrzenia na współczesnego Seniora i jego potrzeby. Cokolwiek jest tam dyskutowane, to mam wrażenie, że traktowane jest jak ciekawostka przyrodnicza. Ot, ktoś przyszedł, pogadał, coś tam zreferował, a teraz wypijmy kawę, poplotkujmy i do domu. Szkoda, że Seniorzy z prawdziwą pasją, zaangażowaniem i przede wszystkim ogromnym zrozumieniem potrzeb współczesnych Seniorów - jak choćby Wirtualna Kultura, wiedzą, że od takiej Rady Seniorów lepiej trzymać się z daleka, bo brak tam partnerów do rozmowy.
OdpowiedzUsuńUniwersytet Trzeciego Wieku we Wrocławiu jest chyba tylko po ty, by być. Nie widziałem specjalnie, by kogoś kształcił, coś publikował, czy wypracowywał jakieś wnioski dla innych podmiotów jak choćby Rada Seniorów, Urząd Miasta. Z tego, co słyszę od uczestników UTW, to takie miejsce do spędzenia wspólnie czasu, coś jak kino, teatr czy muzeum. Można przyjść, pogadać jakoś zająć czas na emeryturze. Myślę, że i sami uczestnicy niczego po UTW więcej nie oczekują.
Sprawa smartfonów jest niezwykle ważna i mówienie, że ankieta została przeprowadzona niewłaściwie, na zbyt małej grupie społecznej, czy w sposób tendencyjny. No to kolejny raz Rada Seniorów i WCS pokazują brak zrozumienie problematyki. Gdyby się zagłębili w temat, to zobaczyliby, że we Wrocławiu Senior chcący nauczyć się obsługi smartfona musi czekać na kurs ponad rok, a czasem i półtora roku. To jak kolejka do dobrego specjalisty!
Współczesny Senior nie potrzebuje nauki obsługi komputera jako urządzenia. Potrzebuje nauczyć się obsługiwać wyszukiwarkę, pocztę, portale społecznościowe, aplikacje użytku codziennego jak choćby te z marketów, urzędów, do sprawdzania rozkładu jazdy MPK, do obsługi bankowości. A do tego wszystkiego służy smartfon, czyli de facto komputer, choć mniejszy i przenośny. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to polecam podejść do Tratwy, tam są zajęcia dla Seniorów z obsługi smartfona. Wystarczy zapytać, dlaczego się tego uczą, a nie obsługi klasycznego komputera.
P.S. Jeśli ktoś chce, to można w prosty sposób podłączyć smartfon do telewizora, do tego dodać myszkę i klawiaturę i mamy pełnoprawny komputer za 200-300 zł, a nie za 3500 zł. Może warto to przemyśleć?
Brawo Konrad/Admin, brawo..
UsuńWłaściwie nic dodać, może tylko dodać należym że tym razem Administracje UTW i Wrocławskiej Rady Seniora przeczytają te właśnie komentarze? Może przeczytają i przemyślą? zastanowią się o co nam chodzi? i kreatywnie potraktują i podejdą do zgłoszonych kolejny już raz problemów? Na to czekamy MY - Seniorzy.
Dziękujemy za wyartykułowanie tego co ważne, co bardzo ważne dla nas.
Majka
Te komentarze powinien przeczytać i przemyśleć rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, ale zdaje sie ze traktuje UTW jak zło konieczne i nie chce sie do niego mieszać. Czy rektor jest w jakikolwiek sposób odpowiedzialny i rozliczany za działalność UTW?
UsuńMądre słowa młodego człowieka. Widać, że zależy mu na seniorach, a nie chce robić kariery ich kosztem. Pozdrawiam Jasia
OdpowiedzUsuńUTW w Uniwersytecie Wrocławskim nie jest właściwie Uniwersytetem tylko intensywnie działającym klubem seniora, spełniającym świetnie rolę kontaktów socjalnych i inicjatyw w ramach różnorakich grup, sekcji, zespołów i klubów. Jednak większość grup, klubów, zespołów i sekcji zajmuje się sprawami nie mającymi nic wspólnego z edukacją i nauką. ( Klub Miłośników Gry W Kręgle, Grupa Gry W Bule, Chór "Sursum Corda", Teatrzyk Poezji, Kabaret UTWjacy, Zespół Muzyczno-Poetycki ART, Grupa Biesiadna "Wspomnień Czar", Sekcja Brydżowa, Sekcja Fotograficzna, Sekcja Rękodzieła, Sekcja Kultury Fizycznej, Sekcja Muzyczno-Taneczna, Sekcja Organizacyjno Integracyjna, Sekcja Turystyczna, Sekcja Wzajemnej pomocy).
OdpowiedzUsuńUTW oferuje niewiele wykładów na poziomie edukacji uniwersyteckiej. W harmonogramie jest cala masa pozycji nadających się do prezentacji w klubie seniora, na przykład " Zgoda pacjenta na leczenie", "Najczęstsze problemy wieku podeszłego", "Tajemnica pani Filajnis", "Sztuka i obyczaje". "Porozmawiaj z Notariuszem", "Teściowie - relacje nierozpoznane", "Kultura fizyczna w prewencji i rehabilitacji gerontologicznej", "Zdrowie od kuchni", "Późna dorosłość to czas pomyślny".
Nawet kilka wykładów, które kwalifikują się jako edukacja uniwersytecka, to wycieczki w przeszłość (" Filologia klasyczna ", "Początki krajów i ludów w najdawniejszych kronikach: Słowiańszczyzna-Polska-Śląsk", "Kamień w architekturze i sztuce") . Tylko "Poszukiwanie życia we wszechświecie " , "Humanistyczne rozważania o naturze ludzkiej" i "Gospodarka wodna w Polsce i Europie" odnoszą się do współczesności. (Wbrew pozorom wykład "Filozofia Współczesna" omawia głównie filozofię od czasów starożytności do 19-go wieku.)
Głównym powodem tego opłakanego stanu rzeczy jest kierownictwo UTW. Przewodniczący Rady Słuchaczy Jerzy Sosnowski broni się przed zaadaptowaniem nowych metod działania i uczenia się czegoś nowego. Świetnie się czuje w roli kontrolera gazetki ściennej, w "kabarecie UTWjacy", z chórem "Sursum Corda", ale inie intersuje się współczesną edukacją i nauką. Zmieniają się członkowie rady, kierownik UTW, ale od lat jest ten sam przewodniczący Rady Słuchaczy i nic się w charakterze UTW nie zmienia. Kierownictwo UTW nie jest rozliczane za wyniki swojej pracy. Raz na rok studenci mają możliwość wypełniania ankiet, ale wyniki nie są publikowane i kierownictwo nie podejmuje akcji aby zareagować na krytykę i sugestie. (Tylko pozytywne komentarze są czasami publikowane). Kierownictwo UTW nie udostępnia raportu finansowego, więc studenci nie wiedzą na co wydane jest kilkadziesiąt tysięcy złotych wpłacanych co roku przez studentów. Studenci mają indeksy, ale tylko na pierwszym roku muszę uczęszczać na pewną ilość wykładów. Przy kiepskiej ofercie wykładów, po pierwszym roku tylko mała ilość studentów chodzi na wykłady. Kierownictwo nic nie robi aby rozwiązać ten problem, bo inkasuje pieniądze i nie musi starać się o większa ilość sal, lub też organizowanie wykładów online.W tegorocznym Dolnośląskim Festiwalu Nauki, UTW oferował szereg pozycji nie mających nic wspólnego z nauką: "Pięknie żyć, znaczy kochać świat., Chór „Sursum Corda", "Wanda Rutkiewicz- wystawa", "Z tęsknoty za dzieciństwem. Czytamy Konopnicką - Zajęcia teatralne", " ROMANTYZM POLSKI DROGĄ SERCA I UMYSŁU - Muzyczna i poetycka podróż w epokę romantyzmu". Czy kierownictwo UTW nie wie co to jest nauka?
(Dla przypomnienia, nauka to poszukiwanie i stosowanie wiedzy oraz zrozumienie świata naturalnego i społecznego zgodnie z systematyczną metodologią opartą na dowodach.)
Brawo i dziękujemy za bardzo merytoryczne uwagi.
UsuńBardziej rzeczowe i merytoryczne już być nie mogą.
Polecamy ich solidne przeanalizowanie i przemyślenie co zmienić i jak szybko to zrobić. Tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam MS
Krystyno Wirtualna Kulturo,
OdpowiedzUsuńwybacz ale nie śledzę informacji na tym blogu ponieważ moje działanie i myślenie jest nastawione na przyszłość. Polecam Przedsiębiorczość 60+ http://przed60plus.f-as.pl/ Zatem bardzo mało czasu poświęcam na teraźniejszość i przeszłość. Ale zdarza się, że osoby, które Ciebie i mnie znają przesyłają link do Twojego bloga, kiedy tematy nas dotyczą. Zanim odniosę się do tego "Czy Wirtualna Kultura ma rację?" odniosę się do Twoje wpisu z 18 czerwca br. https://60virtualculturepl.blogspot.com/2022/06/czy-seniorzy-oczekuja-czegos-od.html w którym odniosłem się do Twoich tez. Do dnia dzisiejszego nie zajęłaś stanowiska lub nie podjęłaś dialogu. Rozumie, że właśnie dialog ma być "siłą" Twojego bloga a nie tylko oceny innych?
Ostatnie zdanie w tym wpisie brzmi tak: "Drugie, jak należy rozumieć te Twoje słowa "Szans na wybór nie miała tak, jak inne znane i cenione przez nią osoby, bo trzeba było zbierać podpisy:" Takie stanowisko zajmuje laureatka prestiżowej nagrody "Przyjaciel Seniorów" i wrocławska oraz ogólnopolska blogerka? Moim zdaniem te dwa powyższe cytaty to dwuznaczności, które w pierwszej kolejności należałoby uzasadnić." I jak się to ma do tego poniższego Twojego stwierdzenia we wpisie z 5.11 br.?
"Komentarz do wpisu napisał też Marek Ferenc, członek WRS, który zna Wirtualną Kulturę osobiście od roku 2013. Postawił w nim m.in. zarzut, że ona nie kandydowała do WRS, mimo posiadania statuetki Przyjaciel Seniorów. Zarzut jest chybiony. Wybory były rok wcześniej zanim ona otrzymała statuetkę. Bez członkostwa w WRS Wirtualna Kultura ma poczucie "misji" - zabiera głos w sprawach seniorów, gdy oni milczą. Szczególnie wtedy, gdy dotyczy to organów, które są poza "kontrolą" i myślą, że nikt ich nie zauważa. Społeczna ocena może być pożyteczna." Gdzie tu zarzut? Proszę tylko o rzetelność.
Odnosząc się do poszczególnych fragmentów tego wpis "Czy Wirtualna Kultura ma rację". Do wpisu z 18.06.22r. już się odniosłem. Do wpisu 23.10.22r. trudno się odnieść poprzez wymianę mali. Z mojego punktu widzenia, doświadczenia i obserwacji rzeczywistości UTW wymagają gruntownej zmiany. Ale są to autonomiczne byty i nie mamy prawa w to ingerować. Moim zdaniem dyskurs publiczny na ten temat jest jak najbardziej pożądany. Do wpisu 28.22.21r. odniósł się bardzo merytorycznie Konrad. Zatem nie będę tego tematu rozwijał. Zwrócę tylko jeszcze uwagę na takie stwierdzenia uwag Wirtualnej Kultury jak: "Po co przeprowadzać ankietę, którą udało się zainteresować tylko 241 osób spośród 160-180 tysięcy wrocławskich seniorów, i rekomendować dalsze ankietowanie?"
Odpowiedź: "Po co pisać bloga skoro udaje się zainteresować nim 15-21 osób spośród 160-180 tysięcy wrocławskich seniorów." Warto! Tutaj widać całkowite niezrozumienie celu i działań jakie przyświecały tej ankiecie. I tak można odpowiadać na każde postawione tam pytanie czy wątpliwość Wirtualnej Kultury. To moje stanowisko nie zamyka dyskusji, krytyki, wyciągania innych wniosków itp. Wskazówkami z odpowiedzi tej ankiety jest miedzy innymi to aby nie wmawiać seniorom, że do komunikacji z wykorzystaniem internetu jest potrzebny komputer, laptop, tablet czy oddzielnie pociągnięty światłowód do miejsca zamieszkania. W plakiecie operatorów telefonii jako standard jest już dostęp do internetu. I to jest clou tego naszego wolontarystycznego działania.
Co do funkcjonowania Wrocławskiej Rady Seniorów nie chciałbym się tutaj wypowiadać. Mogę to robić w partnerstwie z innymi członkami Rady. Ale jeśli Wirtualna Kulturo chcesz zobaczyć jak to działa to zapraszam na któreś z posiedzeń. Zapraszam mimo hierarchicznego funkcjonowania tej Rady. Par.11 pkt. 4 w brzmieniu: "Na posiedzenia Rady Seniorów mogą być zapraszane osoby nie będące członkami Rady Seniorów" dopuszcza "osoby postronne".
Z wyrazami szacunku Marek Ferenc
PS. Jetem gotowy na wszelkiego rodzaju wymiany poglądów i opinii. Jestem do wszystkich Państwa dyspozycji.
Jeszcze jedno, dziękuję Wirtualna Kulturo za ten wpis z wpisu z 23.08.22 https://caritas.pl/wp-content/uploads/2021/09/caritas-raport-senior.pdf a w nim Raport "Seniorzy niewidzialni obecnie" Bardzo polecam. Ale szczególną uwagę zwracam na zawarte tam rekomendacje. Dla mnie bardzo ważne jest: "Działania – wespół z przedsiębiorcami i ich reprezentacją oraz podmiotami gospodarki społecznej na rzecz pełniejszego wykorzystania potencjału zawodowego osób w okresie emerytalnym, co mogłoby w części przypadków pozwolić na wydłużenie aktywności zawodowej i tym samym poprawę sytuacji emerytalnej starszych osób, a także uzupełnienie o dodatkowy dochód świadczeń emerytalnych osób starszych, zmniejszając ich ryzyko ubóstwa i wykluczenia." Oraz "Tworzenie strategii na rzecz srebrnej gospodarki (tzw. silver economy), która by pozwoliła na lepsze wykorzystanie potencjału zawodowego, ale i konsumenckiego dojrzałych pokoleń oraz dostosowanie rynków produkcji i wymiany dóbr i usług do zmieniających się stosunków społecznych w ramach starzejącego się społeczeństwa. W strategię tę powinny być włączone podmioty gospodarcze różnych branż oraz uczestnicy dialogu społecznego w stosunkach pracy na różnych szczeblach." http://przed60plus.f-as.pl/ Z wyrazami szacunku Marek Ferenc
OdpowiedzUsuń