poniedziałek, 2 stycznia 2023

Skąd się wziął Sylwester?

Wirtualna Kultura musiała pójść na noworoczny spacer, organizowany co roku drugiego stycznia przez grupę o-CAL-eni  

żeby się dowiedzieć, skąd się wziął Sylwester. Wcześniej się nad tym nie zastanawiała.

Otóż, według proroctwa Sybilii w roku 1000 miał nastąpić koniec świata. Jego sprawcą miał być uwięziony przez papieża Sylwestra I potwór Lewiatan, który miał się wydostać z więzienia i ziejąc ogniem spalić niebo i ziemię w roku 1000. Dlatego, gdy 31szy grudzień 999 roku dobiegał szczęśliwie końca, wszystkich ogarnęła radość, a dzień przyjścia Nowego Roku nazwano imieniem papieża.



Tradycja świętowania nocy sylwestrowej przywędrowała do Polski dopiero na przełomie XIX i XX wieku z Niemiec. Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej o dniach świątecznych 1 stycznia uczyniono dniem wolnym od pracy w 1924 r. 

O tym wszystkim była mowa na początku noworocznego spaceru. Uczestnicy rozszerzyli też swoją wiedzę o Oporowie, na którym to osiedlu po II Wojnie Światowej zamieszkało wielu profesorów wrocławskich uczelni:

W połowie tegorocznego noworocznego spaceru, poprowadzonego wzdłuż Ślęży przez Ewę Rapacz (kliknijcie na pierwsze zdjęcie), zorganizowano piknik z tańcami, śpiewem, poczęstunkiem i wystrzałem szampanów. Radość wspólna. Ewa obsypała wszystkich owsem na szczęście. Wirtualna Kultura przyniosła do domu trzy ziarenka.




Był też konkurs na odgadnięcie liczby uczestników spaceru, z nagrodą: wachlarzem przygotowanym przez Ewę (kliknijcie na ostatnie zdjęcie). Wygrała Maria, Królowa Seniorów z poprzedniej kadencji, która trafnie zgadła, że uczestników było 49. Szkoda, że zabrakło Króla Andrzeja:
W spacerze wzięli udział seniorzy z całego Wrocławia, w tym z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Medycznym i ze Szczepina.
  
Następny spacer "Topienie marzanny", przygotowywany przez grupę o-CAL-eni, będzie 21 marca na Karłowicach. Zgodnie z tradycją spacer za każdym razem jest w innej dzielnicy Wrocławia.

Uwaga. Na jednym ze zdjęć jest pomnik matki z dzieckiem. Podobnych kamiennych pomników jest we Wrocławiu więcej. 
Krystyna - Wirtualna Kultura 

6 komentarzy:

  1. Wirtualna Kultura dostała mail od Andrzeja, zeszłorocznego Króla Seniorów. Andrzej bardzo żałuje, iż nie mógł być na spacerze, ale duszą i sercem był. Ma nadzieję, że na następnym będzie.

    Do maila były dołączone pozdrowienia dla wszystkich uczestników.

    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytając czułam się, jakbym była na spacerze.
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Byc może że zeszłoroczny Król Seniorów i inni mężczyźni za mocno szaleli na Sylwestra i nie byli w stanie pójść na noworoczny spacer. Doświadczyłem takich sytuacji w dalekiej przeszłości :-) Pewnie dlatego na zdjęciach prawie same kobiety. Umiar panowie, umiar :-)

    Zbyszek B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbyszku, jesteś w błędzie.

      Usuń
    2. A szkoda. Myślałem ze nadal 'duch nie ginie w narodzie' 🙂
      Zbyszek B.

      Usuń
  4. Jeśli spacer był tak uroczy jak zaprezentowana Grupa Spacerowiczów to musiało być wspaniale. I zazdrościć tylko pięknej inicjatywy. Gratuluję Wam kochani wytrwali Seniorzy. Cudownie na Was patrzeć i to się mnie udziela. jestem absolutnie HEPI i za taki nastrój dziękuję. Pozdrówka noworoczne dla wszystkich - Majka

    OdpowiedzUsuń